Category
😹
FunTranscript
00:00Dzięki za oglądanie!
00:30Dzięki za oglądanie!
01:00Dzięki za oglądanie!
01:30Dzięki za oglądanie!
01:59Dzięki za oglądanie!
02:01Dzięki za oglądanie!
02:03Dzięki za oglądanie!
02:05Dzięki za oglądanie!
02:07Dzięki za oglądanie!
02:09Dzięki za oglądanie!
02:11Dzięki za oglądanie!
02:13Dzięki za oglądanie!
02:15Dzięki za oglądanie!
02:17Dzięki za oglądanie!
02:19Dzięki za oglądanie!
02:21Dzięki za oglądanie!
02:23Dzięki za oglądanie!
02:25Dzięki za oglądanie!
02:27Dzięki za oglądanie!
02:29Dzięki za oglądanie!
02:31Dzięki za oglądanie!
02:33Dzięki za oglądanie!
02:35Dzięki za oglądanie!
02:37Dzięki za oglądanie!
02:39Dzięki za oglądanie!
02:41Dzięki za oglądanie!
02:43Dzięki za oglądanie!
02:45Dzięki za oglądanie!
02:49Dzięki za oglądanie!
02:51Dzięki za oglądanie!
02:53Dzięki za oglądanie!
02:55Dzięki za oglądanie!
02:57Dzięki za oglądanie!
02:59Dzięki za oglądanie!
03:01Dzięki za oglądanie!
03:03Oczywiście, ale potrzeby córki wobec matki są inne.
03:08Naprawdę?
03:12A co powiesz o potrzebach ojca wobec swego dziecka?
03:18Czemu jesteś taki zdenerwowany?
03:21Miałaś wrócić do Edremitu, ponieważ chciała tego Zejner.
03:25Kłamałaś?
03:27Co się zatem stało? Dlaczego nagle zmieniłaś plan?
03:33Uspokój się.
03:36Jaki będzie twój kolejny ruch?
03:39Zamieszkasz tu razem z Zejner? Znowu mi ją odbierzesz?
03:53To natychmiast uśmierzy ból.
03:57Jak się to stosuje? Nakłada na ząb.
04:03Co w tym jest?
04:09Produkty naturalne.
04:11Kminek, anysz, goździki, olej, szpinak, czosnek.
04:18Nie połykaj tego.
04:19Co tu tak pachnie?
04:20Lek na ból zęba według przepisu mojej babci.
04:34Wiejskie sposoby są do niczego. Jedziemy do dentysty.
04:40Czuję dużą ulgę.
04:44Natychmiast to wypluj. Jak mogłaś na to pozwolić?
04:49Nic w tym złego.
04:50Naprawdę zadziałało.
04:54Masz cukrzycę, wysokie ciśnienie.
04:57Nie możesz tak ryzykować.
04:59Tam są tylko produkty naturalne, które też mogą być szkodliwe.
05:04Wypluj to.
05:05Nie ma mowy. To działa.
05:06Babcia nas tym leczyła i nikomu nic się nie stało. Słyszysz?
05:19Boże, daj mi cierpliwość.
05:25Słucham.
05:27Chwileczkę.
05:29Jeśli skoczy ci ciśnienie, będzie problem.
05:32Kochanie, ból,
05:36ale nie ma problemu.
05:38Kochanie,
05:48ból natychmiast ustąpił.
05:51To zasługa mojej babci.
05:54Niech ją Bóg błogosławi.
06:08Zajnep.
06:18Zajnep.
06:20Wiem, że ty też mnie kochasz.
06:23Milczysz.
06:25Ale to jest fajne.
06:27Zajnep.
06:29Zajnep.
06:31Zajnep.
06:33Wiem, że ty też mnie kochasz.
06:35Milczysz.
06:37Ale twoje oczy mówią wszystko.
06:52Zajnep?
06:56Jak się czujesz?
