Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00Występują
00:30Występują
01:00Występują
01:03Występują
01:06Występują
01:10Wy爾ż
01:20Występun
01:25Trzy Siostry
01:35Odcinek 38
01:37Hakanie, musiałyśmy się nagimnastykować, żeby tata nic nie zauważył.
01:52Skontaktuj się z Sumerem, bo będziemy musiały zadzwonić na policję.
01:56Nie przesadzaj.
01:58Dobra, muszę kończyć.
01:59Idzie.
02:01Idzie.
02:16Skąd te miny? Co się dzieje?
02:19Nic, mamusiu.
02:20Nieprawda. Somer porwał naszą siostrę.
02:25Co?
02:25Zarzucił ją na plecy i porwał ją.
02:28Jak to?
02:31Derya przesadza.
02:33Turkan i Somer wskoczyli razem do łódki i popłynęli sobie w rejs.
02:39W rejs?
02:40Turkan nie była ostatnio w dobrym nastroju. Somer chciał, żeby zaczerpnęła świeżego powietrza.
02:50Nie zmyślaj, on ją porwał.
02:52Wasz ojciec wie?
02:56Nie, mamo.
02:58Tata spał. Nie chciałyśmy mu przeszkadzać.
03:01Zaprowadziłyśmy go do sypialni, żeby mu było wygodniej.
03:03Dobrze. Zadzwonię do nich.
03:07Nie, mamo.
03:09Dlaczego?
03:10Nic nie rozumiem.
03:14Już dzwoniłyśmy. Nie mają zasięgu. Są na morzu.
03:19Bez zasięgu.
03:23Dzwoniłyście.
03:24Skoro tak.
03:28Her şeyi de biliyorsun.
03:29Mama wraca.
03:59Mamo, znajomi ciągle do nas dzwonili.
04:18Przyniosłyśmy telefon tutaj, żeby tata się nie obudził.
04:23Prawda? Donusz?
04:25Tak.
04:25Tak.
04:26To wy wydzwaniałyście po znajomych.
04:28Jak możesz tak mówić?
04:33Zobaczymy, jak przyjdzie rachunek.
04:39Przynieś książkę telefoniczną i okulary.
04:49Dzwoniłaś do Serdara?
04:51Nie, przysięgam.
04:52Nie, przysięgam.
04:52Nie, przysięgam.
04:58Nie, przysięgam.
05:00Wiesz?
05:08Gdzie jest numer Sommera?
05:15Nie, nie.
05:16Trzymaj.
05:27Numer niedostępny.
05:29Mówiłam, nie mają zasięgu.
05:32Właśnie.
05:35Wszystko wiedzą najlepiej.
05:39Odstaw na miejsce.
05:46Chodź, weź przewód.
06:12Na pewno nie chcesz herbaty?
06:14Jesteś głodna?
06:17Mogę coś ugotować.
06:19Nie udawaj, że jestem tu gościem.
06:21Nie, dziękuję.
06:38Nie chcę.
06:40Marzłaś, nie upieraj się.
06:42Nie jestem wrogiem.
06:43Nie, nie jestem wrogiem.
06:51Kiedy naprawią ten silnik?
06:53Spędzimy tu całą noc?
06:56Dwie, trzy godziny według kapitana.
06:59Nie kazałeś mu kłamać, żeby mnie tu przetrzymać?
07:12Byłaś przy tym.
07:13Kapitan przyszedł i powiedział, że jeszcze naprawiają.
07:19Powiedz prawdę.
07:20Mówię.
07:21Jak wrócimy?
07:28Pójdę sprawdzić.
07:30Pójdę sprawdzić.
07:32Wyglądasz.
07:33Później.
07:34Muzyka
08:03Mój syn może popełnić błąd, ale proszę nie robić sobie nadziei, nawet jeśli Somer zacznie coś czuć do Turkan.
08:20Koniec.
08:23Proszę kontrolować córkę, niech trzyma się z dala od mojego syna.
08:27Boże, wskaż mi drogę, jak mam powiedzieć to mojej córce, co powiem Sadykowi, to będzie koniec.
08:37Sądź raz robię.
08:44Turkan
09:03Chodź, wstawaj, zmarz niesz
09:07Naprawili silnik?
