#filmpolski,#kinopolska,#dailymotion,#cinema,#lektorpolski,#adaptacja,#dużyekran,#ekranizacja,#kinematografia,#wideofilm,#obrazfilmowy,#taśma,#inscenizacjafilmowa,#twórczośćfilmowa,#ekranizacja,#wideofilmadaptacja,adaptacja filmowa,błona,błona fotograficzna,całun,cedziny,celuloid,część,duży ekran muza,ekranizacja,farfocle,filmik,filmowa ekranizacja,fusy,grynszpan,inscenizacja filmowa,kamień kotłowy,kinematografia,kino,klisza,kotłowiec,kożuch,kożuszek,męty,nagar,naleciałość,nalot,naskórek,negatyw,obraz,obraz filmowy,osad,osłona,osłonka,patyna,pleśń,płyta negatywna,pokład,pokrywa,powała,powłoka,produkcja,przemysł filmowy,przeróbka,przezrocze,przykrycie,realizacja,remake,skorupa,skórka,slajd,stężała warstwa,superprodukcja,sztuka filmowa,śniedź,taśma,technika i sztuka kręcenia filmów,twórczość filmowa,ustoiny,warstewka,warstwa,warstwa na powierzchni,wersjafilmowa,wideofilm,wizja własna,X muza,zmatowienie,
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00Muzyka
00:00:29Serdecznie panie dziękuję, jest naprawdę bardzo miło.
00:00:34Pozwólcie, że powiem po prostu dzień dobry i podziękuję na wstępie rządowi waszego kraju za okazanie nam gościnności i stworzenie sprzyjających warunków do naszej pracy.
00:00:45Muzyka
00:01:20Jak pamiętamy, przed dwudziestu laty wyprawa profesora Mack Gormicka wskutek jakiejś nieznanej epidemii utknęła w górze rzeki na trzechsetnym kilometrze.
00:01:33Z trzydziestoosobowej ekspedycji nie ocalął nikt. Wszystko spowiła tajemnica.
00:01:38Byłbym szczęśliwy, gdyby obecnie udało nam się wyświetlić zagadkę tej nieznanej nam części lądu.
00:01:43Naszą wyprawę przygotowała grupa wybitnych specjalistów z kilku ośrodków naukowych Niemieckiej Republiki Federalnej.
00:01:50Na początku, zrobiliśmy wszystko co możliwe, żeby wyświetlić się.
00:01:54Dzień dobry.
00:02:24...hasta llegar a uno de los afluentes del Amazonas.
00:02:4324, por favor.
00:02:54Dígame, señor.
00:03:06Quiero hablar con el director Ascania.
00:03:08Está ocupado en una conferencia.
00:03:10Me llamo Harrison.
00:03:12Ah, por favor.
00:03:13Adelante.
00:03:20Gracias.
00:03:21No.
00:03:33No.
00:03:45No.
00:03:45Nic, przyjechali.
00:03:46Ta sama trasa?
00:03:47Ta sama.
00:03:48Ta sama.
00:03:52Ten.
00:03:55Mhm.
00:03:57Lista wszystkich członków wyprawy.
00:03:58...
00:04:12...
00:04:12...
00:04:173, 7, 8
00:04:411, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 8, 9, 9, 9, 10
00:05:11Pełny serwis prasowy powinni dostać najdalej pojutrze
00:05:41Co o tym myślisz?
00:05:52No cóż, zobaczymy
00:05:53Może ich znajdą
00:05:56Zobacz
00:05:57Gdzie masz krajum? Znowu chodzisz po słońcu z gołą głową?
00:06:02Został widem w sekretariacie
00:06:03Na, już gotowe
00:06:07O, dobrze, dobrze
00:06:14No, nareszcie
00:06:16A więc szukają Indian Realpo
00:06:21A kiedy tu będą?
00:06:24Nie wiem
00:06:24Daj mi znać, jak sprawdzisz klimatyzację w domkach
00:06:28W porządku
00:06:29Niech Wilkan nie zapomni chamu
00:06:35Właśnie bierze
00:06:36I sprawdź, gdzie jest pan Rudolf
00:06:39Tak jest
00:06:39Adler?
00:06:58Łódź Motorowa
00:06:59Minęła pierwszy punkt kontrolny
00:07:01Na pokładzie z Waj Biali Trzej Murzyni
00:07:03Dziękuję
00:07:03Sprawdziłaś, gdzie jest pan Rudolf?
00:07:11Tak, jest u siebie
00:07:12Rudolf, niech muszę nie przerwą roboty
00:07:21Tak, dobrze
00:07:23Przyjdź do mnie, będę dyktował listy
00:07:29Tak jest
00:07:29Zaczynamy, Nindo
00:07:53Do domu wysyłkowego Artura Calento, Ba i ja
00:07:59Cholera nawet się nie skrzywi
00:08:24Chuj ziemne
00:08:27Myśli pan, że ich zobaczymy z Łodzi?
00:08:34Wątpię, ale musimy zwadać bieg rzeki.
00:08:46Indianie, panie doktorze?
00:08:57Nie słysza się głosy.
00:09:04Nie słysza się głosy.
00:09:14Vamos, deprisa!
00:09:20Deprisa!
00:09:27Zobacz!
00:09:33Enrique!
00:09:57Zobacz!
00:09:59Jak pan chce mieć wszystkie palce, niech pan mi rękę złobieł.
00:10:17Wiedziałem, że są niebezpieczni, ale zgodziłem się.
00:10:31Na rzece nie mogą nas zaatakować. Ludź jest za szybka. Zresztą motor wzbudza przerażenie.
00:10:47Pierwsza. W obozie teraz jedzą obiad.
00:10:55Gorąco.
00:11:08Adzia!
00:11:17Pani doktorze, to Ralpo.
00:11:19Niech pan nie mówi głupstw. Nie widzi pan, że to murzyn?
00:11:23Możliwe. Panie doktorze, wracajmy.
00:11:28Max. Niech pan zrobi zdjęcie.
00:11:31Pani doktorze, to Ralpo.
00:11:33Niech pan nie mówi glupstw. Nie widzi pan, że to murzyn.
00:11:36Możliwe. Panie doktorze, wracajmy.
00:11:38Maks. Niech pan zrobi zdjęcie.
00:11:41Niech pan zrobi zdjęcie.
00:11:47Zobaczmy.
00:11:55Zobaczmy.
00:12:17Na czym stanęliśmy?
00:12:40Prosimy więc panów o przesłanie nam.
00:12:43Sto skrzynek piwa irlandzkiego, imbirowego w Puszkach i dwustu skrzynek piwa manachijskiego.
00:12:49Dobrze, zakończ jak zwykle. Przekaż natychmiast do radiocentrali.
00:12:52Powiedz, że pilną. Możesz odejść.
00:12:54Podwierz.
00:13:00Dyrekcja.
00:13:01Motorówka z dwoma białymi i trzema negrami minęła drugi punkt kontrolny.
00:13:05Rozumiałam.
00:13:06Motorówka z dwoma białymi i trzema negrami minęła drugi punkt kontrolny.
00:13:17Tutaj płyną do nas?
00:13:18Zdjęcia i drzema.
00:13:21O
00:13:48Po co?
00:13:58Murzyn zabił Komara.
00:14:01Zrobił pan blon. Strzały wystraszą Indian.
00:14:06Panie doktorze.
00:14:08Słucham.
00:14:11Przepraszam.
00:14:14W porządku, małeś.
00:14:18Panie doktorze.
00:14:33Bodyn!
00:14:39Słyszalesz?
00:14:40Tak, to były strzały karabinowe.
