#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:01KONIEC
01:06KONIEC
01:08KONIEC
01:09Luciuszu...
01:11Błagam Cię, nie szalej.
01:12On się wlecze jak śnił.
01:14Panie Tomaszu, szybciej.
01:18Gaz do dechy.
01:22Nie się nie śpieszy.
01:30O, pan jest zupełnie bez ambicji
01:35Śmieszny człowiek
01:39Śmieszny
01:40Pan Michał, ten od Buńczyków, mówił, że to tajnia
01:43Z Miliwi?
01:45Nie, z ochrony zabytków
01:46Poluję na takich, kto szukają skarbów
01:49Szukać każdemu wolno
01:51A jak znajdziesz, on powie
01:52Przepraszam, położę rękę na skarbie, zabierze do muzeum
01:55I będziesz miała, o, figę
01:56A!
01:58Lucjuszu!
02:00Lucjuszu!
02:03Na co my się narażamy?
02:05Już wolałam, jak grałeś, to to lotka
02:07I też nie trafiłem
02:08Z tym skarbem to pewniejsza sprawa
02:10Ależ, Lucjuszu, ilu ludzi szukało tego skarbu i co?
02:14Szwagier też szukał
02:15Szukał, ale we Francji
02:17A skarb jest prawdopodobnie tutaj
02:19To takie niebezpieczne, Lucjuszu
02:21Wiesz, że ja jestem bardzo delikatna?
02:23Od dwudziestu lat jestem księgowym
02:25Mam umysł jak zegarek
02:28Kto jak kto, ale ja ten skarb znajdę
02:31Ciekawe, dokąd oni jadą?
02:38Wiadomo, dalej szukać skarbów
02:39Pan naprawdę jedzie szukać tego skarbu?
02:43To bardzo wygodne zajęcie
02:47Nie trzeba wstawać rano i chodzić do pracy
02:50Mogę panu pomagać?
02:53No to niech pani wyjaśni hasło
02:55Tam skarb twój, gdzie serce twoje
02:57To bardzo proste
02:59Zakochaj się, a będziesz
03:01Ogromnie szczęśliwa i bogata
03:04Powinna pani wyjść za mąż i mieć troje dzieci
03:07Najwyższa pora
03:09Ale tego hasła to pan też nie rozumie
03:13To dlaczego wyjechaliśmy spod ruin?
03:16Zaprosz ambicji
03:25Zaraz zaczną nas wyprzeć rowerzyści
03:28Nie idziemy
03:45, by dedi, to
03:48D款 to
03:48Ja
03:49I
03:50I
03:52I
03:53I
03:56Ex-luto Marienburg
04:07Co to znaczy?
04:10Trzeba się uczyć, przeminął wiek złoty.
04:13Tak mówili krzyżacy.
04:14Z błota to znaczy z cegieł powstał ten zamek nazwany od imienia Marii, patronki zakonu Marienburg.
04:19O rany, kto znajdzie skarb w takiej kupie cegieł?
04:22Nie przypuszczam, żeby to był skarb.
04:24Do wykrywki na skarb, wielki mistrz zakonu Templariuszy przysyłał zawsze swoich architektów.
04:30A o pobycie architektów Templariuszy w Marlorku, jak do tej pory, nic nie wiadomo.
04:43Krzyżacy byli wjałomni. Mogli przyjąć skarb od Templariuszy, a potem go schować dla siebie.
04:48No właśnie. Mistr krzyżacki Werner von Orsen został zamordowany w tym zamku.
04:54Stało się to wtedy, kiedy Piotr z Bolonii, Templariusz, zażądał od krzyżaków wydania skarbu.
05:00Mistr krzyżacki chciał pewnie wydać skarb, tylko inni nie chcieli.
05:03Możliwe.
05:04A kto go zabił?
05:07Trzeba się uczyć, przeminął wiek złoty.
05:12Jedziemy na kemping.
05:14Co, oni też tutaj?
05:15Ja, ja tylko im powiedziałem.
05:20Ty tylko im powiedziałeś.
05:24Niestety, pełniejszego wykazu zamków i dóbr krzyżackich nie posiadamy.
05:50To już wszystko, czym możemy służyć Panu, Panie Kolego.
06:07Po co on tu przyjechał?
06:09O, znowu jesteśmy samiadami.
06:32Myślę, że nie na długo.
06:36Cześć, dzień dobry.
06:42Znowu gdzieś Pan wyjeżdża?
06:44Może.
06:45Patrz, szykuje się dalszy ciąg.
06:55Chłopcy, pakujcie się, wyjeżdżamy.
07:17Panie Tomaszu, jeszcze nie zwiedzaliśmy zamku.
07:19Wszyscy poszli, a my to...
