Category
😹
FunTranscript
00:00Dzięki za oglądanie!
00:30Dzięki za oglądanie!
01:00Dzięki za oglądanie!
01:30Dzięki za oglądanie!
01:59Dzięki za oglądanie!
02:29Dzięki za oglądanie!
02:31Dzięki za oglądanie!
03:01Bilent, jestem bardzo podekscytowana.
03:06Może wręczę jej biżuterię, to szybciej się uspokoi.
03:08Proszę.
03:13Dzięki za oglądanie!
03:20No nie, pięć sztuk złota od cioteczki!
03:39Dzięki za oglądanie!
03:47Dzięki za oglądanie!
03:48Co ty zrobiłaś?
03:49Co ty zrobiłaś?
03:49Zasługujesz na to, moja śliczna!
03:51My również się dołożymy!
03:58My również się dołożymy!
04:00Poczekaj!
04:00Poczekaj!
04:01Poczekaj!
04:02Poczekaj!
04:03Poczekaj!
04:07Poczekaj!
04:08Poczekaj!
04:09Poczekaj!
04:11Poczekaj!
04:12Poczekaj!
04:13Poczekaj!
04:14Poczekaj!
04:15Poczekaj!
04:16Poczekaj!
04:17Poczekaj!
04:18Poczekaj!
04:19Poczekaj!
04:20Poczekaj!
04:21Poczekaj!
04:26Ja mam coś dla Ciebie!
04:32Poczekaj!
04:35Nie musiałaś!
04:38Przeciwnie!
04:41Proszę.
04:42Dziękuję!
04:46Dziękuję.
04:52Dzięki.
04:54Bardzo mi smakowało.
04:56Na zdrowie.
05:02Po co ten pośpisz?
05:04Co z obrączkami?
05:06Taka już jestem.
05:10Wobec tego przejdziemy do nałożenia obrączek.
05:16Tak.
05:22Ege Terasty.
05:42Kochani, zaczynamy.
05:46Jesteście gotowi?
05:58Mój nieżyjący ojciec mawiał, jeśli moje dzieci będą szczęśliwe, to ja również.
06:06Ja całe życie postępowałem tak, by moje dzieci były szczęśliwe.
06:16Dzisiaj moja córka jest szczęśliwa, dlatego również my wszyscy będziemy szczęśliwi.
06:30Pamiętajcie jednak, że te obrączki
06:40oznaczają też pewne zobowiązania.
06:42Ege, mój synu.
06:44W tym roku kończysz studia.
06:46Przyłóż się do tego.
06:48Oczywiście, wuju, nie martw się.
06:50Melis, moja córka.
06:52Ty zaś, nie bacząc na swoją obrączkę, musisz się przygotować do studiów i ukończyć je z możliwie najlepszym wynikiem.
07:06Dobrze.
07:08Obiecujesz?
07:10Tak.
07:12Świetnie.
07:14Skoro w tych sprawach osiągnęliśmy porozumienie, to jeśli się zgodzicie, może teraz pozwólmy naszym dzieciom postawić pierwszy krok na drodze do ich szczęścia.
07:28Z czego znakiem będzie przecięcie tej wstążki.
07:33O!
07:35Pozdrawiam!
07:39KONIEC
08:09KONIEC
08:12KONTAJestab
08:15KONTAJB
08:27KONTAJB
08:28KONTAJB
08:29KONTAJB
08:31How manyس
08:32KONTAJB
08:34KONTAJB
08:35KONTAJB
08:38Choraj!
08:40Choraj!
08:42Choraj!
08:52Mama!
08:54Choraj!
09:02Cześć!
09:04Nie, co teraz powiem pani Nadzie?
09:22Co się dzieje?
09:27Maszyna zniknęła.
09:30Może ogrodnik zaniósł do szopy?
09:33Nie, sprawdziłam.
09:34A może ktoś ukradł?
09:37Kto by chciał ten złom?
09:43Co porabiacie?