06:58Dobrze.
07:00Płaczesz?
07:01Nie.
07:02Trochę ze mnie kpisz.
07:08Bardzo mnie cieszy ich ślub.
07:13Poczułam dużą ulgę, naprawdę.
07:19Zajnep.
07:21Takie deklaracje nie uciszą bólu w twoim sercu.
07:25Widzę, jak cierpisz.
07:26Czasem należy kontrolować swoje serce.
07:32Nawet jeśli krwawi, trzeba je uciszyć.
07:39Jeśli będziesz tłumić uczucia, to zachorujesz.
07:45Rozmawiałaś wczoraj z Ege'em?
07:48Tak.
07:50Powiedziałam, że już nigdy nie będziemy razem.
07:53Tak mu powiedziałeś?
07:57Tak.
08:00Z powodu Melis.
08:02Nie tylko.
08:04Także przez inne kwestie.
08:09Wszystko jej ułatwiłaś.
08:12Nie miałam wyjścia.
08:14Wiadomo, czego chciała.
08:15Zdobyła przewagę, bo usiłowała popełnić samobójstwo.
08:23Przyparła Ege'ego do muru i ma na palcu pierścionek.
08:26Miałam rzucić mu się na szyję, wiedząc, co zaszło między nim a Melis.
08:36Teraz chcę już tylko skupić się na własnym życiu.
08:40Ale do niedawna był w nim Ege, a teraz będzie go miała Melis.
08:46Za decyzję trzeba płacić.
08:50Czasem dostaje się nagrodę.
08:53Zasłużyłam na taki koniec.
08:54Nie ma taki koniec.
08:55Zasłużyłam na tym.
08:57Zasłużyłam na tym.
08:58Zasłużyłam na tym.
09:00Zasłużyłam na tym.
09:03Zasłużyłam na tym.
09:05Zasłużyłam na tym.
09:07Proszę.
09:09Zbierz podpisy na dokumentach i przysiłam je.
09:14Zapoznam się z nimi.
09:16Rozmawiamy później.
09:18Słucham.
09:20Słucham.
09:26Spleiłam figurkę. Zanieś ją do twojego pokoju?
09:32Widać pęknięcia, ale ma wartość sentymentalną.
09:36Podoba ci się?
09:40Co ma mi się w niej podobać?
09:44Wiesz, co mówiła moja babcia, gdy coś się zepsuło?
09:49Co mówiła?
09:52Gdy to naprawisz, będzie widać pęknięcia, ale mogą cię one wiele nauczyć.
10:01Ciekaw jestem czego?
10:05Kochać coś pomimo wad.
10:09Nie jest już takie jak kiedyś, ale te wady też są cenne.
10:17Dowodzą, że można coś naprawić.
10:19Że jest nadzieja.
10:24I te niedoskonałości mają mnie cieszyć?
10:32To zależy od ciebie.
10:35Pęknięcia mówią, że nawet rozbita rzecz też może się na coś przydać.
10:39Co właściwie sugerujesz?
10:51Możesz wyrzucić figurkę i kupić nową, ale wtedy wyrzuciłbyś swoje wspomnienia.
10:59Ta figurka, podobnie jak ludzie, ma swoje niedoskonałości.
11:05Figurka ma pęknięcia, rozumiem.
11:14Ale jak rozpoznać niedoskonałości w człowieku?
11:19Po oczach.
11:23U ciebie też je widać.
11:26Masz własne pęknięcia.
11:28Jak ta figurka.
11:29Rozbito ją, połamano, zraniono.
11:39I ma widoczne blizny.
11:41Jednak pomimo to stoi dumna i wyprostowana.
11:44Skończyłaś?
12:04Rozbiłaś figurkę i robisz mi wykład z filozofii, by ukryć poczucie winy?
12:09Twoja złość dowodzi, że jesteś zraniony.
12:18Widzę to w twoich oczach.