00:14:42Płyną już tutaj, iść do Starego i powiedz, że koniec zabawą.
00:14:45Ja idę na przystań.
00:14:46Tak jest.
00:14:48Dzień dobry!
00:14:50Hej!
00:14:51Hilden!
00:14:52Auf!
00:14:53Hilden!
00:14:54Auf!
00:14:55Hilden!
00:14:56Auf!
00:14:57Hilden!
00:14:58Widzisz, nawet takich można czegoś pożytecznego nauczyć.
00:15:04Proszę wejść do domu.
00:15:07Dyrekcja prosi.
00:15:09Do domu?
00:15:10Dobrze.
00:15:11To przyszłeś mi trzech nowych, zrozumiałeś?
00:15:14Tak jest.
00:15:18Nic nie rozumiem.
00:15:38Tutaj cywilizacja.
00:15:40Tam są biali.
00:15:42Panie doktorze, widzę białych.
00:15:44Tej osady nie ma na żadnej mapie.
00:15:46A może to jakaś historyczna osada?
00:15:48Potomkowie kolonizatorów?
00:15:50Albo misjonarze?
00:15:51Glucza, pan mówi.
00:15:58Przecież tam są biali.
00:15:59Panie doktorze, dobijajmy do brzegu.
00:16:01Przecież tam nie znajdziemy.
00:16:03Maliby je interesantowy,
00:16:04which ma nie jest nią.
00:16:05Ale konto.
00:16:07Przecież tam nie ma труdo.
00:16:13Ale konto.
00:16:14Panie odwiedz was.
00:16:16Przecież, bym odwiedział.
00:16:17A konoc na bliskach,
00:16:18tak?
00:16:19A konoc na bliskach,
00:16:20ale nie ma.
00:16:21Są nieważne.
00:16:22Proszę.
00:16:27Wrakowolnie.
00:16:48Uwaga!
00:16:52O przyjeździe panów wiedzieliśmy z radia, bo gazety do Santo Clemente przychodzą dwa tygodnie później, a do Santo Clemente musimy wysyłać ludzi.
00:17:07Słyszeliśmy o kilkudziesięciu osobach. Gdzie reszta?
00:17:09Obóz baza jest o sto kilometrów w dół Reki.
00:17:14Czy panowie spotkali kiedyś tych Indian reali?
00:17:17Nie nigdy. Znamy ich wyłącznie z literatury.
00:17:19Kiedy osiedliliśmy się tutaj nie było nikogo, tylko zwierzęta.
00:17:22No zresztą, ile się nie mylę, real po to plemię koczownicze, prawda?
00:17:26Tak. My mamy o nich informacje z czterdziestego piątego roku. Wtedy zaginęła w tych stronach wyprawa Mac Cormita.
00:17:33Tak, słyszałem.
00:17:34Kiedy panowie się tu osiedlili?
00:17:37Był rok tysiąc dziewięćset czterdziesty piąty. W kraju wszędzie ruiny, nę, zaglud. Wtedy postanowiliśmy zmienić atmosferę i wyjechaliśmy z Niemiec. Najpierw do Rio.
00:17:48Ale w każdym dużym mieście trzeba spłacać ludgi cywilizacji, a my tego już nie chcieliśmy. Dlatego wybraliśmy puszczę.
00:17:54A tutaj cywilizacja jest tylko miłym dodatkiem. Nie jest celem, tak jak w mieście. Miłym dodatkiem do naszego prymitywnego bytowania.
00:18:05A co by panowie powiedzieli na zimny prysznic? A potem przedstawię panom moich przyjaciół.
00:18:26I na samą myśl o tym, że możemy się kiedyś rozstać. Ze strachu tak bardzo cię kochałem.
00:18:35Po co mi to mówisz? Ze strachu, tchórz.
00:18:41Nie uderzę cię. Nie sprowokujesz mnie dzisiaj.
00:18:58Tylko dlatego, że się boisz. Żebym cię nie wsypała, co?
00:19:04Nie musisz się bać. Nie jestem taka jak ty.
00:19:10Dawniej ze strachu, że mogłabym się z tobą rozstać.
00:19:15Dawniej to ja ciebie uważałam za...
00:19:19Prędzej! Już godzinę siedzisz przed lustrem.
00:19:24Zamknij się. Nie dla ciebie się maluję, bohaterze.
00:19:27relatez naContowizm.
00:19:29Właśnie.
00:19:30Właśnie.
00:19:31Właśnie.
00:19:33Väществą.
00:19:36Nie do zobaczący w obliczach.
00:19:39Właśnie.
00:19:40Nie chcesz.
00:19:41Nie chcę.
00:19:43Nie chcę.
00:19:44Nie chcę.
00:19:46S defender strictly.
00:19:47Nie chcę.
00:19:48Nie chcę.
00:19:50Nie chcę.
00:19:51Nie chcę.
00:19:52Nie chcę.
00:19:53Nie chcę.
00:19:54Nie chcę.
00:19:55Nie chcę.
00:19:56Nie chcę.
00:19:57Dzień dobry.
00:20:27Chociaż sam noszę kapelusz.
00:20:30Ale nie dziwię się panu profesorze,
00:20:31ostatecznie taki hełm wiąże się z piękną kartą naszej historii.
00:20:36Kampanią afrykańską.
00:20:39Nie to miałem na myśli.
00:20:40Proszę do środka.
00:20:42No za gorąco.
00:20:50Podziwiam pana po takich przeżyciach tyle w panu siły, energii.
00:20:55Wiem, co pan przeszedł w gestapo.
00:20:56Skąd pan to wie?
00:20:58Jest pan sławny?
00:21:00Proszę, oto pańska książka.
00:21:04Z obszernym wstępem, życiorysem, poglądami.
00:21:09Mógłbym mieć inne poglądy.
00:21:11Słusznie?
00:21:12Chciałbym panu powiedzieć, żeby nie było między nami nieporozumień, że ja służyłem na froncie Waffen-SS.
00:21:24Powtarzam na froncie.
00:21:26Jestem naukowcem, proszę pana.
00:21:28I przyjechałem tutaj szukać Indian.
00:21:31Nie chciałbym, żeby pan myślał, że ja się usprawiedliwiam.
00:21:36Pan mnie źle zrozumiał.
00:21:37Chciałbym tylko, żeby pan się tutaj jak najlepiej czuł.
00:21:43I żeby między nami nie było żadnych niedomówień.
00:21:48Pan wtedy doznał potwornej krzywdy.
00:21:52Może pan mieć urazy.
00:21:53Mogę.
00:21:58Właśnie dlatego to powiedziałem.
00:22:03Wydaje mi się, że dzisiaj tutaj w południowej Ameryce prowadzimy dobrą robotę.
00:22:09Ja i inni, którzy są tu ze mną.
00:22:12Czy pan mnie rozumie?
00:22:14Mogę pana zrozumieć, ale chciałbym zapytać o jedno.
00:22:17No, nareszcie.
00:22:19Moi panowie, dość tych poważnych rozmów.
00:22:23Bardzo proszę, panie profesorze.
00:22:35Panowie pozwolą?
00:22:37Pani Baird.
00:22:38Felix.
00:22:39Bardzo mi miło.
00:22:40Pani Wilhelm Baird.
00:22:41O, pardon.
00:22:42Felix.
00:22:44Ach, się dobrze, pan.
00:22:46Beat, Schmidt.
00:22:48Zupełnie inaczej sobie pana wyobrażałam.
00:22:51Proszę, panie profesorze.
00:22:52Proszę, panie Schmidt.