09:12Nie
09:13Turkan rozchorujesz się, nie śpij tu
09:16Nigdzie nie idę
09:20Kalsam, kalsam seni sevsem
09:23Uzansam, yanına kıvrılsam
09:28Sarılsan bana, beni sevsem
09:33Biz seninle olamadık, olduramadık
09:41Yıllar geçede, sonunu hiç yazamadık
09:52Son defa, tutun bana, bilirsin
10:01İçim gider
10:05Sızıyan her yerde, çiçekler açar
10:13Seviştiğimiz güne güne doğar
10:19Yanımda kal
10:22Umrunda değil
10:25Hep burda kal
10:28Biz seninle olamadık
10:44Biz seninle olamadık, olduramadık
10:59Yıllar geçede, sonunu hiç yazamadık
11:09Son defa, dokun bana, bilirsin
11:18İçim gider
11:22Sızıyan her yerde, çiçekler
11:27Son defa, kul bana, bilirsin
11:37İçim gider
11:40Sızıyan her yerde, çiçekler
11:46Son defa, dokun bana, bilirsin
11:56İçim gider
12:00Sızıyan her yerde, çiçekler açar
12:09Sızıyan her yerde, çiçekler
12:39Son defa, çiçekler
13:09Son defa, çiçekler
13:39Dzień dobry
13:41Dzień dobry, panie Somerze
13:42Panie Sinanye
13:43Próbowałem pana złapać
13:45Dowiedziałem się, że jest pan na jachcie
13:48Dzień dobry
13:48Dzień dobry
13:50Ustalono dzień rozprawy
13:57Nie możemy jej odwołać?
13:59Nawet jeśli napiszemy podanie nie zostanie rozpatrzone na czas
14:06Nie chce już rozwodu
14:07Jeśli żadne z państwa się nie stawi, sprawa zostanie zamknięta
14:12Oczywiście, że się zjawimy
14:14Nie chce tego
14:14Ale ja chcę
14:15Ja zacząłem, to ja mogę skończyć
14:17Wszystko państwo wytłumaczą w sądzie
14:21Jeśli chcą państwo załatwić sprawę polubownie, trzeba ustalić wersję
14:24To kiedy ta rozprawa?
14:26Po co pytasz?
14:27Poniedziałek
14:29Tak szybko?
14:31Pospieszał mnie pan
14:33Daj to
14:35A moje dokumenty?
14:37Wysłałem do pani
14:39Do domu ojca?
14:42On nie może tego zobaczyć
15:07Idę, idę
15:08Dzień dobry
15:12Dzień dobry szefie
15:15Dzień dobry Irfanie
15:17Tak?
15:18Dzięki Bogu za dzisiejszy dzień
15:20Zawsze był pan dla mnie jak ojciec
15:22Jak syn zabiegałem o pańskie uczucie
15:24Cieszę się, że miałem honor pracować jako pana podwładny
15:28Uspokój się, co się stało
15:30Posyłają mnie na emeryturę?
15:33Nie szefie
15:34Po prostu ucieszyłem się, że jest pan zdrowy
15:36Nie potrafię ukrywać uczuć
15:38Przyszedłeś mi to powiedzieć
15:46Nie, mam dla pana przesyłkę urzędową
15:50Jak to? Skąd?
15:52Nie mogę powiedzieć
15:54Szef zabronił
15:56Musiałem ją tu gdzieś schować
15:58Przynajmniej masz torbę
16:00Zajęte, zaraz oszaleję
16:02Co jeśli tata już otworzył list?
16:04Boże, nie rób mi tego
16:06Widzisz, jak źle się czujesz na myśli o tym, że tata dostanie wezwanie
16:08Widzisz, jak źle się czujesz na myśli o tym, że tata dostanie wezwanie
16:10Wyobraź sobie, co będzie, jak się rozwiedziemy
16:12Przemyśl tę decyzję
16:14Daj nam jeszcze jedną szansę
16:16Słyszałaś, co powiedział prawnik?
16:18Jeśli nie pójdziemy do sądu w poniedziałek, umorzą sprawę
16:20Musisz się tak wlec
16:22Musisz się tak wlec
16:24Musisz się tak wlec
16:26Właśnie
16:28Właśnie
16:30Właśnie
16:32Właśnie
16:34Właśnie
16:36Właśnie
16:38Właśnie
16:40Właśnie
16:42Właśnie
16:44Właśnie
16:46Właśnie
16:48Właśnie
16:50Właśnie
16:52Właśnie
16:54Właśnie
16:56Właśnie
16:58Właśnie
17:00Właśnie
17:02Właśnie
17:03Szczerze sobie porozmawiałyśmy
17:05Nie widzę żadnego problemu
17:07Czy jest jeszcze coś, co powinnam wiedzieć?