12:21Patrząc na tę figurkę, pomyśl, że twoje rany też mogą się zagolić.
12:34Skończyłam.
12:35Chcesz, by Zeynep tu z tobą zamieszkała?
12:50Nie zamierzam nikomu wchodzić w drogę.
12:54A zatem co?
12:57Przedstawiłaś dość sielankową wizję.
12:58Co w tym złego, że Zeynep przyjdzie tu na obiad i ze mną porozmawia?
13:05Poza tym nie myślałam jeszcze o przyszłości.
13:10Ale ja myślałem o tym, czego mnie pozbawisz, gdy wyjdziesz na wolność.
13:17Nie krzycz na mnie.
13:20Nie odbierzesz mi ponownie córki, którą latami przede mną ukrywałaś.
13:23Miałaś ją tylko dla siebie. Teraz moja kolej.
13:29Moja córka może mieszkać z kim zechce.
13:33Zrobisz więc wszystko, by przyciągnąć ją do siebie.
13:38Wciąż nie wie, że jesteś jej ojcem.
13:42Połączyłem się z nią po wielu latach.
13:46Nie pozwolę, byś znowu mi ją odebrała.
13:47Nie odebrałam ci, Zeynep.
13:53Kto więc to zrobił?
13:59Pytam cię, kto zabrał mi, Zeynep.
14:03Twój egoizm.
14:05Zostawiłaś mnie lata temu.
14:07I nie mogłaś wrócić ze wstydu.
14:10Dlaczego mi to zrobiłaś?
14:12Nie jesteś godna mojego brata.
14:18Zostawisz go, bo inaczej cię zniszczę.
14:25Czemu mnie wtedy rzuciłaś?
14:27Dlaczego ukryłaś przede mną córkę?
14:29KONUŻSANĘ
14:30Twoje oczy wyrażają smutek.
14:44Jesteś zły i zdenerwowany.
14:52Figurka znowu jest cała.
14:54Ty też dojdziesz do siebie.
15:00Co ty o mnie wiesz?
15:07Za dużo sobie pozwalasz.
15:12Ja tylko...
15:14Słyszałem jak pleciesz bzdury,
15:16że nie jestem szczęśliwy
15:17i że poczuję się lepiej,
15:20jeśli posadzę w ogrodzie kwiaty.
15:22To nie twoja sprawa.
15:28Myliłam się?
15:29Nic ci do tego.
15:34Wcale mnie nie znasz.
15:36I chcesz mnie osądzać?
15:39Przepraszam.
15:45Opowieści babci zachowaj dla siebie.
15:47I nie szykuj
15:48żadnych wiejskich leków.
15:57Wyjdź.
15:58Daj mi to.
15:59Myślisz, że mnie znasz?
16:11Że wszystko o mnie wiesz?
16:14Nic nie wiesz.
16:15Czuję się bardzo źle.
16:27Co mi jest?
16:33Pani Nadzie!
16:35Coś się ze mną dzieje.
16:37Kuzaj, chodź szybko.
16:41Mama zemdlała.
16:45Mamo, co z tobą?
16:47Dajcie mi ją.
16:47Połóż się.
16:57Połóż się.
16:57Lepij ci.
16:59Jak się czujesz, mamo?
17:04Kochanie, zróbmy sobie razem selfie.
17:17Wrzucę je na Instagram.
17:18Muzyka
17:32Muzyka
17:34Muzyka
17:34Muzyka
17:41Muzyka
17:42Wyszło cudownie.
18:08To dom pana Bülenta.
18:10Przyjmie pani list.
18:12Proszę podpisać.
18:21Dziękuję.
18:27Cześć, Zeynep.
18:31Jak się masz? Dobrze, a ty?
18:34Ja też.
18:36Wystawiamy sztukę, którą razem ćwiczyliśmy, Romeo i Julię.
18:40Gratuluję.
18:41Dzięki.
18:46Przyjdziesz?