00:22:54Pracujemy tutaj dosyć ciężko z uwagi na klimat przede wszystkim.
00:22:59Ale frontacja daje niezłe dochody.
00:23:01To bogaty kraj, jak pan wie.
00:23:03Może spróbuje pan tej salatki?
00:23:05Polecam.
00:23:05Fruta z Del Mar.
00:23:06Doskonale.
00:23:07Pan ma nadzieję znaleźć tych Indian Realpo?
00:23:10Naturalnie.
00:23:12Ilu panów jest tutaj?
00:23:14Mam na myśli Europejczyków oczywiście.
00:23:15Myślałem, że pana interesują tylko Indianie Realpo.
00:23:20Oni ma nas wielu, kilkunastu i razem prowadzimy to gospodarstwo.
00:23:23Dlaczego tutaj pracują murzyni?
00:23:25Ponieważ nie ma tu bylców.
00:23:26Jak to nie ma?
00:23:27A Indianie?
00:23:28Realpo?
00:23:29Tu ich nikt nie widział.
00:23:30To koczownicze premie.
00:23:32Ale słyszeliśmy o nich.
00:23:34Czy to nie jest zupełnie nieprawdopodobne, że na tym pustkowiu zjawia się dwóch Europejczyków?
00:23:39Rodaków.
00:23:40Masz rację, Rodak.
00:23:43To wyjątkowa okazja, żeby dowiedzieć się czegoś o naszej ojczyźnie.
00:23:47Ojczyzna się nazwę rzekla.
00:23:50Ewa, za dużo pijesz.
00:23:52Tak, jesteśmy daleko od kraju, ale odległość nie ma znaczenia.
00:23:56Z nieją więzy krwi, które nas Niemców łączą i wiążą z krajem, w którym urodziliśmy się.
00:24:04I za który walczyliśmy.
00:24:06Ludin.
00:24:08Tak?
00:24:08Pozwól na chwilę.
00:24:09Przepraszam.
00:24:12Rudolf, wyobraź sobie, że panowie widzieli w rzece trupa.
00:24:16A to wprost nieprawdopodobne. Gdzie?
00:24:19Na trzydziestym kilometrze.
00:24:22No i teraz wie pan, przynajmniej profesorzy, jak wyglądają Indianie Realpo?
00:24:25To był murzyn.
00:24:29Ach tak, to bardzo dziwne. W górze rzeki nie ma plantacji.
00:24:34Hansa, może to jest ten Santos?
00:24:36Wyslaliśmy go wczoraj do miasta po gazety.
00:24:38Londyn.
00:24:40Skądże ciągle u nich nie przejdzie? Wodą, motorówką.
00:24:42Ten człowiek nie odbywał podróży.
00:24:44Był nagi.
00:24:48Jeżeli to nie on, to kto to może być?
00:24:53A może po prostu jakieś porachunki między czarnymi?
00:24:56Wznoszę toast na cześć profesora Feliksa, wybitnego uczonego, który rozsławia wielkość niemieckiej nauki.
00:25:06Wznoszę toast za pomyślność wyprawy znakomitego rodaka, który tak nieoczekiwanie zaszczycił nas swoimi odwiedzinami.
00:25:13Proszę bardzo, panie profesorze, proszę bardzo, może tutaj, tutaj obok pani.
00:25:23Proszę bardzo, proszę bardzo.
00:25:26Proszę bardzo, panie profesorze...
00:25:30Proszę.
00:25:31Proszę bardzo.
00:25:33Dziękuję.
00:26:03KONIEC
00:26:31KONIEC
00:27:01KONIEC
00:27:03KONIEC
00:27:05KONIEC
00:27:07KONIEC
00:27:09KONIEC
00:27:11KONIEC
00:27:13KONIEC
00:27:17KONIEC
00:27:19KONIEC
00:27:21KONIEC
00:27:23KONIEC
00:27:25KONIEC
00:27:27KONIEC
00:27:29KONIEC
00:27:31KONIEC
00:27:33KONIEC
00:27:35KONIEC
00:27:37KONIEC
00:27:39KONIEC
00:27:41KONIEC
00:27:43KONIEC
00:27:45KONIEC
00:27:47KONIEC
00:27:49KONIEC
00:27:51KONIEC
00:27:53KONIEC
00:27:55Mokre ulice
00:27:57Pada deszcz
00:27:59Jadą samochody
00:28:03W jednym samochodzie
00:28:05Ty i ja
00:28:07I nasz synek
00:28:11Jedziemy do szpitala
00:28:13Bo nasze dziecko jest chore
00:28:15Ja płaczę, ale
00:28:17Ale w szpitalu mówią mi, że nie muszę się martwić, bo
00:28:26I gdzie ty to wszystko widziałaś?
00:28:33Tam
00:28:39Linda
00:28:40Co ci dzisiaj jest?
00:28:42Nie chcę tu być
00:28:47Co?
00:28:53Nie chcę
00:28:54Mam dość, rozumiesz?
00:28:57Co ty mówisz?
00:29:08Zrób coś
00:29:09Zrób coś, żebyśmy mogli
00:29:13Mogli
00:29:15Mogli
00:29:16Uciec
00:29:28Ty jest zdrada
00:29:30Warszywa zdrada
00:29:31Kto cię do tego namówił? Mów no, słyszysz?
00:29:33Puść!
00:29:34Puść mnie natychmiast, tylko tyle masz mi do powiedzenia
00:29:39Chcesz, żeby nasze dziecko tu się urodziło i tu żyło?
00:29:42Tak?
00:29:43Odpowiadaj
00:29:45Odpowiadaj
00:29:47Halo
00:29:48Słucham tak
00:29:50Tak jest
00:29:52Tak jest
00:29:53Un, dos, tres
00:29:55Un, dos, tres
00:29:56KONIEC
00:30:26DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN
00:30:43Co się stało?
00:30:44Próbowali trochę hałasować, ale już ich uspokoiłem. Jeden wykorkował. Ten, któremu stary dzisiaj przylał.
00:30:51Ale już wszystko w porządku.
00:30:53No jasne. Franz niepotrzebnie do ciebie dzwonił.
00:30:56Trzeba będzie uprzątnąć trupa. Najlepiej w nocy.
00:30:58Ja idę na jedynkę.
00:30:59Dobra.
00:31:00UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES UN DOS TRES
00:31:04Ten jasne terminar para o la es cultura.
00:31:06A termina raz?
00:31:07Si senor.
00:31:08UN DOS TRES
00:31:23Co się stało?
00:31:24Nie wiem. Kazał ci przyjść.
00:31:26Znakomita dziwa, panie adiutancie.
00:31:28No niezłe.
00:31:30Słyszałeś że był zawołą wejść?
00:31:34Nie.
00:31:36Słyszałeś, że bym zawołał wejść?
00:31:48Nie.
00:31:49No to po co wchodzisz?
00:31:56Czego chciałeś?
00:31:58Przychodzę na wezwanie, wodzu.
00:32:00Nie wspominam sobie, żebym cię potrzebował, no nie?
00:32:02No jak już jesteś, to...
00:32:05...to ci coś opowiem.
00:32:07Zmierz się.
00:32:09Ta rzeźba będzie dziś wieczorem.
00:32:10Dobrze, dobrze, dobrze.
00:32:11Tylko na pewno, słuchaj, słuchaj.
00:32:14W czasie wojny przesłano mi listy pisane do tych, którzy już nie żyli.
00:32:22Tak pewien człowiek wiedział, że lubi ciekawostki, więc mi przesyłał te listy.
00:32:28Pamiętam, pamiętam jedno zdanie.