09:45Nic.
09:47Zostawiłyśmy tu tę starą maszynę do szycia, ale zniknęła.
09:52Co?
09:53Jak to?
09:56Mówiłam, że ma dla mnie wartość sentymentalną.
09:59Dlaczego ją wyniosłyście?
10:01To moja wina.
10:03Wczoraj Kuzej był taki zły, że nie chciałyśmy, by na nią patrzył.
10:10Mówiłam, że łączy się z nią wiele moich wspomnień.
10:14Jaki wstyd.
10:14To nie jej wina.
10:19Ja kazałam usunąć.
10:20Jakim prawem?
10:23To jedyna rzecz, jaka pozostała mi po matce.
10:26Masz pojęcie, ile czasu ona spędziła przy tej maszynie?
10:31Babcia przewraca się w grobie.
10:33Chodź ze mną.
10:41O co chodzi?
10:42To ona rozdzieliła cię ze mną.
11:12i naszą córką.
11:13To ona zmusiła mnie do odejścia.
11:20Pamiętasz tamto spotkanie?
11:22Tak.
11:24Również to, że dobrze cię potraktowała.
11:26Zażądała spotkania kolejnego dnia i wtedy była już inna.
11:33To znaczy?
11:35Przyniosła dużą torbę pieniędzy.
11:37Co?
11:38Dała torbę pieniędzy?
11:41Chciała dać.
11:43Po co?
11:44Bym odeszła od ciebie.
11:46Siostro, naprawdę to zrobiłaś?
11:56Dzwonisz do kogoś?
12:09Nie.
12:10Chodź.
12:11Później zadzwonię.
12:12W czasie uroczystości wydawałeś się zmartwiony.
12:18Traktowałeś Nadzie z dystansem.
12:21Nie pytałam ze względu na Melis.
12:25Coś się stało?
12:27Nie, kochana.
12:29Sprawy zawodowe nie pozwalają sobie zapomnieć.
12:32Wybacz, że ukrywałam przed tobą sprawę Melis i Egego.
12:42Zdarza się.
12:44Możesz się nie martwić.
12:47Nie, miałeś rację.
12:50Powinnam była ci powiedzieć.
12:54Jestem odpowiedzialna za tę sytuację.
12:56Przepraszam.
12:59Jednocześnie dziękuję, że się zgodziłeś i nie zerwałeś.
13:02za ręczym.
13:07Myślę o szczęściu córki.
13:10Widziałem iskry w jej oczach i to mi wystarczyło.
13:17Ja to wiem.
13:23Moglibyśmy w ogóle przestać ukrywać przed sobą różne sprawy?
13:28Moim zdaniem to, co ukrywamy, boli bardziej niż prawda.
13:33Masz rację.
13:34Całkowitą.
13:39Czyli zgadzasz się z moim punktem widzenia, lecz mówisz, zobaczymy.
13:43Co to ma znaczyć?
13:51Kocham cię.
13:53Ja ciebie też.
13:56Muszę iść.
13:58Do wieczora.
13:58Bülent, nasz stary dom od dawna stoi pusty.
14:07Chciałabym umieścić tam rodzinę, które ucierpiały w trzęsieniu ziemi.
14:11Ale nie mogę znaleźć kluczy.
14:13Gdzie one są?
14:14Przysięgam, nie wchodziłam do twojego pokoju.
14:31Niechcące narobiłam hałasu.
14:34Wciąż pracujesz i może dlatego wydajesz się spięty.
14:36Powiedz coś, proszę.
14:46Chodź.
14:47Rety, maszyna mojej mamy.
15:10Dzięki Bogu.
15:13Kazałeś ją tu wnieść?
15:15Mama już się martwiła.
15:17Zrobiłeś to dla mnie?
15:21Przyjś sobie tutaj, byle nie za głośno.
15:29Dziękuję.
15:31Bardzo.
15:47Powiedziałem, stój.
