Zjazd absolwentów LZK we Włocławku rocznik 1964

  • 4 months ago
20 czerwca 2024

Category

📚
Learning
Transcript
00:00Pisaliście wszyscy razem 60 lat temu?
00:0260 lat temu, tak.
00:04Oczywiście. No i doszliśmy do wniosku, że warto spotkać się w takim gronie.
00:09Ile nas jeszcze jest takich spraw, wiadomo, lata leci.
00:14I cieszymy się, że dopisał wszystkim stan pogody i po prostu humor.
00:22I każdy się chciał widzieć z każdym.
00:24I już zobaczyliście, jakie emocje wam towarzyszą.
00:28Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że możemy sobie odtworzyć lata,
00:33w których razem chodziliśmy do tej pięknej szkoły.
00:36I miło wspominamy.
00:38No właśnie teraz wspomnienia przychodzą.
00:40To proszę powiedzieć może, co takiego na pewno pani pamięta z tamtych czasów
00:44i warto teraz przypomnieć.
00:48Bardzo miło zawsze wspominałam Janusza, który później okazał się wielkim artystem.
00:55Janusz Stierman, także to zapamiętałam sobie.
00:59No Andrzeja Galickiego również, bo on zawsze był aktywny.
01:06Nas zapraszał do siebie na rancha.
01:11Jakoś tak muszę powiedzieć, że nam się w pewnym momencie chciało chcieć.
01:16A to jest najważniejsze.
01:18Jak się komuś chce chcieć, to potem wychodzą takie efekty, jakie wychodzą.
01:21Nas kończyło 40 osób matury.
01:23Z tego pięcioru nas nie żyje.
01:25Z tego pięcioru kolegę nie żyje.
01:27A mamy dzisiaj 18 osób.
01:30Po 60 latach muszę powiedzieć, że jestem bardzo dumny z tego,
01:34że możemy się w takim gronie i przy takiej ilości koleżanek i kolegów móc spotkać.
01:41A wszyscy chcieliśmy i żeśmy się spotkali.
01:44Jakie wspomnienia przywołują do pierwszego liceum?
01:48To są cztery lata i tych wspomnień jest masa różnych.
01:55Siedząc jeszcze godzinę temu u pani dyrektor wspominaliśmy różne historie.
02:00Naszych ówczesnych pedagogów, nauczycieli, a szczególnie wspominaliśmy pana dyrektora Kasiaka,
02:08który trzymał wszystko towarzystwo bardzo mocno.
02:11Dziewczyny musiały chodzić w fartuchach z białymi kołnierzykami.
02:15W garniturach ze srebrnymi guzikami i lampasami przy rękawach.
02:20W jasnych kwipekach oca.
02:22Ale wszystko to wspominamy teraz z takim wielkim sentymentem.
02:26Wtedy to nam się wydawało, że nas tutaj nieprawdopodobnie oprymują.
02:30Jak? Zresztą tutaj nie musimy tak chodzić.
02:32Ale teraz jakby to podejrzewam, że chętnie byśmy się dalej jeszcze w takie ciosy brali.
02:40Żywotną klasą byliśmy. Co roku mieliśmy innego wychowawcę.
02:43Naszym pierwszym na przykład był pan Zając.
02:46Pan profesor. W następnej klasie była pani Pietruszeczka, która kategorię chemii odpowieła w tomu roku.
02:54Na uniwersytecie.
02:55Następnie był pan Białkowski.
02:57A potem pani profesor Kraśniakowa, polonista.
03:00No już tak, do końca.
03:02Ja mam takie pytanie, bo mówiliście państwo, że rygorystyczne...
03:07O, i bardzo i tak.
03:09A moje pytanie, czy byliście naprawdę tacy grzeczni?
03:13Droga pani, myśmy nie mieli innego wyjścia.
03:15Myśmy musieli być grzeczni.
03:17Myśmy musieli mieć tarce przyszyte do rękawa z lewej strony.
03:20Przyszyte, powtarzam.