17:10Jak pozbędę się tego człowieka?
17:14Właśnie
17:16Właśnie
17:18Właśnie
17:20Właśnie
17:22Właśnie
17:24Właśnie
17:26Właśnie
17:28Właśnie
17:30Właśnie
17:32Właśnie
17:34Właśnie
17:36Właśnie
17:38Właśnie
17:40Dzień dobry
17:42Właśnie
17:44Właśnie
17:46Właśnie
17:48Twoja
17:50Właśnie
17:52Powiedziała
17:54Powiedziałaś jej o naszym dziecku?
17:56Nie
17:58Mówiłem Ci, że to dziecko będzie pomostem między Twoją rodziną a nami
18:04Powinnaś im jak najszybciej powiedzieć
18:06Ucieszą się, że nasze małżeństwo jest uratowane
18:10Nic nie jest uratowane, przestań
18:12Zróbmy
18:14Zróbmy tak
18:16Pójdźmy dziś na kolację z Twoją rodziną
18:20Powiemy im o dziecku i o tym, że do siebie wróciliśmy
18:24Nie
18:26Nie zamierzam tego ciągnąć, przestań śnić
18:30Nie śnię
18:32Ale Ty masz za sobą duże rozczarowanie
18:34Pomogę Ci o nim zapomnieć
18:40Jak? Będziesz mnie tu trzymał siłą?
18:50Mine
18:52Jestem cierpliwy
18:54Znasz mnie
18:56Zastanów się gdzie pójdziemy z Twoimi rodzicami
18:58Zastanów się gdzie pójdziemy z Twoimi rodzicami
19:16Listonosz już był?
19:18Przyszła poczta?
19:20Pan
19:22Przyszła poczta?
19:23Tak
19:24Zastanów się
19:25Paj
19:26Dzień
19:27Dzień dobry!
19:57Chodź, synu, siadaj.
20:04Potem pogadamy.
20:07Dzwoniłam do was, ale było zajęte.
20:10Rozmawiałam z ciocią.
20:16Witaj, somerze.
20:20Donusz, rozmawiałyśmy o tym, nie smuć się.
20:23Gdybym tylko nie zęblała na pierwszej części.
20:44Mesu.
20:46Herbata.
20:47Dario, a herbata dla szwagra?
20:54Zapomniałam.
21:03Masz, ja i tak nie będę pić.
21:05Czekaj, ja mu przyniosę.
21:07Somer i Turkan się pogodzili. Wreszcie?
21:20Dlaczego tak mówisz? A pokłócili się?
21:24Źle to zrozumiałeś, Mesucie. Nie pokłóciliśmy się.
21:28Za długo was nie było, Mesuc się stęsknił.
21:33Ma pan rację, byłem bardzo zajęty.
21:37Somer porwał Turkan na łódkę, popłynęli na morze.
21:42Dzieci były wczoraj na rejsie.
21:46Turkan?
21:49Turkan?
21:50Jak było?
21:52Przecież wiem, że nie przepadasz za wodą.
21:55Było świetnie.
21:58Dobrze się bawiliśmy, Turkan też.
22:01Bardzo mi się podobało.
22:03Następnym razem popłyniemy całą rodziną.
22:05Oby.
22:15Derya, Donusz, jak skończyłyście śniadanie, ruszajcie do szkoły.
22:19Chodź, Derya.
22:21Przepraszam.
22:22Poczekaj, po co ten pośpiech wypij herbatę?
22:25Dobrze.
22:27Ja też idę do szkoły.
22:29Zajmij się ojcem.
22:31Oczywiście, mamo.
22:32Nie, nie każ jej tu ze mną siedzieć, jakby to było więzienie.
22:37Niech pójdzie z mężem, przecież mogę sam zjeść i wziąć leki.
22:41Synu, zabierz, Turkan.
22:43Ale, Sadyku, mi jesteś zdrowy.
22:47Turkan, rozmawialiśmy o tym, nie musisz tu ze mną siedzieć.
22:51Dam sobie radę.