15:57Do zobaczenia.
15:59Do zobaczenia.
16:07Niech.
16:13Dzięki.
16:13Muzyka
16:39Pozwólmy naszym dzieciom postawić pierwszy krok na drodze do szczęścia.
16:44O!
16:45O!
16:45O!
16:46O!
16:47O!
16:48O!
16:49O!
16:50O!
16:51O!
16:52O!
16:53O!
16:54O!
16:55O!
16:56O!
16:57O!
16:58O!
16:59O!
17:00O!
17:01O!
17:02O!
17:03O!
17:04O!
17:05O!
17:06O!
17:07Cześć braciszku, jak się masz?
17:27Dobrze.
17:28Myślisz o Zeynep?
17:30Po uroczystości wyglądała normalnie.
17:32Po uroczystości wyglądała normalnie.
17:37Co?
17:40Gadałyście?
17:41Tak.
17:42O czym?
17:43O wszystkim, tylko nie o zaręczynach.
17:46Słusznie.
17:47Czasem buzia ci się uśmiecha, a oczy płaczą.
17:52Tak.
17:55Tak już bywa.
17:57Jeśli ty i Zeynep się kochacie, kiedyś wasze drogi się zejdą.
18:04Myślisz?
18:05Chcę wierzyć w miłość.
18:08Lecę do szkoły.
18:11Co to?
18:14Zgubił to facet, który chciał ukraść Zeynep torebkę.
18:18Dlaczego pytasz?
18:21Arda miał taki wisiorek.
18:26Co?
18:27Jesteś pewna?
18:29Tak.
18:30Po wystawieniu sztuki dostał od dziewczyny i wszystkim się chwalił.
18:35Ale to nic szczególnego.
18:38Wiele osób ma taki sam.
18:44Pójdę już.
18:45Jasne.
18:46Na razie.
18:47Mamo.
18:48Ona wciąż szyje.
18:50Ma wielki talent.
18:52Ty kazałaś mu to zrobić?
18:53Nie?
18:54Sam zdecydowałeś.
18:55Tak.
18:56Tak.
18:57Tak.
18:58Tak.
18:59Tak.
19:00Tak.
19:01Tak.
19:02Tak.
19:03Tak.
19:04Tak.
19:05Tak.
19:06Tak.
19:07Tak.
19:08Tak.
19:09Tak.
19:10Tak.
19:11Tak.
19:12Tak.
19:13Tak.
19:14Tak.
19:15Tak.
19:16Tak.
19:17Tak.
19:18Tak.
19:19Czy chciałby przyjąć jej pokój?
19:22Tak. Dlaczego pytasz?
19:25Wcześniej nie chciał na nią patrzeć, a teraz przygotował pokój.
19:30Nic nie pojmuję.
19:35Zrozumiał, że źle ją traktował i chce to jakoś nadrobić.
19:42Może chodzi o coś innego.
19:45Czy ja o czymś nie wiem?
19:47Lepiej nie igrać z ogniem.
19:52Daj spokój.
19:54Kuzej i Denise?
20:00Przepraszam.
20:02Pójdę do pasmanterii.
20:04Po co?
20:06Nic akurat mi się skończyła.
20:10A co to jest?
20:13Chusteczka dla Kuzeja.
20:15Chce się odwdzięczyć, a on nosi garnitury.
20:21Pokaż.
20:25Śliczna.
20:26Dobrze, biegnij po nici.
20:33Co tak patrzysz?
20:36To niemożliwe.
20:37Ja to wiem.
20:38Oni są z innych światów.
20:41Jedno z Marsa, drugie z Wenus.
20:46Może ma szację.
20:49Mówi się, że mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus.
20:55Co takiego?
20:58Nieważne.
20:59To, o czym mówisz, zwyczajnie nie wchodzi w grę.
21:01Dobrze.
21:11Te klucze były tutaj.
21:13Przełożyłeś je?
21:20Pójdę tam.
21:21Może coś się stało.