00:32:29Pisała jakaś kobieta, matka czy żona.
00:32:33Uważaj, żebyś się nie przeziębił.
00:32:36Pamiętaj, no i zawsze długie, grubie kolesie.
00:32:42Nie, nie, nie.
00:32:44A to tak, to święta.
00:32:46Szyn czy mój już już wstą w to nie żył.
00:32:49Nie.
00:32:50Nie.
00:32:51Nie.
00:32:52Nie.
00:32:53Nie.
00:32:54Nie.
00:32:55Nie.
00:32:56Nie.
00:32:57Nie.
00:32:58Nie.
00:32:59Nie.
00:33:00Nie.
00:33:02Nie.
00:33:03Nie.
00:33:04Nie.
00:33:05Nie.
00:33:06Nie.
00:33:07Nie.
00:33:08Nie.
00:33:09Nie.
00:33:10Nie.
00:33:11Nie.
00:33:12Nie.
00:33:13Nie.
00:33:14Nie.
00:33:15Nie.
00:33:16Nie.
00:33:17Nie.
00:33:18Nie.
00:33:19Nie.
00:33:20Nie.
00:33:21Nie.
00:33:22Dlaczego do obozu wpuszcza się Żydów?
00:33:25To są Niemcy.
00:33:26To są Żydzi.
00:33:26Ja ich poznałem, ich od razu poznałem, Żydzi i komuniści.
00:33:30To są Niemcy.
00:33:30Klamujesz mnie, a wy mnie jeszcze wszyscy popamiętacie.
00:33:35Mów, klamujesz, a?
00:33:36Nie, to są Niemcy.
00:33:37To są Żydzi.
00:33:38Wieczorem będzie rzeźba.
00:33:39To są Żydzi.
00:33:41Temperaturę powietrza regulujemy tą gałką.
00:33:44U Pana w domku jest wszystko tak samo.
00:33:46Dziękuję, marzę o prysznicu.
00:33:48A więc, panowie, zobaczymy się chyba, prawda?
00:33:51Świetnie.
00:33:52Na kolacji.
00:33:58A, jeszcze jedno.
00:34:00Przepraszam, że pytam.
00:34:01Kiedy panowie chcą wracać do bazy?
00:34:03Chyba jutro rano.
00:34:05Doskonale.
00:34:06Życzę więc miłego wypoczynku i do zobaczenia.
00:34:11Pan pozwoli, panie doktorze, że jeszcze chwilę zostanę.
00:34:17Cholerny upał.
00:34:20Nie dla blondynów.
00:34:23A urządzenie klimatyzacyjne po byku.
00:34:27Made in Japan.
00:34:29Fantastyczne.
00:34:34Nie zastanawiał to Pana?
00:34:36Co?
00:34:37Co pan sądzi o gospodarzach?
00:34:40Mili ludzie.
00:34:42Rodacy.
00:34:43No, a ta osada w środku dżungli.
00:34:45Wyposażenie.
00:34:46Murzynic zamiast Indian.
00:34:48Nic pana w tym wszystkim nie dziwi?
00:34:52Nie, panie doktorze.
00:34:53Raj dla tygrysów.
00:34:56Był pan stanowczo za dużo.
00:34:58Czy zadawali panu jakieś pytania?
00:35:00No, mnóstwo, panie doktorze.
00:35:02Ludzie na końcu świata to zupełnie zrozumiałe.
00:35:04Jakie pytania?
00:35:06No, przede wszystkim pytali o Pana z wielkim szacunkiem.
00:35:10Powiedziałbym, entuzjazmem.
00:35:12Co pan porabia jej w ogóle?
00:35:14Z jakich ludzi składa się ekspedycja?
00:35:18Po cośmy tu przyjechali?
00:35:20Przecież wiedzą po co.
00:35:21Kiedyśmy opuścili Europę?
00:35:23Kto finansuje naszą wyprawę?
00:35:25O, przepraszam, pańską wyprawę.
00:35:28Pan się nie gniewa, panie doktorze.
00:35:30Tak, prysznic.
00:35:38Zimny.
00:35:42I spać.
00:35:43Orion, over.
00:36:11Kokos donosi.
00:36:15Nie ustalono powiązań z wywiadem izraelskim osób wymienionych na liście pod numerami od 5 do 11 stopni.
00:36:22W sprawie profesora Feliksa odpowiedź za kilka godzin.
00:36:26Czekamy na informacje z Monachium. Powiązania prawdopodobne.
00:36:30Na wszelki wypadek przygotować wariant z Saga.
00:36:33Stop przy okazji centrala nr 9 potwierdza odbiór materiałów stop.
00:36:38Są już w Dakarze.
00:36:40Ostatnie doniesienia.
00:36:42Dobra.
00:36:43Kto ma dziś służbę?
00:36:44Tony.
00:36:45Chciałbym, żebyś ty miał dziś nocny dyżur.
00:36:48Tak jest.
00:36:49A dasz rady?
00:36:50Tak jest.
00:36:51Jestem z ciebie dumny od to.
00:36:53W sprawie profesora Feliksa odpowiedź za kilka godzin.
00:36:55Pamiętam w czterdziestym czwartym odmówił współpracy z Instytutem Goebbelswa.
00:37:00Ciekaw jestem co za partacz wypuścił go z Gestapo.
00:37:02Może pan spokojnie leżeć.
00:37:04Może pan spokojnie leżeć.
00:37:06Dzień dobry.
00:37:07Dzień dobry.
00:37:08Dzień dobry.
00:37:09Dzień dobry.
00:37:10Dzień dobry.
00:37:11Dzień dobry.
00:37:12Dzień dobry.
00:37:13Dzień dobry.
00:37:14Dzień dobry.
00:37:15Dzień dobry.
00:37:16Dzień dobry.
00:37:17Dzień dobry.
00:37:18Dzień dobry.
00:37:23Dzień dobry.
00:37:24Może pan spokojnie leżeć?
00:37:36W tym klimacie nie zwracamy takiej uwagi na strój jak w Europie.
00:37:39Proszę się położyć.
00:37:41Kilkanaście lat nie widziałam nikogo z Europy
00:37:47Gnie ma się pan?
00:37:49Ależ nie, dlaczego?
00:37:54Mógłby mnie pan poprosić, żebym usiadła?
00:37:57A tak, oczywiście, proszę
00:37:58Taką okazję
00:38:02Tutaj
00:38:03Okazja jaka?
00:38:07Mężczyzna
00:38:08A z Europy tak prosto z ojczyzny
00:38:11Rozumiem
00:38:13Naprawdę?
00:38:15To dobrze
00:38:16To są dobre włosy
00:38:24Miękkie
00:38:26Jasne
00:38:29Dawno takich nie dotykałam
00:38:32Wstydzisz się?
00:38:35Wstydzisz się prostych słów?
00:38:37Dlaczego?
00:38:38Nie wstydzę się
00:38:39Na pewno nie?
00:38:43Nie
00:38:44A jednak się wstydzisz
00:38:49O, jaki kwoltawny
00:38:57Nie, nie
00:38:57Wolę
00:39:00Tak?
00:39:02Nie
00:39:11Nie kryć
00:39:12Przynajmniej nie kryć bez potrzeby
00:39:14Gdzie masz papierosy?
00:39:17Tam
00:39:17Zapalisz?
00:39:18Nie
00:39:25Zapalisz?
00:39:25Nie
00:39:26A ty?
00:39:49Ja nie palę.
00:39:52Pokaż rękę.
00:39:56Ja nie palę.
00:40:17Plotando,
00:40:20Zdjęcia i montaż
00:40:28Dzień dobry
00:40:50Przeprasza.