18:50Pewnie. Czemu nie?
18:53Świetnie.
18:56Zaproszenie.
18:58Dzięki.
18:59Muszę już iść.
19:05Do zobaczenia, Julio.
19:07Słucham, Berak.
19:23Mamo, słyszysz mnie?
19:26Chyba skoczyło jej ciśnienie.
19:30Poszłam po wodę, a ona zemdlała.
19:32Pani Nadzie, proszę się odezwać.
19:36Jest cała mokra.
19:40Wezwij lekarza.
19:42Denis, zdaj telefon.
19:45Mamo.
19:47Słyszysz mnie?
19:48Wszystko przez ciebie i ten twój dziwaczny lek.
20:08Proszę, skarbie.
20:25Smacznego.
20:27Smacznego.
20:35Będę teraz inną, dużo spokojniejszą, Melis.
20:40Oby.
20:45Przedwczoraj mnie rzuciłeś, a dziś dajesz mi pierścionek.
20:50Boisz się, że popełnię samobójstwo?
20:55Nie chodzi o ciebie.
20:56Lecz o mnie.
20:58To znaczy?
20:59Wujek Bülent udzielił mi wskazówek.
21:07Bo miałeś inne zamiary.
21:17Cześć, bracie.
21:19Uważaj, bo rozleję.
21:22Cieszę się, że wróciłeś.
21:25Nigdy nie odszedłem.
21:27Przepraszam, nie rozumiem.
21:30Nie wtrącaj się do mężczyzn.
21:34Wybacz, muszę się przygotować na dzisiejszy wieczór.
21:40Do zobaczenia.
21:44Cześć, It.
21:57Bardzo mi przykro, Zeynep.
22:10Nie miałem wyjścia.
22:15Niech pan robi, co trzeba, pani Ismailu.
22:20Będę czekać.
22:21Dziś poproszę o twoją rękę.
22:28Co zaszło między tobą a Egem?
22:32Powiedziałem mu, nie waż się łamać serca mojej siostry.
22:39Naprawdę?
22:40Jasne.
22:41Ten pierścionek
22:43to moja zasługa.
22:49Coś takiego.
22:51Piękny, prawda?
22:54Wart tyle, co karta graficzna.
22:57Do komputera.
23:00Od dawna walczyłaś o ten pierścionek.
23:04Uważaj, by go nie zgubić.
23:06Coś ci powiem.
23:11Chętnie rozbiłabym ci na głowie
23:14wszystkie karty graficzne.
23:15Nie uciekaj.
23:17Chcę wytargać cię za uszy.
23:18Chcę wytargać cię za uszy.
23:20Chcę wytargać cię za uszy.
23:26Chcę wytargać cię za uszy.
23:28Chcę wytargać cię za uszy.
23:30Chcę wytargać cię za uszy.
23:36Niech to szlak.
23:57Od pierwszego dnia mam z tobą same kłopoty.
24:00Niech to szlak.
24:01Od pierwszego dnia mam z tobą same kłopoty.
24:04Wszystko przez ciebie i ten twój dziwaczny lek.
24:10Chodź tu.
24:10Chodź tu.
24:12Co było w tym świństwie, które dałaś mojej matce?
24:28Nic złego, tylko kolendra, szpinak, goździki, olej i czosnek.
24:38Jeśli coś jej się stanie, gorzko tego pożałujesz.
24:43Nic jej nie grozi.
24:46Ile razy mam powtarzać, byś nie wtrącała się w sprawy, których nie rozumiesz?
24:50Sprawiasz mi same kłopoty.
24:55Nie zrobiłam nic złego.
24:57Czego ty chcesz?
25:01Przyczepiłaś się do nas jak rzep.
25:07Wyrzucam cię drzwiami, a ty wracasz oknem.
25:09Nie masz wstydu?
25:10Kuzeyu, nie ma powodu do obaw.
25:25To przez te wiejskie leki?