21:24Dawno tam nie byłam.
21:25Koniecznie?
21:29W tej chwili?
21:31Kochany.
21:34Pamiętasz pierwszy dzień po zakupie?
21:37Jak mógłbym zapomnieć?
21:39Oczywiście.
21:41I tamtą pierwszą noc.
21:44Nasz pierwszy dom i pierwsza noc.
21:49Padał wtedy gęsty śnieg.
21:50Otworzyliśmy okno, patrzyliśmy i snuliśmy marzenia o domu z dużym ogrodem.
22:02Było bardzo zimno.
22:05Tak.
22:06Gorący salep rozgrzewał przez całą zimę.
22:10To były piękne dni.
22:13Faktycznie.
22:15Może damy go Melis Jegemu.
22:18Zobaczymy, gdy nadejdzie odpowiedni moment.
22:20Tak.
22:24Ale gdzie są te klucze?
22:27Może zostały tam w zamku?
22:30Sprawdźmy.
22:35Przypomniałem sobie.
22:37Tam było zalanie.
22:41Poważnie?
22:44Właśnie.
22:44Gdy najemca się wyniósł, pękła rura i woda długo się lała.
22:52Ludzie z ochrony dali mi znać.
22:54Wszystko jest naprawione, ale wygląda nieciekawie.
22:59Niedobrze.
23:00Biedni ludzie.
23:05Nie martw się.
23:06Któregoś dnia pojadę sprawdzić.
23:09Masz dużo pracy, więc ja to ogarnę.
23:12Nie ma mowy, byś sama to ogarniała.
23:16Dozorca zna odpowiednich ludzi i migiem wszystko załatwi.
23:19Nie będziesz sama tego robić.
23:22Nie przejmuj się.
23:24Ale teraz muszę wyjść.
23:28Do zobaczenia.
23:29Dlaczego o zalaniu powiedziałeś dopiero teraz?
23:40Kadyr, już jesteś?
23:55Idź dalej.
23:57Dom po prawej.
23:59Dobra, zaraz będę.
24:02Świetnie, czekam.
24:03Zgadza się?
24:13Właśnie idę do Kuzeja.
24:15Załatwimy sprawę z firmą budowlaną.
24:18Przecież to nie nasza wina.
24:24Przepraszam, niech pan uważa.
24:33Przepraszam, niech pan się wala.
25:03DZIĘKI ZA OBSERWACIE
25:33Gadam do ściany? Odpowiadaj, gdy pytam.
25:38Niech Bóg Wam błogosławi. Jeszcze coś?
25:41Dziękuję.
25:44Powiedz, chciałaś wczoraj odegrać jakiś dramat, by zwrócić na siebie uwagę Egego czy coś?
25:56Nie będę jak dawniej starać się o niego. Jeszcze raz gratuluję.
26:03Mało brakowało, byś ty miała tę obrączkę, lecz ostatecznie Ege dokonał właściwego wyboru.
26:17Po tym, co przeszłaś, po prostu musiał, inaczej straciłby mój szacunek.
26:21Co powiedziałaś?
26:26Nie wiesz o tym?
26:29Próbujesz się odciąć, bo Ege jest jednak mój?
26:33Skądże?
26:34To ty przyszłaś, by czegoś dowieść i przechwalać się wygraną.
26:39Ale nie jesteś tego pewna.
26:44Wciąż się boisz, że go stracisz.
26:47Co ty gadasz? Czego mam się bać?
26:51Boisz się, że Ege cię rzuci.
26:55Mówisz tak, żeby mnie wnerwić.
26:58Nic podobnego.
26:58To ty chciałaś się ze mną drażnić.
27:03Przy okazji, Ege to człowiek honoru.
27:06Wierny swym ideałom.
27:08Ja tak go widzę.
27:09Posłuchaj.
27:11Dokuczasz mi dlatego, że przespałam się z Egem?
27:14Tak mi okazujesz swoją niechęć?