00:41:17Przeprasza, pani profesor.
00:41:20Poza oficjalnymi zabroniono nam jakichkolwiek spotkań z panami.
00:41:25Tak.
00:41:29Zabroniono.
00:41:31Ale mam ważną sprawę dla pana i dla mnie.
00:41:39Zawali pan wrażenie, odniósł pan z obiadu.
00:41:45Proponuję pana interes.
00:41:46Nie przyjechałem tu handlować, proszę pana.
00:41:52Podam panu moje warunki.
00:41:55W zamian zapewnę informację.
00:41:58Zabierze mnie pan motorów kontaunt do waszej bazy.
00:42:02Zrobię wszystko, żeby mnie nikt nie widział.
00:42:04Ale pan musi zachować całkowitną dyskrecję.
00:42:08To warunek.
00:42:10Nie rozumiem.
00:42:12Zaraz pan zrozumie.
00:42:13Kiedy coś panu powiem.
00:42:16Wasza wyprawa jest bezcelowa.
00:42:21Co pan chce przez to powiedzieć?
00:42:24Indianie RALPO
00:42:25nie istnieją.
00:42:29Są dowody naukowe na to, że istnieją.
00:42:32Istnieli, panie profesorze.
00:42:35To co najmniej dziwne.
00:42:37To było stosunkowo liczne plemię.
00:42:38Część została wybita.
00:42:41Resztę schwytano i usiłowano zmusić do pracy.
00:42:45Kto to zrobił?
00:42:46My.
00:42:48My.
00:42:51To znaczy pierwsza grupa z czterdziestego piątego.
00:42:57Z czterdziestego piątego czy siódmego?
00:42:59Tacy jak Hans i Rudolf byli tu już wiosną czterdziestego piątego.
00:43:03Potem przybywali inni, ale wielu umarło.
00:43:07Tropik.
00:43:09Nie każdy dobrze go znosi.
00:43:12Oj.
00:43:13Dwadzieścia lat to dużo.
00:43:17Niedaleko stąd mamy nawet całkiem przyzwoity cmentarz.
00:43:20Myślę, że dojdziemy do porozumienia.
00:43:29Tak.
00:43:31Chociaż Alpo mieli tu u nas o wiele lepsze warunki życia niż w Puszczy.
00:43:34Masowo wymierali.
00:43:36Byli na niskim szczeblu rozwoju.
00:43:39Na ich miejsce zwabiono tu murzynów i mulatów.
00:43:42Obietnicą.
00:43:45To wszystko zbudowali czarni.
00:43:47Pod naszym nadzorem oczywiście.
00:43:50Niech panu wierzy, Real po wyginęli.
00:43:52Nie ma ich już.
00:43:56Czy pan mi nie wierzy?
00:44:00Dobrze.
00:44:04Wobec tego powiem panu więcej.
00:44:11Hans Adler dyrektor.
00:44:14To Hans, kto brygady Führer SS
00:44:16Skazany za mord kilkudziesięciu tysięcy ludzi w Polsce,
00:44:24w Rosji,
00:44:25w Holandii.
00:44:25Pan się myli.
00:44:29Znam Hansa Stoka.
00:44:33W czasie zaocznego procesu prasa całego świata podawała jego zdjęcia.
00:44:37Teraz jeszcze podaję.
00:44:38Brygadę Führer SS Hans Sztok poddał się operacji plastycznej.
00:44:43Nazywa się Hans Adler.
00:44:46To on przed godziną wznosił toast za pana zdrowie.
00:44:52Duszno to.
00:44:57Duszno?
00:44:58To niemożliwe.
00:45:03Aparat funkcjonuje.
00:45:08Zastępca Hansa Adlera, Rudolf,
00:45:11to wyższy urzędnik gestapo.
00:45:14Rozumie pan?
00:45:17Likwidacja Indiania była dla nich wcale taką wielką sprawą.
00:45:19Obaj są poszukiwani przez władze kilku krajów.
00:45:25Jest też paru mniej ważnych jak
00:45:26Adolf Mayer, Robert Zimmer,
00:45:29Johann Sommer
00:45:30był lekarzem w obozie koncentracyjnym.
00:45:35No i ci młodzi jak Odin Schweizer,
00:45:37który się tu urodził,
00:45:39ślepo im oddani.
00:45:41Hans i Rudolf otaczają ich czułą opieką.
00:45:45Młodzi są ich wielką nadzieją.
00:45:49Było ci dobrze?
00:45:53Mhm.
00:45:54No to zostań tu ze mną.
00:45:56Jak to?
00:45:58Po prostu.
00:46:00Na zawsze?
00:46:01Na zawsze przyzwyczaisz się szybko jak my.
00:46:04A twój mąż?
00:46:08Zostaniesz.
00:46:19No wiesz, taka decyzja.
00:46:26Muszę się zastanowić.
00:46:29Będziesz tu dobrze żył.
00:46:32Jak my bezpiecznie.
00:46:38Nie spytali się jeszcze jak mam na imię?
00:46:41Tak.
00:46:43Ewa.
00:46:44Ładnie.
00:46:45Nikomu nie udało się uciec?
00:46:51Nie.
00:46:53Ten, którego pan widział w rzece, próbował.
00:46:59Mamy wzdłuż rzeki rozstawione posterunki.
00:47:02Aż do pięćdziesiątego kilometra.
00:47:04A lądem?
00:47:06Przecież pan wie tysiąc kilometrów dżungli w okolo.
00:47:08Kto to pokona?
00:47:09Pańska ludź to moja jedyna szansa.
00:47:17A skąd kapitaly na to osiedle?
00:47:21Na komfort.
00:47:23Przecież konta w Szwajcarii są zablokowane.
00:47:26Mamy przyjaciół.
00:47:28Wiem.
00:47:29Na całym świecie.
00:47:31Pan chce stonucieć sam?
00:47:33Tak.
00:47:33Na obiedzie był pan z żoną.
00:47:36Ona nie czuje potrzeby zmiany miejsca.
00:47:38Nie.
00:47:44Powiem panu prawdę.
00:47:46W czasie wojny była w ozie koncentracyjnym.
00:47:49Nie jako więźniarka.
00:47:51A pan?
00:47:52Ja?
00:47:53Ja jestem inżynierem.
00:47:55Specjalistą od klimatyzacji.
00:47:58W czasie wojny pracowałem w swoim zawodzie dla celów wojennych.
00:48:01Byłem zmuszony, rozumie pan?
00:48:02Gaz.
00:48:04Nie, jaki gaz?
00:48:06Budowa komór.
00:48:08W naszym schronie też posiadamy pierwsze rzędy system wentylacyjny.
00:48:12Gdzie?
00:48:14Tu.
00:48:16Mamy doskonały schron atomowy.
00:48:18Jak wybuchnie wojna, oni przeżyją.
00:48:22Ale ja już nie chcę.
00:48:24Nie mogę, nie chcę.
00:48:24Dlaczego nie skorzystał pan z podróży do miasta?
00:48:34Adler mówił, że często wyjeżdża.
00:48:36To czy zwracałbym się do pana?
00:48:39Nie mają zaufania.
00:48:40Jeżdżą tylko najpewniejsi.
00:48:41Rzeką?
00:48:42Rzeką też.
00:48:44Ale na każde żądanie mają helikopter.
00:48:45A nie obawia pan się o siebie, opowiadając mi to?
00:48:52Nie.
00:48:56To wszystko jest nieprawdopodobne.
00:48:58Ja wiem, że to brzmi nieprawdopodobnie.