22:54Wykluczone, Sadyku, a jak upadniesz?
22:57Dlaczego miałbym upaść?
22:58Nic mi nie jest.
22:59W razie czego zadzwonię do Nezahat.
23:04Ona i tak siedzi całymi dniami w domu.
23:07Może mi trochę pomóc.
23:11Podź, kochanie, szykuj się, pojedziesz z mężem.
23:14Super pomysł, jeśli dobrze się pan czuje.
23:18Oczywiście.
23:19Ja czułabym się lepiej, gdyby Turkan została z nami na kilka dni.
23:24Zadzwonię do Nezahat, dobrze?
23:27Zadzwonię.
23:28Zadzwonię.
23:29Zadzwonię.
23:30Pójdę do łazienki.
23:35Zadzwonię.
23:43Przejdę do łazienki.
23:48Zadzwonię.
23:49DZIĘKI ZA OBSERWACIE
24:19DZIĘKI ZA OBSERWACIE
24:49DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:19DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:21DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:23DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:25DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:35DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:37DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:39DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:41DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:43DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:45DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:47DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:53DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:55Nic jej nie powiem, ale już nigdy nie dopuszczę do tego, żeby Turkan cierpiała. Obiecuję.
26:02Turkan jest ze mną bezpieczna. Niedługo o wszystko wróci do normy. Proszę się nie martwić.
26:12Dobrze. Dziękuję.
26:14Wracaj do ogrodu.
26:25Nie mogłem się dodzwonić do Nezahat.
26:30Turkan, idziemy.
26:34Dobrze, Hikmecie.
26:40Córeczko, Nezahat jest w szpitalu na badania.
26:47Naprawdę powinnam tu dłużej zostać, dopóki nie wyzdrowiejesz.
26:52Nie trzeba.
26:53Martwię się o Ciebie. Dlaczego jesteś taki uwarty?
26:59Dobrze, przyjedź po nią po południą.
27:04Oczywiście.
27:05Dzień dobry.
27:28Mam przesyłkę.
27:31Co to?
27:32Dla Faticha Kalendera.
27:34Jakiego Faticha Kalendera? Nikt w jaki tu nie mieszka.
27:38Taki adres dostałem.
27:39Ten dom należy do Sadyka Kalendera.
27:44Nazwisko się zgadza. To rodzina?
27:46Rodzina? Nie jestem spokrewniona z tym człowiekiem. Nie znam go. Proszę to zabrać.
27:52Nie mogę tego zrobić. Pan Fatich wszystko potwierdził.
27:56To jest numer. Proszę do niego zadzwonić i z nim porozmawiać.
28:00To jakiś żart. Niech sam pan do niego dzwoni.
28:05Poproszę podpis.
28:07Niczego nie podpiszę.
28:08Nesrin, co się dzieje?
28:12Przesyłka dla Faticha Kalendera.
28:27Naprawdę?
28:30Rozumiem.
28:32Myślałem, że są państwo w Ajwaliku.
28:35Dobrze.
28:39W przyszłym tygodniu wyślę szofera i się spotkamy.
28:44Mamy dobre wieści z minę.
28:46Nie mogę się doczekać spotkania.
28:49Dobrze. Do zobaczenia.
28:53Dziękuję.
29:02Z kim rozmawiałeś?
29:05Praca.
29:07I z ważnego.
29:29Córeczko.
29:32Kawa z mlekiem.
29:36Tak.
29:37Twoja ulubiona.
29:38Na zdrowie.
29:39Afiyetos.
29:48Kochanie, nie przejmuj się.
29:49Wszystko będzie dobrze.
29:51Skup się na swoim małżeństwie.
29:53Wiem, że sprawili ci przykrość i dlatego nie chcesz tam wracać.
30:05Tato, jeśli twoje małżeństwo się skończy przez taką bzdurę, dostanę zawału.
30:15Jak możesz tak mówić?
30:19Przestań.
30:20Córeczko, nie płacz.
30:23Serce mi pęka na widok twoich łez.
30:27Tylko pogarszasz sytuację.
30:30Co takiego powiedziałem?
30:32Po prostu nie chcę, żebyś cierpiała.
30:34Chodź.
30:35Piotr.
30:40Czarny, baba.
30:41Tatusiu.
30:43Saj.
30:43Córeczko.
30:44Czarny, baba.
