Category
🗞
NewsTranscript
00:00Był ksiądz Leszek Małgorzatowski, wtedy probost w posadze koło Konina.
00:10W niewielkiej wtedy parafii zmobilizował wiemy do wzniesienia, do wybudowania, chlebania.
00:21Każdy ksiądz, który jest tutaj dzisiaj razem z nami,
00:26stwierdził, że o wiele łatwiej jest budować kościół niż chlebanie,
00:33bo nasi wiemy uwierzyli, że chlebanie ksiądz buduje za szybko.
00:40Kostar, jak nie koniec, wykonał tamto zadanie,
00:46bo probost w posadzie kościoła nie miał gdzie mieszkać.
00:50Budowa chlebania była zwykłą koniecznością.
00:56Wkrótce jednak przeniosłem księdza Leszeka do Horki Mamy, koło Sieradza.
01:05To jest sanktuarium Matki Bożej, księżnej ziemi Sieradza.
01:12Sławne miejsce kultu Matki Bożej, które gromadził w 1001 wrześniu urodzinnym Matki Bożej.
01:25Ksiądz karny był w Horki tylko cztery lata, ale zdążył zostawić po sobie bardzo piękne znaki.
01:37Przebudował presbiterię, postawił piękne, nowe ołtarzy, a nowe chrzcielnicy.
01:49I taki szczery dowodzący, jak był kochany przez swoich palawrów.
01:59To, co chcę opowiedzieć, rozegrano się tutaj,
02:04na tej ławce, gdzie siedzą Panowie w swoich pięknych mundurach.
02:10Wprowadzałem księdza Leszeka tutaj urząd i w którymś momencie
02:18powiedziałem, że jestem dla Pana wielkiej świadectwości i prawości
02:25i na to odezwała się Pani, która zamrzęczała na Was znów.
02:30No tak, a ksiądz nie spodziewał takiego dobrego księdza.
02:35Zabierał.
02:37I wiecie, drodzy bracia i siostry, ja zapamiętałem dobrze to wydarzenie,
02:45bo może ono było niezbyt sposobne, a w tym momencie, ale ucieszyłem się,
02:55w czasach, kiedy zaplanowała moda, żeby u księdza mówić tylko źle,
03:02ktoś przyjechał 20 kilometrów, żeby swojego dawnego prowoszta pożegnać
03:11i żeby dać swoje świadectwo.
03:16Od 2004 roku zatem pracuje ksiądz Paweł Kutaj w Aleksandrowie.
03:26Chciał się przenieść na rodzinę, ujadę ze względu na swojego chorego prowosza.
03:38Chciał być bliżej taty.
03:42Uważałem, że jest to bardzo piękna, synowska postawa i kiedy w rozmowie
03:52poprzedzającej przeniesienie zapytałem, czy podjąłby się trudu, niemałego trudu,
04:03przebudowy tej świątyni parafialnej.
04:08Ona przecież trudno sobie nawet dzisiaj wyobrazić, jeżeli się nie zna o tej sytuacji,
04:16ona się przecież poczuła.
04:18Tu ma jedno i drugie życie mógł, które tak piękna, naosakralny charakter
04:28tej świątyni zostało właśnie przez księdza Leszka wykonane.
04:37Poruszyło mnie to, że Leszek po prostu powiedział, tak podejmiemy.
04:47I że pozwolił Państwu przystępować kiedyś na rano tutaj w panach i być i pracować.
04:55Mógł zapłacić księdzu biskupowi jeszcze raz za jego tu dzisiaj obecność,
05:00ale nie tylko dzisiaj.
05:02Ksiądz biskup wspomniał o tych problemach z konserwatorami i tak dalej.
05:07Jedyna razy się spotykaliśmy.
05:10Więcej niż konserwatorów przekonał do rozbudowy tego miejsca,
05:16dlatego, że tę obecność dziś jest przestępca na czas księdza biskupowi.
05:23Mógł zapłacić zawodnikom za całą obecność.
05:26Mógł zapłacić, moi drodzy, wszystkim tym papugom, którzy przez ten czas mojej pracy
05:33mieli towarzyszyć.
05:39Można by powiedzieć, że to akurat jest jeden z pierwszych kajuszy za mojej obecności.
05:45Księdz Rodek się zjawił.
05:47Pięknie dziękuję.
05:49No i są ci ostatni, czyli ksiądz Szymon i ksiądz Mariusz,
05:53który opuszczał wspólnotę, ale myślę, że też będzie za tą spowodą tęsknił.
06:00Ale wszyscy te wspólnoty, których złożył Rodek,
06:04te nasze wspólnoty, jedzie ich przyjęli, podjęli te.
06:08Za dużo tu jest tęsknienia.
06:10Skąd mam serdeczny podział?
06:12A za dużo tam i burgia.
06:15Może trochę jest burga, ale po co?
06:19Podchodzisz z paradykiem, nie ma co wejść do burgi.
06:22Ale to jest burga.
06:49Sto lat, sto lat, wieczny, wieczny czas.
06:56Jeszcze raz, jeszcze raz, wieczny, wieczny czas.