27:15Nie ma mowy o niechęci, ale wszystko może się zmienić i tyle.
27:25Twierdzisz, że Ege kiedyś może ode mnie odejść i wrócić do ciebie?
27:29Nie pytałabyś o to, gdybyś miała choć odrobinę pewności siebie.
27:45Dzięki.
27:51Ten Kadir to syn pana Javita? Bardzo wyrósł?
27:55Po śmierci waszego ojca pan Javit bardzo nam pomógł.
27:59Kadir ma jakąś sprawę?
28:04Owszem.
28:05Spróbuję mu pomóc.
28:08Dobrze robisz.
28:09Trzeba się odwdzięczać.
28:15Już dawno powinien tu dojść.
28:23Wszystko w porządku?
28:30Jak pan się czuje?
28:39Dobrze. Dziękuję bardzo.
28:42Zjawiłaś się w samą porę.
28:44Wszystko przez słuchawki.
28:47Niedawno tramwaj przejechał jedną dziewczynę.
28:52Uratowałaś mi życie.
28:55Każdy zrobiłby to samo.
28:57W tych czasach nikt nie ryzykuje dla drugiego człowieka.
29:02Zjawiłaś się jak anioł stróż i tak wyglądasz.
29:05Proszę tak nie mówić.
29:06Anioł albo syrena.
29:08Bo twoje włosy pachną morzem.
29:10Uratowałaś mi życie, więc mogę odprowadzić cię do domu
29:18albo wieczorem zaprosić na kolację.
29:23Dziękuję, ale nie trzeba.
29:26Daj mi swój numer.
29:27Może kiedyś się spotkamy.
29:29Nie mogę.
29:31A teraz muszę iść.
29:32Wszystkiego dobrego.
29:33Śliczna dziewczyno.
29:41Masz w sobie piękno tego kraju.
29:45Nawet nie zdradziłaś imienia.
29:47Kuzaj?
29:55Już idę.
30:01Chyba ją wystraszyłem.
30:07Traktujesz mnie protekcjonalnie, ale to niczego nie zmieni.
30:11Nawet ktoś taki jak ty.
30:12Zapamiętaj jedno.
30:16Dostałam tę obrączkę i nigdy nie pozwolę jej sobie zabrać.
30:22Gdyby miała jakieś pozytywne znaczenie, Gollum byłby najszczęśliwszą osobą na świecie.
30:28Co to znaczy?
30:30Że mnie to nie obchodzi.
30:32Ciesz się nią.
30:34Skoro tak, to uważaj na słowa i odpowiednio się zachowuj.
30:40Denerwujesz się?
30:40Przez Ciebie.
30:43Lepiej uważaj, wymieniając imię Egego.
30:46On należy do mnie.
30:48Zaakceptuj to.
30:52Bój się dalej i powodzenia.
30:56Posłuchaj.
30:57Powiedz, wygrałaś, Ege jest Twój, ja przegrałam.
31:04Dla Twojej przyjemności nie powiem tego, w co nie wierzę.
31:07Zajnep, chcesz, żebym oszalała?
31:10Dziewczęta, co się dzieje?
31:13Znowu podniesione głosy?
31:15Ona mnie denerwuje.
31:17Wymyśla różne zawoalowane groźby.
31:21Czym Ci grozi?
31:22Nie było żadnych groźb.
31:24A co wcześniej powiedziałaś?
31:26Że wszystko może się zmienić, potem coś o mojej obrączce, a na koniec bym uważała.
31:31Przestań gadać bzdury i zrozum, że Ege już zawsze będzie mój.
31:37Opanuj się.
31:38Mamo, puść mnie.
31:40Powtórzę to, co powiedziałam.
31:42Wygrałam i Ege jest mój.
31:46Marsz do pokoju.
31:48Zmuszę Cię do tego.
31:51Dość.
31:51Wszystko gra?
32:10Tak.
32:11Melis jest w domu.