25:30Nic podobnego.
25:32Twoja mama zażyła zbyt dużo ośrodków przeciwbólowych.
25:43Jest pan pewien?
25:45Ta mieszanka miała zbawienny efekt.
25:48Ograniczyła stopień zatrucia farmakologicznego.
25:56Chwileczkę.
25:58Ta mieszanka zmniejszyła zatrucie...
26:02Lekami przeciwbólowymi?
26:05Zdecydowanie.
26:06Twojej mamie groziła zapaść.
26:11Rozumiem.
26:14Powinieneś podziękować osobie, która przygotowała tę mieszankę.
26:19To zasługa naszej Denise.
26:21Przekonałem twoją mamę do wizyty u dentysty.
26:34Zawieś ją jutro.
26:37Dziękuję. Odprowadzę pana.
26:38Do widzenia.
26:45Do widzenia.
26:45Już idę.
27:08Będę czekać na raport końcowy.
27:11Jaki raport?
27:22Wyniki płukania żołądka.
27:25Analizują leki, które zażyłaś.
27:28Po co?
27:29To rutynowa procedura.
27:32Sprawdzają, czy to była próba samobójcza, czy ktoś próbował cię otruć.
27:36Po co nam to?
27:44Zawsze tak robią.
27:46To wymóg prawny.
27:48Przedstawią nam potem cały raport.
27:54Zadzwonię do taty, a ty uważaj na kuriera.
27:57Co robić?
28:15Zdemaskują nas.
28:16Słucham.
28:32Widzę, że bywają tu tylko piękne kobiety.
28:37Jestem Arda, a ty?
28:40Yldys.
28:41Zastąpiłam panią Nazyra.
28:42Myślałem, że jesteś przyjaciółką Melis.
28:47Nie lepiej przyjaciółką Zajnep?
28:49Słusznie, Melis bywa irytująca.
28:54Ta irytująca dziewczyna jest w salonie.
28:59Telefon dzwoni.
29:00To Melis.
29:05Dzwoniłam do ciebie.
29:19Mamy kłopoty.
29:20Jak zawsze.
29:23Daruj sobie.
29:24Ja nie żartuję.
29:24Gnul, odpowiedz.
29:33Dlaczego ukrywałaś przede mną moją córkę?
29:36Dlaczego wyszłaś za Tajlana?
29:39Nie ma sensu teraz o tym mówić.
29:41To już przeszłość.
29:44Przeciwnie.
29:48Bardzo chcę o tym rozmawiać.
29:50Czy ktoś cię do tego zmusił?
29:54Nie pleć bzdur.
29:58Wytłumacz mi, dlaczego wtedy mnie rzuciłaś.
30:01Nie chcę nikomu sprawiać kłopotów,
30:05ale chcesz zabrać mi córkę.
30:08Dlaczego miałabym ci ją zabierać?
30:12Kiedyś to zrobiłaś.
30:24Dziękuję.
30:26Cieszę się, że już wszystko w porządku.
30:29Bardzo nas pani wystraszyła.
30:32To przez te wiejskie leki?
30:35Nic podobnego.
30:37Twoja mama zażyła zbyt dużo leków przeciwbólowych.
30:41Ta mieszanka miała zbawienny efekt.
30:44Ograniczyła stopień zatrucia farmakologicznego.
30:47Chwileczkę.
30:54Ta mieszanka zmniejszyła zatrucie lekami przeciwbólowymi?
30:59Zdecydowanie.
31:01Twojej mamie groziła zapaść.
31:04Pozwól na chwilę.
31:05Przepraszam.
31:28Myślałem, że mama źle się poczuła przez ciebie.
31:31To nieprawda.
31:35Złościłem się bez powodu.
31:39Mam swoją dumę.
31:46Ale wiadomo, że od dumy silniejsza jest miłość.
31:55Bardzo kocham swoją siostrę Bahar.