00:49:02Ale uciec stąd naprawdę nie można.
00:49:04Tu się czeka na wielką wojnę.
00:49:06I nie tylko czeka.
00:49:06Oni liczą na wielką wojnę.
00:49:10Nie, nie.
00:49:10To nie szaleństwo.
00:49:11Taki mają program.
00:49:13Ale wojny wybuchają przecież co chwila.
00:49:17Wszędzie.
00:49:20Powiem panu prawdę.
00:49:22Zdeponowałem pieniądze na obce nazwisko.
00:49:25Chcę je podjąć i żyć.
00:49:27Bo to je mam.
00:49:30Zabiera mnie pan.
00:49:35Dobrze.
00:49:36Wobec tego coś jeszcze.
00:49:41Nie chciałem panu tego powiedzieć.
00:49:44Bo mogę tyle wiadomość dobrze sprzedać.
00:49:46Nie zmuszam pana do mówienia.
00:49:49Ale pan się waha.
00:49:51Prawda.
00:49:52No właśnie.
00:49:55A więc...
00:50:06Jest tutaj w obodzie ktoś.
00:50:12Kogo szukają na całym świecie.
00:50:16Pan wie o tym?
00:50:19Przecież niczym pan nie ryzykuje.
00:50:21Moi przyjaciele podziękują panu.
00:50:23Mamy pieniądze.
00:50:24Dość swoje wiadomości możemy sprzedać, komu pan będzie chciał.
00:50:26Bez mojego udziału.
00:50:27Przepraszam panu.
00:50:32Jak pan chce się dostać do lodzi?
00:50:38Mogę na pana czekać kilometr za przystaniu.
00:50:42Tam jest mała zatoczka.
00:50:43Która godzina u pana?
00:50:47Za trzy minuty rzucza.
00:50:49U mnie za pięć.
00:50:50Dostosuję swój zegarek do pańskiego.
00:50:53O siedmiej będzie noc.
00:50:54Wywnętrzniemy wobec tego za dwie godziny.
00:50:56Zdąży pan się przygotować?
00:50:57Już jestem gotów.
00:50:59Widziałem, że się na panu nie zawiodę panie profesorze.
00:51:02Hans mówił, że pan miał do czynienia z gestapo.
00:51:05Ludzie, którzy doznali tyle...
00:51:06Nie chodzi o sentyment, ale może ja panu też robię przysługę.
00:51:12Panu?
00:51:13No tak.
00:51:14Podejrzewają, że ta pańska wyprawa jest pretekstem.
00:51:17Pan wie, że oprócz wywiadu izraelskiego działa kilka organizacji,
00:51:20które wiele dalyby za to, żeby się tu dostać.
00:51:23Pan rozumie, co panu grozi?
00:51:25No, do widzenia panu.
00:51:27Będę czekać.
00:51:36Co to dolar?
00:51:42Za pomysł z mikrofonami.
00:51:45Po co ty nieszysz pieniądze?
00:51:47Żeby nie wyjść z wprawy.
00:51:53Proszę, Rudolf.
00:51:54Proszę, Hans.
00:52:06Jestem?
00:52:29Ricz.
00:52:36Widzę, że decyzja niezlomna.
00:52:47Tak.
00:52:48Uciekasz.
00:52:51Wyjeżdżam.
00:52:57Zawsze to gwizdaleź, gdy wracalesz od jakiejś czarnej dziewki.
00:53:01Teraz, gdy uciekasz, mógłbyś przynajmniej zmienić melodię.
00:53:06Ostatni raz.
00:53:08To już?
00:53:10Nie, jeszcze nie.
00:53:13Co, chcesz odegrać jakąś czułą scenę pożegnania?
00:53:31Ester?
00:53:35Człucham.
00:53:36Tak, dziękuję.
00:53:41Feliks wyszedł z domu, idzie w naszym kierunku.
00:53:49No a co sądzisz o fotografie?
00:53:52O naszym tygrysie?
00:53:54Uda się?
00:53:57Zobaczymy.
00:53:58Zawiadomisz Odyna.
00:54:04Niech się uczy.
00:54:05Racja.
00:54:05Niech się, dziękuję.
00:54:12Trzeba.
00:54:19Dzień.
00:54:19KONIEC
00:54:49Przyszedłem się pożegnać.
00:54:55U, co się stało? Miał pan wracać rano.
00:54:58Owszem, ale po namyśle uznałem, że tak będzie lepiej.
00:55:01Szkoda.
00:55:02A myśmy przygotowali dla panów malą niespodziankę, trochę egzotyki.
00:55:06Miejscem wydaniu oczywiście.
00:55:08Dziękuję.
00:55:09Ale myślę, że moja nieobecność w bazie nie powinna się przedłużać.
00:55:13Chciałbym tylko proście uzupełnienie zapasu wody w motorówce.
00:55:16Jest pan bardzo odważny wybierać się w nocy. Nie zna pan rzeki, a jest niebezpieczna.
00:55:23Do widzenia.
00:55:25Do widzenia.
00:55:34Niech się pan ubiera szybko.
00:55:35Dlaczego?
00:55:36Wyjeżdżamy i niech pan zaraz odszuka naszych murzynów.
00:55:38Zrozumiał pan?
00:55:46Co to ma znaczyć?
00:56:05Uprzedzam.
00:56:06Bez pytań.
00:56:07W czek brighter.
00:56:20Dlaczego?
00:56:20Uprzedam.
00:56:21By https.
00:56:22Dlaczego?
00:56:23Uprzedam.
00:56:24abel.
00:56:24Dzięki za oglądanie!
00:56:54Dzięki za oglądanie!
00:57:24Dzięki za oglądanie!
00:57:54Dzięki za oglądanie!
00:57:56Dzięki za oglądanie!
00:57:58Dzięki za oglądanie!
00:58:28Dzięki za oglądanie!
00:58:30Dzięki za oglądanie!
00:58:32Dzięki za oglądanie!
00:58:34Dzięki za oglądanie!
00:58:36Dzięki za oglądanie!
00:58:38Dzięki za oglądanie!
00:58:40Dzięki za oglądanie!
00:58:42Dzięki za oglądanie!
00:58:44Dzięki za oglądanie!
00:58:46Dzięki za oglądanie!
00:58:48Dzięki za oglądanie!
00:58:50Dzięki za oglądanie!
00:58:52Dzięki za oglądanie!
00:58:54Dzięki za oglądanie!
00:58:56Dzięki za oglądanie!
00:58:58Dzięki za oglądanie!
00:59:00Dzięki za oglądanie!
00:59:02Dzięki za oglądanie!
00:59:04Dzięki za oglądanie!
00:59:06Dzięki za oglądanie!
00:59:08Dzięki za oglądanie!
00:59:10Dzięki za oglądanie!
00:59:12Dzięki za oglądanie!
00:59:14Dzięki za oglądanie!
00:59:16Dzięki za oglądanie!
00:59:18Dzięki za oglądanie!
00:59:20Dzięki za oglądanie!
00:59:22Dzięki za oglądanie!
00:59:24Dzięki za oglądanie!
00:59:26woda z rzek, jezioro
00:59:28będzie pełne.
00:59:31Ta woda zatopi
00:59:32bezczelne chwasty, którym się wydaje, że mogą
00:59:34rosnąć, gdzie chcą i jak chcą.
00:59:39Kiedyś na pewno znajdziesz się
00:59:40w Europie.
00:59:42W naszej Europie.
00:59:44Bo takie jest twoje przeznaczenie,
00:59:46Odyn.
00:59:48Będziesz tym, czym powinieneś być.