32:13Na razie.
32:13Musimy porozmawiać.
32:20Proszę.
32:23To ważne.
32:24O co chodzi?
32:26O wczorajszą próbę kradzieży.
32:28To dla niebieskookiego?
32:45Mówię o Kuzeju.
32:49Tak.
32:52On też Cię kocha?
32:55Nie, to nie tak.
32:57Z mojej strony to chyba nie miłość.
33:02Nie jesteś mu obojętna.
33:04Słucham?
33:05Niedawno przyszedł Ci z pomocą.
33:07Nie zrobiłby tego, gdyby mu nie zależało.
33:16Źle Pani zrozumiała.
33:19Naprawdę nic nas nie łączy.
33:21Jesteśmy tylko...
33:24Ja swoje wiem.
33:26On Ci się podoba.
33:30Widać to w Twoich oczach, gdy patrzysz na niego.
33:37Chyba ta.
33:40Wobec tego wezmę.
33:45Kiedy bardzo się kogoś kocha,
33:47w końcu ten ktoś odwzajemnia uczucie.
33:51Zapamiętaj te słowa.
33:52Kuzei obdarzy Cię miłością.
33:54Ile płacę?
34:01Wejdź dalej.
34:10Miło Cię widzieć.
34:12Kupiłem baklawę, podobno lubicie.
34:14Całkiem niepotrzebny kłopot.
34:17To nic w porównaniu z tym, co Ty dla nas robisz.
34:22Zobaczymy.
34:24Jak zdrowie mamy Najiję?
34:26Kuzei na pewno się postara i z pewnością Wam pomoże.
34:30Wyrosłeś na przystojnego mężczyznę.
34:37Gdy poprzednio Ci widziałam, byłeś jeszcze dzieckiem.
34:41Czas ucieka i wszystko się zmienia.
34:43Myślisz o zaręczynach lub ślubie?
34:49Nic nie słyszeliśmy.
34:51Nie.
34:53W tych czasach trudno o fajną dziewczynę.
34:56Mnie się marzy niewinna, miła i bezinteresowna.
35:01To prawda.
35:03Takie czasy.
35:04Chociaż dziś spotkałem taką.
35:09Daj mi swój numer.
35:11Może kiedyś się spotkamy.
35:12Nie mogę.
35:14A teraz muszę iść.
35:16Wszystkiego dobrego.
35:22Śliczna dziewczyno.
35:24Masz w sobie piękno tego kraju.
35:29Nawet nie zdradziłaś imienia.
35:34W rodzinnych stronach?
35:38Nie.
35:40One nie wypuszczą Cię bez obrączki.
35:44Chodź pogadać o sprawie.
35:46Jasne, jesteś nam bardzo potrzebny.
35:51Daj mi to.
36:01Dziecko, co Ty wyprawiasz?
36:04Mówię, że Ege jest mój, a ona gapi się jak głupia.
36:10Jestem pewna, że coś knuje.
36:13Nie zawracaj sobie głowy zdaniem innych ludzi.
36:16Nie mogę.
36:17Ona wciąż myśli o Egem.
36:20O, pamiętaj się.
36:22Znowu wątpisz w siebie.
36:25Poprzednio przez to straciłaś Egego.
36:28Zdecydował się na rozstanie przez Twoją zazdrość i brak zaufania.
36:31Nie, to ona była przyczyną.
36:40Skończ z obsesją na punkcie Zeynep, bo znów zerwiecie.
36:45Obrączka to nie wszystko, a wiele może się zmienić.
36:49Rozumiesz?
36:50Potem może nie być odwrotu.
36:54Tak, ale dość.
36:58Ciesz się obrączką i perspektywą ślubu z ukochanym z dzieciństwa.
37:04Masz to, czego chciałaś.
37:06Teraz myśl, jak utrzymać to szczęście.
37:08W tym celu musisz zapomnieć o chorej zazdrości.
37:18Masz rację.