03:22Bo czasami się dyrektor potrafił kazać zamknąć tutaj drzwi, otworzyć przez szatnię.
03:27I cała szkoła przechodziła przez szatnię i każdy był ciągniony za tarce, czy ma nagrawkę, czy ma przyszytą.
03:33Jak miał nagrawkę, to musiał wracać do domu z publicznością.
03:36Oczywiście.
03:38Potem żeśmy się do tego tak przyzwyczaili, że nie obrażaliśmy się, że może być inaczej.
03:43A proszę powiedzieć, macie jakąś radę dla młodych dzisiaj?
03:48Dali byście jakąś radę?
03:51No przede wszystkim, że wspomnienia wracają po latach.
03:55Młodych należy troszeczkę nastawić, żeby jakiś szacunek mieli i czuły taki respekt wobec tego, co kończyli.
04:03Tej szkoły, tych nauczycieli.
04:06Wiadomo, no nic nie jest wieczne, ale warto jednak zawsze pamiętać.
04:11To są wspomnienia, które zostają nawet do przekazania wnuczkom, no i to się nie da.
04:17Ponieważ ja wychowałem trójkę dzieci, sześcioro wnuków.
04:23Teraz już mam jednego prawnuka, więc próbuję im, nie wiem jak oni to pytają,
04:28ale próbuję im niektóre rzeczy przekazać, które ja uważam, że powinni w swoim dalszym życiu realizować.
04:37Czy to będzie? Nie wiem.
04:39Czy doczekam? Też nie wiem.
04:41Ale wydaje mi się, że to co dla nas było najważniejsze, najlepsze,
04:46no chcę powiedzieć, że myśmy żyli w czasach ciężkich, bo to były lata sześćdziesiąte.
04:49To młodzież, która w tej chwili jest, to ona się nie wyobraża.
04:54Mój syn kiedyś zobaczył swoją książeczkę zdrowia i zobaczył, że z tyłu jest napisane,
04:58że masz dodatkowo czterdzieści deko sera żółtego, możesz wziąć.
05:01To się zapytał ojciec, to ty nie mogłeś iść do sklepu i kupić tego sera?
05:05Niektóre rzeczy są niewyobrażalne zupełnie, że tak mogło być.
05:10No ale tak było. Mam wrażenie, że młodzież jest fantastyczna w tej chwili,
05:15jeżeli chodzi o uzgolnienia. My bardzo bolejemy nad tym, że za naszych czasów
05:21to się nie dało tak realizować. Natomiast w tej chwili, jeżeli tylko chcą,
05:26to mogą naprawdę osiągnąć bardzo dużo. I mają nieprawdopodobne szanse i okazje.
05:32To skromowa o talentach, to ja muszę Pana zapytać, bo wiem, że Pan udzielony muzycznie,
05:39a czy już ten talent ujawniał się tutaj w liceum?
05:41Tak!
05:42Tak, grałem tutaj chyba na jakichś akademiach, gdzie odbywały takie...
05:46Tak, podwieczorki przy mikrofonie biegały.
05:49Były jakieś imprezy szkolne i tu mnie proszono, żebym grał.
05:53Janusz zawsze by wygrywał.
05:55No, nie zawsze nie byłem. Ale od tamtego czasu jeszcze nie byłem w szkole.
06:02Dzisiaj jest po, nie powiem ilu latach, bo nawet nie wiem, 65?
06:09Pierwszy raz jestem, więc takie duże przeżycie.
06:13Tym bardziej, że my wprawdzie spotykaliśmy się w gronie, ale zawsze w innym gronie.
06:18Mniejszym.
06:19Mniejszym.
06:20Tak, kto blisko mieszkał.
06:21Raz byli jedni, raz byli drudzy i jednych nie było. Potem znowuż innych nie było.
06:25A dzisiaj są tacy, których nie było, ja przynajmniej, bo też nie zawsze byłem.
06:30Których nie widziałem. To jest ogromne przeżycie, zobaczyć kogoś po 60 latach,
06:35a jeszcze go poznać, to już w ogóle jest...