32:00Wiele razy prosiłam sąsiadów o chleb, by nie chodziła głodna.
32:05Błagałam lekarza, by leczą mojego tatę.
32:14Moja duma na tym ucierpiała?
32:16Może.
32:20Ale tata wyzdrowiał.
32:23W tym wiejskim domu codziennie dostawałam lanie.
32:28Ale nie uciekłam.
32:32Czy można opuścić swoich bliskich?
32:38Teraz stamtąd odeszłam, bo musiałam.
32:41Jeśli tu zostanę, to nie dlatego, że nie mam dumy.
32:52Jestem ci wdzięczna.
32:57Będę pracować i spłacać dług.
33:02Ale bez obawy.
33:04Rozumiem cię.
33:15Nie martw się.
33:19I nie denerwuj.
33:20Jakie znowu kłopoty.
33:45Przez te pigułki.
33:46Zemdlałaś i myśleli, że umarłaś.
33:51Romeo, umiesz wszystko.
33:55Przygotowują dokładną analizę medyczną.
33:59Sprawdzają skład pigułek.
34:03Które ci dałem?
34:05Mówiłeś, że mnie nie zabiją.
34:07Mamy kłopoty.
34:12Jeśli rodzice dowiedzą się prawdy o tym samobójstwie,
34:15nie ci z małżeństwa.
34:20Co możemy zrobić?
34:23Wyniki badań przesłali kurierem.
34:25Spróbuj przechwycić ten raport.
34:27Chyba się spóźniliśmy.
34:33Dziś rano kurier dał list Zeynep.
34:37Nie zdołasz odebrać mi córki.
34:55Zeynep zostanie ze mną.
34:59Rozumiem twój gniew,
35:01ale to nie ja was rozdzieliłam.
35:03A kto?
35:04Kto za to odpowiada?
35:09Może twój mąż?
35:11Nie.
35:13Zatem kto?
35:14Twoja siostra.
35:18Słyszałeś.
35:22Dlaczego to zrobiła?
35:24Odseparowała cię ode mnie i córki.
35:28Nalegała, bym cię rzuciła.
35:32Moja siostra?
35:35Tak.
35:37Co ty wygadujesz?
35:39Słyszałeś.
35:42Rozdzieliła nas Nadzie,
35:44twoja siostra.
35:45ZEJNEP
35:56Jakim cudem kurier dał go Zeynep?
36:08Spytał tylko, czy to dom Bülenta Giralpa.
36:13Zeynep ma teraz moje wyniki badań toksykologicznych.
36:19Nie mogę dostać się w ręce ojca.
36:21Wieczorem Ege poprosi o moją rękę.
36:26Naprawdę?
36:27Plan się powiódł.
36:28Rano Ege mi się oświadczył, a wieczorem z rodziną zrobi to oficjalnie.
36:35Twoje wysiłki zakończą się sukcesem.
36:40Jeśli Zeynep da te wyniki moim rodzicom, dowiedzą się, że lek był nieszkodliwy.
36:45To kłamstwo unieważni oświadczyny.
36:47Ty też będziesz miał kłopoty.
36:49Co powinniśmy zrobić?
36:55Odbierzesz ten list, ZEJNEP, bo inaczej zamiast ślubu będzie pogrzeb.
37:12Co ty bredzisz?
37:14Moja siostra nas rozdzieliła?
37:16Zamknijmy ten temat.
37:20Jak to zamknijmy?
37:22Odpalasz bombę, a potem chcesz zamknąć temat?
37:26Pytam, czy to była moja siostra.
37:30Proszę cię.
37:32Jakie proszę?
37:34Rzuciłaś mnie, ukryłaś przede mną naszą córkę, a teraz mówisz, że to wina mojej siostry?
37:39Teraz przyjdzie, że to wszystko jest zainteresowane.
37:44Proszę, Gynul.
37:46Posłuchaj.