30:48Czarny, baba.
30:53Gdzie piszesz?
30:58Od stawówce w Ajwaliku.
31:01To trochę daleko.
31:02Ja też będę tam pisać.
31:03A ja będę pisać w zawodówce.
31:06Przeszłaś do drugiego etapu.
31:08To jakiś błąd?
31:10Skąd wiesz, że u ciebie nie było błędu?
31:13Dostałam wyróżnienia.
31:14Na pewno się nie pomyli.
31:16Prawda, serdarze?
31:17Daj spokój.
31:19Przemu.
31:28Donusz jest przykro.
31:35Idź, porozmawiam z nią.
31:55Co to?
31:56Jury tylko czeka na wspaniałe opowiadanie, które im wyślesz.
32:05Z okazji Dnia Matki
32:06powinnaś wziąć udział.
32:13Nie wiem.
32:15Na pewno wygrasz.
32:20Przyniosłeś to, żeby mnie pocieszyć.
32:24Jasne, że nie.
32:26Ale wiem, że lubisz pisać.
32:35Nie.
32:37Nie wygram.
32:40Nie chcę kolejnego rozczarowania.
32:43Donusz, nie smuć się.
32:48Przecież jesteś moim radosnym ptaszkiem.
32:51Lubisz pisać opowiadania.
32:58Nie mamy już ważnych lekcji.
33:00Ten konkurs dobrze ci zrobi.
33:03Skąd wiesz, co mi dobrze zrobi?
33:05Dlaczego zawsze próbujesz mnie uszczęśliwiać?
33:08Chcę, żeby było ci dobrze.
33:11Nie wszystko zawsze się układa po twojej myśli.
33:13Nie powinniśmy się więcej spotykać.
33:19Żartujesz?
33:22Nie.
33:23To logiczne.
33:25Idziesz na studia.
33:25Ty też pójdziesz na studia.
33:30Najpierw muszę napisać egzaminy.
33:32W przyszłym roku.
33:33Nie wiemy, czy znam.
33:34Derya miała rację.
33:37Utknę w domu z matką.
33:45Mówisz tak, jakby wszyscy zdali.
33:47Nie o to chodzi.
33:49Po prostu nie chcę spędzić roku tęskniąc za tobą.
33:59Powinniśmy zakończyć naszą przyjaźń.
34:02Twoja mama znowu coś ci powiedziała?
34:11Nie.
34:12Sama tego chcę.
34:13Ale ja nie chcę.
34:16To nie jest tylko twoja decyzja.
34:19Już ją podjęłam.
34:21Porozmawiamy, jak się uspokoisz.
34:23Nie uspokoję się.
34:25To sami zachowujesz się jak dziecko.
34:28Zmieniasz się w prawdziwą furiakę.
34:30Nie musisz tego znosić.
34:49Później o tym porozmawiamy.
34:52Do zobaczenia.
34:52Serdarze?
34:56Serdarze?
34:58Tak.
35:02Dziękuję za twoje wsparcie, kiedy wujek Sadik zachorował.
35:05Ale to nie znaczy, że twoja przyjaźń z Donusz ma szansę przetrwać.
35:12Ostrzegałam cię.
35:14Nie chcę być zmuszona poszukać nowej szkoły dla Donusz.
35:18Dönüşü okuldan almaya mecbur etme, olurum.
35:21Zdjęcia.
35:22To nie ma nic.
35:23Zdjęcia.
35:25Zdjęcia.
35:40Pani.
35:43Ostrzega.
35:44Ładnie, ładnie.
36:05Hakan?
36:08Na kogo patrzysz?
36:11Na nikogo.
36:14Janan, czy jakiej tam, widziałam.
36:17A jeśli nawet, to co z tego?
36:20Niestety ci dwie dziewczyny naraz.
36:24Dlaczego miałbym się wstydzić?
36:26Jesteś moją narzeczoną albo żoną?
36:28Co to ma być? Jak śmiesz mnie pytać o takie rzeczy.
36:32Rozumiem, nic dla ciebie nie znaczy.
36:40Dawaj.
36:41Witaj, synu.
36:54Jak możesz się tak zachowywać?
36:58Żartujesz sobie ze mnie?
37:12Co się stało?
37:15Co ona wygadywałaś, pani Nesrin?
37:18Że nie przyjmiesz z powrotem Turkan, że ma się do mnie nie zbliżać?