00:59:53Będziesz się czuł szczęśliwy,
00:59:54wydając rozkazy innym.
00:59:56To najpiękniejsza melodia dla uszu mężczyzny.
01:00:01Zrozumiałeś Odyn?
01:00:04My jesteśmy źródlem,
01:00:06które oczyszcza,
01:00:08daje moc
01:00:08i tworzy nowe życie.
01:00:13A więc patrz i ucz się.
01:00:22Prowadzić.
01:00:24Panowie, jakiś cham z pistoletem?
01:00:26Proszę siadać.
01:00:28Panowie, zaszła pomyłka.
01:00:32Pańskie nazwisko.
01:00:33Ale się tam nieporozumienie.
01:00:35Nazwisko?
01:00:36Schmidt.
01:00:37Proszę panów, ja...
01:00:37Milczeć.
01:00:38Pańskie imię?
01:00:40Max.
01:00:44Nie wiesz, jak się należy zachowywać?
01:00:47Stań, jak do ciebie mówię.
01:00:48Gdzie mieszkasz?
01:00:54Kolonia Lipowa 5.
01:00:56Zawód.
01:00:59Ależ panowie.
01:01:01Zawód.
01:01:02Fotoreporter.
01:01:07Rozumiem.
01:01:09Panowie żartują.
01:01:11Przekonania polityczne.
01:01:12Polityczne?
01:01:16Jestem...
01:01:17Demokratą.
01:01:19Ale to oczywiście wszystko żarty, panowie.
01:01:22Stać!
01:01:24Stać!
01:01:26Siad!
01:01:26Stać!
01:01:27Siad!
01:01:28Stać!
01:01:29Patrz, noś!
01:01:31Jak trzymasz ręce.
01:01:33A jakim demokratą ty właściwie jesteś, co?
01:01:41Służba wojskowa!
01:01:42Odbyta siódmy zmotoryzowany pułk Bundeswehr.
01:01:44Stąpień.
01:01:44Kapral, panie!
01:01:45Jak?
01:01:46Trzydzieści, panie!
01:01:47Zbocznij!
01:01:48No!
01:01:49Nareszcie zaczynam mówić jak człowiek.
01:01:55Cześć!
01:01:56Może zapalić.
01:02:10No a jak ci się tu podoba?
01:02:13Bardzo.
01:02:15Komfort.
01:02:16No dlaczego nie palisz?
01:02:18Właśnie.
01:02:21A może obiad ci nie smakował, co?
01:02:23Smakował.
01:02:27Dziękuję bardzo.
01:02:30Ja od razu wiedziałem, że panowie żartują.
01:02:53Nie budowała.
01:02:56Jednak, nie chęli.
01:03:02Zubocznij.
01:03:06Zubocznij.
01:03:14Zubocznij.
01:03:17Zubocznij.
01:03:18Muzyka
01:03:47Muzyka
01:04:17Ratujcie!
01:04:25Hugo, podaj mi rękę!
01:04:29Koledzy, nie zostawiajcie mnie!
01:04:32Frantz!
01:04:33Ratuj mnie!
01:04:36Nie dajcie mi utonąć!
01:04:38Frantz!
01:04:39Widzicie, tyle lat tu jesteś i nie wiedziałeś na tu cholernę bagu.
01:04:44Do kolegów, pan szala, panie Boe.
01:04:47Dajcie mi rękę, Frantz!
01:04:50Do!
01:04:52Muzyka
01:05:02Muzyka
01:05:04Muzyka
01:05:14Muzyka
01:05:16Max, przypomnij sobie, czy chciałeś dokonać czegoś wielkiego, kiedy byleś marym chlopcem?
01:05:41Chyba myślałem o czymś takim, ale nie pamiętam.
01:05:48No tak czy nie?
01:05:50Tak.
01:05:51Cieszymy się kapralu Schmidt, że świńskie demokracje nie zabiły was jeszcze niemieckiego ducha.
01:05:59Zabalcie.
01:06:00Zabalę.
01:06:00Wojsko Bada Ślubiany?
01:06:06Tak jest, panie.
01:06:08Możesz do kolegi mówić, panie pułkowniku.
01:06:10Tak jest, panie pułkowniku.
01:06:13Dobrze ci tam było?
01:06:14No, najpierw musiałem się przyzwyczaić, a potem było już dobrze.
01:06:20O nic się nie martwiłem, byli dowódcy i koledzy.
01:06:27Żonaty?
01:06:29Nie.
01:06:30Mam narzeczoną.
01:06:34Dzieci będziecie mieli?
01:06:36Na pewno. Co to za małżeństwo bez dzieci?
01:06:38A ile dzieci chcecie mieć?
01:06:40Dużo.
01:06:42Całkiem do rzeczy z was, chłopak.
01:06:44Schmidt.
01:06:47Co wiesz o Hitlerze?
01:06:50O Hitlerze?
01:06:53Nie słyszałeś pytania?
01:06:55Tak jest, panie pułkowniku.
01:06:57No to odpowiadaj.
01:06:58Przez niego przegraliśmy wojnę.
01:07:04Budował autostrady.
01:07:05Co jeszcze?
01:07:08Ja.
01:07:11Wystarczy.
01:07:19Czy mogę coś powiedzieć?
01:07:22No mów.
01:07:24Mój stryj był w partii.
01:07:26Zdapy?
01:07:27Tak jest.
01:07:28Miał niski numer legitymacji.
01:07:31Nazwisko stryja.
01:07:33Walter Schmidt.
01:07:35Co się z nim dzieje?
01:07:37Zginął.
01:07:37No widzisz.
01:07:40Zachowujesz się jakoś la dupa, a potem okazuje się, że jesteś z dobrej rodziny.
01:07:46Halo?
01:07:50Dobra.
01:07:50Zostań tu z nim.
01:07:53My zaraz wracamy.
01:08:02Monachium.
01:08:05Dowodów nie ma, decydujcie sami.
01:08:09Co jeszcze?
01:08:10Centrala 05 przesyła dwóch Szwedów.
01:08:14Spaleni w Sztokholmie.
01:08:15Przerzut normalnie Lizbona Dachar.
01:08:17Dziękuję Ci, Otto.
01:08:18Jesteś zmęczony?
01:08:19Nie.
01:08:19A więc decyduj teraz.
01:08:40Kolarnie Cię to zawsze bierze, Franz.
01:08:54Spokojnie.
01:08:56Weź ją dzisiaj.
01:09:05Por que dejaron de to car?
01:09:08E?
01:09:10Toquen!
01:09:13Toquen!
01:09:14Kien les dio permiso?
01:09:16Negros del infierno!
01:09:20Toquen!
01:09:37Karem?
01:09:38Karem?
01:09:39Karem?
01:09:42Bajle!
01:09:46Jablos negros!
01:09:51Kto tam?
01:09:54Ja.
01:09:54Linda?
01:09:55Tak.
01:09:56Dokąd idziesz?
01:09:58Na spacer.
01:10:00To cześć!
01:10:01Tylko nie chodź daleko.
01:10:03Słyszysz?
01:10:03Słyszę.
01:10:05Poszła się trochę przywiec.
01:10:11Słyszę.
01:10:13Tutaj nie ma żadnych Indian.
01:10:15Felix jest agentem izraelskiego wywiadu.
01:10:18Mamy na to dowody.
01:10:20Ty wiesz, dlaczego zatrzymaliśmy Cię tutaj?
01:10:23Nie wiem.
01:10:25I nie domyślasz się nawet?
01:10:27Nie.
01:10:27No bo mu pomagasz, bo współpracujesz z agentem obcego wywiadu, rozumiesz?