37:47Nie rozgrzeszysz się, oczerniając Nadzie.
37:58Gynul.
37:59Spójrz mi w oczy.
38:02Opowiedz wszystko po kolei.
38:04Słucham.
38:05Kto tam jest?
38:27To Kuzei.
38:30Sukienka nie wyschła.
38:31Jak mam wyjść?
38:32Co się stało?
38:39Kto tam się zamknął?
38:41Na pewno Denise.
38:44Czemu nie otwiera?
38:47Słyszysz nas?
38:49Denise, otwórz.
38:52To pani Julia.
38:54A sukienka wciąż mokra.
38:57Słyszysz?
38:58Może zasłabła.
39:01Trzeba wyważyć drzwi.
39:03Nic mi nie jest.
39:07Dlaczego nie otwierasz?
39:11Kuzeju, skorzystaj z łazienki na dole.
39:13Nie mogę.
39:15Nie wiesz, że jest zepsuta?
39:19Nie będę czekał cały dzień.
39:21Coś jest nie w porządku?
39:27Nie.
39:29Zaraz wyjdę.
39:30Mam nadzieję.
39:43Nie odbiera.
39:45Nie mogę przegrać, gdy jestem tak blisko.
39:47Odbierz wreszcie.
40:00Mamo?
40:03Czemu mówisz do siebie?
40:05Denerwujesz się?
40:08Nie.
40:08Nie.
40:12Usiądź.
40:17Chodzi o dzisiejszy wieczór?
40:19Tak.
40:26Dzwonię do twojego taty, ale nie odbiera telefonu.
40:30Nie wierzę, że przyjdą dziś prosić o twoją rękę.
40:33Nie ma żadnych informacji.
40:44Dotarł już ten raport toksykologiczny?
40:52Jeszcze nie.
40:58Panie Ferraje, dobrze wyglądają?
41:01Doskonale.
41:15Pyszne.
41:21Belis.
41:22To pewnie kurier.
41:30Czekamy na raport.
41:39Dzień dobry.
41:41Co to?
41:43Na wieczorne przyjęcie.
41:45To za mało.
41:52Witamy.
41:57Witamy.
42:02Moja dziewczynka już dorosła.
42:04Poproszą ją o rękę.
42:10Jak ten czas leci?
42:14Protestuję.
42:15Zobaczymy, jak będą o ciebie zabiegać.
42:17Skutecznie, masz okazję się mnie pozbyć.
42:22Wykorzystaj ją.
42:25Przestań.
42:30Jak idą przygotowania?
42:33Jakoś dajemy radę.
42:36Zaręczyny odbędą się tutaj?
42:38A powinny u ciebie?
42:42Nie chodzi o to.
42:43Takie wydarzenie wymaga odpowiedniej oprawy.
42:48Gdyby te zaręczyny odbywały się w Kajseri, trwałyby trzy dni.
42:55Nie potrzebujemy takiego przepychu.
42:59Dlaczego?
43:00Ile masz córek?
43:06Czekajcie.
43:13Potwierdzam imprezę zaręcznową.
43:36Nareszcie, rusz się.
43:38Co to?
43:45Czemu jest mokra?
43:51Sukienka jest całkiem mokra.
43:57Wzięłam prysznic, a potem ją wyprałam.
44:01I czekałam, aż wyschnie.
44:05Przepraszam, nie mam innego stroju.
44:08Tak nie można.
44:10Rozchorujesz się.
44:13Dałabym ci coś ze swoich rzeczy.
44:17Nie warto, zaraz wyschnie.
44:20To żaden kłopot.
44:21Przeziębisz się.
44:24Na litość boską.
44:31Opracowanie Telewizja Polska.
44:33Tekst Piotr Zieliński.
44:34Czytał Paweł Straszewski.
44:38do k apostole.
44:41Konec och zweysbych fał,
44:55d好.
44:56Konec.
44:56KONIEC
45:26KONIEC