37:20Tak już lepiej.
37:23W przeciwnym razie zniechęcisz Egego do siebie.
37:27Przestań podsycać swoją niepewność.
37:31Teraz mam ważną sprawę.
37:32Później jeszcze pogadamy.
37:33Dokąd jedziesz?
37:43Pamiętasz nasz stary dom?
37:45Chcę tam umieścić poszkodowanych w trzęsieniu ziemi.
37:48Tata mówi, że tam było zalanie.
37:50Słyszałaś o tym?
37:50Nie.
37:52Ja również.
37:55Pojadę sprawdzić.
37:57Jeśli nie jest źle, to wpuścimy jakichś biedaków.
38:00Pamiętaj.
38:03Zachowaj spokój.
38:05Dobrze.
38:19Ma rację.
38:20Klip.
38:50Pewnie to jeden z nich
39:09Pojadę i się przekonam
39:20Ledwo uszedłeś z życiem i stąd spóźnienie?
39:26Tak
39:27Zamyśliłem się i wlazłem na jezdnię
39:30Lecz nagle zjawił się anioł
39:37I odciągnął mnie na bok
39:39To był cud
39:42Pan Bóg czuwał
39:44Kto taki?
39:46Dziewczyna jak anioł albo syrena
39:48Mówisz syrena?
39:53Słowo daję
39:54Czyste, niewinne spojrzenie
39:57Jak nie z tego świata
39:58I co?
40:01Spytałeś chociaż o imię?
40:04Zanim zdążyłem spytać
40:05Poszła w swoją stronę
40:06Gdyby nie ona
40:08To byłby pogrzeb
40:09Boże broń
40:13Trudno uwierzyć
40:16Że są jeszcze tacy ludzie
40:18Którzy poświęcają się dla innych
40:20Kuzeja też uratował ktoś taki
40:23Mam podobne zdanie
40:28Kto chciałby ryzykować?
40:32Ale to był cud
40:33Dziewczyna jak syrena
40:35A gdzie to się wydarzyło?
40:43Niedaleko stąd
40:44W pobliżu sklepu z pasmanterią i parku
40:48Miała na imię Denise?
40:52Mówiłem, że zniknęła zanim zapytałem
40:55Prosiłem o numer telefonu
40:56By jakoś się odwdzięczyć
40:58Ale odeszła
40:58Potem Kuzej zadzwonił
41:01A gdy się odwróciłem
41:03Już jej nie było
41:04Naprawdę wyglądała jak anioł
41:06Synu?
41:13Widzę, że wpadła ci w oko
41:15Fakt
41:17Bardzo mi się spodobała
41:19Ale na pewno ma męża
41:22Słowo daje, że była śliczna
41:26Nigdy się tak nie czułem
41:28Dość tego
41:35Chodźmy do gabinetu
41:36Tak, wracajcie do pracy
41:40Papiery mogą zostać
41:43Nie są ważne
41:44Chodźmy
41:46Przyniosę deser
41:48Dzięki
41:49Na górę
41:56Powiedziałam, że niczego nie brakowało
41:59Czy to nie dziwne?
42:03Co?
42:04Zwykle złodziej zabiera cenniejsze rzeczy
42:06Niby tak
42:10Sprawdźmy znowu
42:14Może on szukał czegoś innego
42:16Dobrze
42:17A ty dokąd?
42:23Do twojego pokoju
42:24Jesteś zaręczony
42:27Ktoś może to źle zrozumieć
42:30O czym mówisz?
42:31I kto?
42:34Twoja narzeczona
42:35Nie chcę mieć z nią do czynienia
42:36Poczekaj tutaj
42:38Opracowanie Telewizja Polska
42:50Tekst Władysław Wojciechowski
42:52Czytał Paweł Straszewski
42:53Opracowanie Telewizja Polska
42:55Poczekaj tutaj
42:56Poczekaj tutaj
42:58Dzięki
42:59Muzyka
43:29Muzyka