01:10:37Panowie, to jakieś nieporozumienie.
01:10:40Strach Cię obleczo, co?
01:10:41A jak nam udowodnisz, że tak nie jest?
01:10:44Ja go o coś zapytam.
01:10:50Słyszy, czujesz się dobrym Niemcem?
01:10:53Ja.
01:10:54Tak jest.
01:10:55Czuję się.
01:10:56Jak się wyrażasz?
01:10:57W burderu jesteś?
01:10:58Tak jest.
01:10:59Czuję się dobrym Niemcem.
01:11:02I twierdzisz, że Twój Stry miał niski numer legitymacji partyjnej?
01:11:05Bardzo niski.
01:11:07Naprawdę bardzo niski.
01:11:14Żal mi go, Rudy.
01:11:19Jest młody.
01:11:21Na francie jeszcze mroczsi ginęli.
01:11:23Ale to byli bohaterowie.
01:11:27Nie chciałbym być teraz w jego skórze.
01:11:29Panowie, to nieprawda.
01:11:30Nie jestem szpiegiem.
01:11:32Przecież ludzie z wyprawy będą nas szukać.
01:11:34Trupom to niewiele pomoże.
01:11:36Gajście papierosa, Schmidt.
01:11:38Parzę wam palce.
01:11:43Siadej.
01:11:44Czy masz jakieś odznaczenia wojskowe?
01:11:48Mam.
01:11:49Jakie?
01:11:50Odznaka strzelca wyborowego.
01:11:51Panie pułkowniku, ja jestem niewinny.
01:11:53Siadajcie, Schmidt.
01:11:58A potraficie nam udowodnić, że jesteście dobrym żołnierzem?
01:12:01Tak jest.
01:12:03To nie będzie łatwe?
01:12:04Potrafię.
01:12:08Spróbujesz, Rudy?
01:12:11Spróbuj.
01:12:12Żebyśmy się tylko nie zawiedli.
01:12:15Panie pułkowniku, ja wszystko.
01:12:17Naprawdę wszystko.
01:12:20A więc...
01:12:21Jak nam udowodnisz, że jesteś niewinny?
01:12:23Panie pułkowniku, ja też nie pomożemy.
01:12:28Kapralu, Schmidt, wstać.
01:12:49Czy jesteś gotów spełnić każdy nasz rozkaz?
01:12:53Tak jest, panie pułkowniku.
01:12:54Zrobić wszystko ku chwale ojczyzny?
01:12:56Tak jest.
01:12:59A więc zastrzelisz tego psa.
01:13:06Doktora.
01:13:09Feliksa.
01:13:09Zastrzelisz zdrajcę, który działa na szkodę ojczyzny.
01:13:18Słuchajcie, Schmidt.
01:13:20Wasz profesor to zgniły liberał na usługach żydokomuny.
01:13:23Już raz uszedł z sprawiedliwości, ale teraz mu się to nie uda.
01:13:29Rozumiecie?
01:13:30Kolego Schmidt.
01:13:31Kolego Schmidt.
01:13:35Kolego Schmidt.
01:13:42A więc?
01:13:43Potem wrócisz do bazy, do kolegów i powiesz,
01:14:01że doktor Felik skazał w drodze powrotnej przybić do brzegu,
01:14:04sam wysiadł z czarnuchami, a wy mieliście czekać w łodzi na jego powrót.
01:14:09Umiesz chyba prowadzić motorówkę?
01:14:10Usłyszaleś nie wiadomo skąd jakieś krzyki?
01:14:14Potem ciszej nikt nie wrócił.
01:14:23A więc?
01:14:33Tak jest.
01:14:40Znasz ten typ broni?
01:14:47Zaladowany.
01:15:10Znaczymy.
01:15:14Znaczymy.
01:15:33Odiosku.
01:15:35Odyn, w prawej kieszeni ma pistolet, odbierz.
01:16:03Odyn!
01:16:05W prawej kieszeni ma pistolet, odbierz.
01:16:21Max!
01:16:22To są zbrodniarze ścigani przez sondy.
01:16:42Nie rób żadnych głupstw.
01:16:45Jutro będą tu ludzie z ekspedycji.
01:16:50Opanuj się.
01:16:52Odłóż broń.
01:16:54Max.
01:16:56Max!
01:16:59Max!
01:17:00Oszukali cię.
01:17:02Za chwilę możesz zostać zbrodniarzem.
01:17:04Niech pan nic nie mówi.
01:17:05Po co pan do mnie mówi?
01:17:07Słyszy pan?
01:17:09Nie chcę słyszeć już żadnych kłamstw.
01:17:11Żadnych.
01:17:12Niech pan nic nie mówi.
01:17:13Nic więcej nie będzie pan mówił.
01:17:15Nigdy.
01:17:16Nie, nigdy.
01:17:17Nie, nigdy.
01:17:18Nie, nigdy.
01:17:19Nie, nigdy.
01:17:20Nie.
01:17:21Nie, nigdy.
01:17:22Bowi, bo nie, nie.
01:17:23Wybignet samych kłamstw.
01:17:24Wybignet samych krzyż.
01:17:25Rybignet, haha-
01:17:26Wybignet samych ni cho…
01:17:27Wybignet samach.
01:17:28hå packa lunches Zasni?
01:17:30Wybignet samochodów.
01:17:32W ABS, possotać, nie?
01:17:33Wybignet samochodów.
01:17:35Hyb w dół.
01:17:37Nie, reklam.
01:17:38Rzhk.
01:17:40Na, nieprzystyki rozwinii,
01:17:41umuz jej brzynoughing.
01:17:43Dzień dobry.
01:18:13Dzień dobry.
01:18:21Chodź.
01:18:35Wszystko zrozumialeś?
01:18:38Tak jest.
01:18:41Możesz być pewny o tym, że gdyby żył twój ojciec byłby z ciebie dumny.
01:18:49Ja chciałbym się o coś zapytać.
01:18:51Słucham?
01:18:53Czy on wróci do swoich?
01:18:57Oczywiście w każdej chwili.
01:19:01Zadzwoń zaraz do maszynowni.
01:19:03I powiedz tej czarnej małpie, że jeżeli natychmiast nie uruchomię agregatu, to ściągnę mu skórę przez łeb jak kotu.
01:19:09Dzień dobry.
01:19:19Rynkę.
01:19:31Tu dyrekcja.
01:19:33Tak, to ja.
01:19:35Po sterunki dwa, trzy, cztery.
01:19:37Przepuścić motorówkę.
01:19:39Tak, ten, który radzi się z tymi naukowcami.
01:19:41Nie, wszystko w porządku.
01:19:43Przepuścić, tak.
01:19:53Linda?
01:19:55Linda?
01:20:13Linda?
01:20:15Linda?
01:20:25Wiedziałeś, że tu jestem?
01:20:33Wiedziałem.
01:20:34Od czego stoisz?
01:20:35Siadaj.
01:20:51Nie gniewasz się na mnie?
01:20:55Masz.
01:20:57Ale rany będzie chłodno.
01:21:25wyświętałam.
01:21:27Zabietę.
01:21:29Wiemножę.
01:21:31Zabietę.
01:21:33Zabietę.
01:21:37Udziałam.
01:21:39Zabietę.
01:21:41Zabietę.
01:21:42Nie, wszystko w byciek.
01:21:44Nie, wszystko w środku.
01:21:46Zabietę.
01:21:47Zabietę.
01:21:48Zabietę.
01:21:50Zabietę.
01:21:51Zabietę.
01:21:53KONIEC
01:22:23KONIEC
01:22:53KONIEC