06:38Wszyscy Państwo się poznali.
06:39Tak, mnie poznali. Ale ja też poznałem koleżanki, których nie widziałem w 60 latach.
06:48Czyli to bardzo dobrze o nich świadczy.
06:51O nas też nie najgorzej.
06:54Wyglądacie Państwo fantastycznie.
06:58Chciała pani powiedzieć na te lata?
07:00Nie, absolutnie.
07:02Ja to pozytywnie odbieram, absolutnie. My się przyznajemy do naszego wieku.
07:07Nikt nam... Zawsze tłumaczę wszystkim, że jak coś to, mówię, trzeba spojrzeć na ten PESEL cholerny,
07:13a szczególnie na te dwie pierwsze cyfry. I one już, że tak powiem, determinują resztę działania.
07:18Dwie pierwsze cyfry PESEL-a i jest ok.
07:20No i cieszy mi się, że właśnie to Belzetka...
07:23Dla nas ta szkoła to pewien aspekt takich, że tutaj młodzież taka, można powiedzieć,
07:31która naprawdę w przyszłości dużą. No przecież ile osób tutaj chodziło.
07:36Ile aktorów, na przykład, no jakby tutaj powiedzieć, nie wiem...
07:41Był Gruszczyński.
07:43Tak, był Gruszczyński.
07:45Gruszczyński Mirek.
07:46Jurek Wojciechowski, z którym zwidujemy się często.
07:50No i jeszcze byli inni, którzy się bardzo z Was uśmiechnęli.
07:53Pan doktor Kopaczewski na przykład.
07:55Kopaczewski?
07:56Rok od nas starszy.
07:57Wiesio Nowakowski.
07:59Widzę, że wspomnienia wracają.
08:01Ale moje pytanie, co dzisiaj Państwo będą robić?
08:04A już mówimy, co będziemy robić.
08:06Zaraz skończymy.
08:07Bardzo bogaty program.
08:08Bardzo bogaty program mamy.
08:09Aż do jutra.
08:10Aż do jutra.
08:11I mamy teraz z Panią dyrektor sobie jeszcze zrobimy takie reminiscencje szkolne tak zwane.
08:18Potem mamy tutaj samochody.
08:20Wsiadamy w samochody.
08:22Jedziemy do takiej miejscowości, co się nazywa Gołaszewo.
08:26Jest tam niedaleko kowala do agrofarmy, w której będziemy trzeci raz już.
08:30I tam mamy przygotowane wszystko.
08:32I jak to mówią starych, nie ma chata wolna i możemy robić jak długo, co chcemy, ile chcemy i tak dalej.
08:39I tam mamy nocleg, jutro śniadanie.
08:41No i w godzinach południowych prawdopodobnie jak już się wszystko pokończy, to będziemy się rozjeżdżać.
08:46Czyli będą tańce.
08:47Kulanki i swawole.
08:49Muzyki jest.
08:51No właśnie tak, tak.
08:52Już zamawiam fortepian, dzwonię.
08:54Będą śpiewający fortepiany?
08:56Śpiewający na pewno będą.
08:58Muszę powiedzieć, że moja wychowanka właśnie, uczyłam ją w Koperniku, właśnie prowadzi ten cały biznes można powiedzieć.
09:07I jesteśmy bardzo zadowoleni, że nam tak zgodziła się nasza przyjaciółka.
09:13Zobaczymy jak będzie.
09:14No tak, ale uważamy, że tego wszystko będzie.
09:16Z góry dziękuję.
09:17Z góry dziękuję.
09:19Ja się cieszę, bo moje córki też chodzili tutaj i wnuczka.
09:25Także przekazane jest to i rodzinnie starali się wszyscy.
09:30Piękne.
09:31Miłe wspomnienia zawsze.
09:33No i szacunek do was państwo, że przybyliście, że nas tak zaszczyciliście.
09:38Jeszcze może będziemy siebie oglądać, tak?
09:40Tak.

Recommended