37:22Zrozumiałam, że popełniłam błąd, zmuszając cię do tego małżeństwa.
37:26Miałeś rację, przepraszam.
37:29Wykorzystałam tę sytuację do tego, żeby porozmawiać z panią Nesrin.
37:32Kazała mi jej zabrać swoją córkę.
37:36To nie jest twoja decyzja.
37:40Wniosłeś pozew o rozwój i tak chciałeś się z nią rozstać.
37:43Gdyby to zależało od Turkan, nic by im nigdy nie powiedziała, bo się ich boi.
37:48Zrobiłam to, co trzeba było.
37:49O, porozmawiałam z panią Nesrin.
37:54Zrobiłaś to za moimi plecami.
37:57Myślałam, że się ucieszysz.
38:02Pozbyłeś się, Turkan.
38:10Nie mów, że teraz ją kochasz.
38:19Postanowiłem dać jej szansę.
38:26Turkan?
38:29Tak.
38:34Ponący brzytwy się chwyta, a Minę...
38:37Z nami koniec.
38:42Kochałem ją, ale Minę popełniła za dużo błędów.
38:45Z Turkan jest inaczej.
38:49Jak chcesz.
38:52Ale Turkan będzie musiała przyjść i ucałować mnie w dłoni.
38:57Wtedy ją przyjmę.
38:58Dzień dobry.
38:59Dzień dobry.
39:00Dzień dobry.
39:01Dzień dobry.
39:02Dzień dobry.
39:19Halo?
39:20Tak.
39:21Minę.
39:22Pani Ruczan.
39:23Jedź do Gaju natychmiast.
39:25Dostaniesz dokument od sekretarki.
39:27Przywieź mi go.
39:28Od takich rzeczy ma Pani służących.
39:33Ważne sprawy powinny załatwiać ważne osoby.
39:36Pojedź po ten dokument.
39:38Zobaczysz, jak będą Cię szanowali.
39:43Jak to?
39:45Zatrudniłam Cię jako moją osobistą asystentkę.
39:49Nie rozumiem.
39:51Proszę się zdecydować.
39:53Mam być Pani asystentką czy synową?
39:56Cierpliwości nie.
39:58Zatrudniłam Cię.
39:59Zatrudniłam Cię.
40:00Dzień dobry Irfanie.
40:01Jeśli przyjdzie dokument na moje nazwisko, nie dawaj go ojcu.
40:05Zatrudniłam Cię.
40:07Zatrudniłam Cię.
40:08Zatrudniłam Cię.
40:09Zatrudniłam Cię.
40:10Zatrudniłam Cię.
40:11Dzień dobry Irfanie.
40:13Jeśli przyjdzie dokument na moje nazwisko, nie dawaj go ojcu.
40:18Oczywiście.
40:19Jaki dokument?
40:22Nieważne.
40:24Po prostu nie dawaj go ojcu.
40:25To ważne.
40:26Dobrze.
40:28Dziękuję.
40:29Miłego dnia.
40:30Ciociu
40:38Kochanie, dzwonił twój tata
40:41Byłam w szpitalu
40:42Ikmet przyjechał i wszystko mi przekazał
40:45Przełożyli mi wizytę
40:46Zostanę z tatą
40:50Niech ciocia załatwia swoje sprawy
40:52Zmęczysz się
40:54Nic takiego
40:56Nie powinna ciocia zmieniać przez nas planów
40:59Nie mam innych planów niż dbanie o was
41:03Ugotuję coś
41:04Proszę, nie rób tego
41:06Tata uparł się, żebym wróciła do domu Somera
41:09A ja nie chcę
41:10Rozumiem
41:12Nezahat?
41:15Bracie
41:16Jesteś
41:17Tak
41:18Skończyłaś swoje sprawy?
41:20Tak
41:21Dobrze, Turkan, zadzwoń po Somera
41:23Niech cię odbierze, zanim zrobi się późno
41:25Chodź mi do ogółu
41:29Lepiej wyglądasz
41:31I tak się czuję
41:33Braciszku
41:34Wersja Polska, Kanal Plus
41:56Tekst Agata Duran
41:57Czytał Michał Borejko
41:59Wersja Polska, Kanal Plus
42:01Wersja Polska, Kanal Plus
42:02KONIEC
42:32KONIEC