07:24No dobrze, pójdziemy.
07:27A Pani?
07:29A ja pojadę sobie nad morze.
07:32Pobyt nad morze w drogą kosztuje.
07:34Tylko forza się u Was liczy.
07:37Koło tej Karen to się każdy kręci, bo ona ma pieniądze.
07:41Gardzę takimi ludźmi, ich forzą.
07:44Pracą też Pani gardzi?
07:45Pracuj, pracuj, a garb Ci sam wyrośnie.
07:48Idziemy, chłopcy.
07:54Cześć, panowie.
07:55Jak znajdziecie skarby, to przyślijcie mi bransoletkę.
07:58Ze złota.
08:01A ta z trupimi główkami już się Pani znudziła?
08:06Co jest bilet dla Jaszka?
08:09Niech każdy ma swój bilet.
08:10A co jest dla Ciebie?
08:13Poszpiesz się!
08:13Zaraz zamykają bramę.
08:16Michał, poszpiesz na drogę.
08:26Proszę.
08:29No przecież i tak wiem, że nie oddasz, no.
08:31Nie oddam Warszawie.
08:33Warszawie.
08:37Błagam Cię, zręb mu jakiś kawał.
08:40Nie widzę na razie okazji.
08:44Proszę Pani.
08:49Co?
08:51Gocieczka.
08:53Jeszcze jedna.
08:53Już nie mam siły.
08:59Proszę Państwa, proszę się ustawić, proszę się pospieszyć.
09:02Zamykamy o szóstej, potem już nikt się nie wydostanie.
09:05Dwa, cztery, sześć, osiem, dziesięć, dwanaście, czternaście, szesnaście, osiemnaście, dwadzieścia, jeden.
09:14Ile razem?
09:16O, jeszcze ja!
09:18Chyba w poprzedniej wycieczce dwóch osób się nie mogłam doliczyć.
09:21To już z tego zmęczenia.
09:22Nie mam głowy.
09:22Proszę Państwa, proszę nie palić papierosów, nie rozmawiać i nie rozchodzić się.
09:36Tutaj zamek wysoki, najdawniej zbudowany, a tutaj architektura Pałacu Wielkiego Mistrza w stylu gotyckim.
09:45No więc może nawet pro-trenesansowym.
09:47Idziemy dalej.
09:48Proszę za mną.
09:56Jesteśmy przed zamkiem średnim.
09:58Oto on, w którym znajdowały się pomieszczenia Wielkiego Mistrza, m.in. Wielki Refektarz.
10:03Proszę nie palić papierosów, nie rozmawiać.
10:06Proszę się szybko posuwać w ten sposób.
10:08Nie pogubimy się.
10:11Prędzej, prędzej, proszę Państwa, prędzej.
10:15Proszę nie siadać.
10:17Proszę nie stać.
10:18Proszę nie dotykać eksponatów.
10:22Proszę pana, czego panu później o wycieczkę?
10:31Skąd ja go znam?
10:34To ryserza zwana Gdanisko.
10:36Kiedyś służyła rycerzom za ubikację.
10:38Ale gdy któryś z braci zakonnych naraził się wielkiemu mistrzowi,
10:42albo zapadł na niego wyrok sądu kapturowego,
10:45otwierała się pod skazanym zapadnia i spadał...
10:48Dziękuję.
10:51I spadał do fosy.
10:54Rozstrzykując się o te występy kamienne.
10:55Proszę bardzo, idziemy dalej.
10:57Proszę bardzo, idziemy dalej.
11:08Proszę pana, wszystko widzę.
11:10Dlaczego zostaje?
11:11Dlaczego pan ciągle opóźnia naszą wycieczkę?
11:13Proszę dalej.
11:18Tędy, proszę państwa, wchodzimy.
11:19Tędy.
11:20To kuchnia wielkiego mistrza.
11:23Tutaj przygotowywano siłki podawane gościom w sali rycerskiej obok.
11:28Teraz mamy tu ekspozycję starej broni.
11:31Proszę nie palić.
11:32Proszę przechodzić.
11:34Nie dotykać eksponatów.
11:35Nie rozmawiać.
11:36Pan mi...
11:37Pan mi przekadza.
11:38Przechodzimy, proszę państwa.
11:45Na początku XIII wieku zbudowano na tym dziedzincu studnię,
11:50którą później ozdobiono rzeźbą pelikana,
11:53karmionego swe pisklęta własną krwią.
11:56Miał to być symbol opieki, jaką roztaczali krzyżacy nad podbitą ludnością.
12:02Jak to było jednak naprawdę, wszyscy dobrze wiemy.
12:06Proszę za mną.
12:07A tutaj sławna Złota Brama.
12:10A na niej wyrzeźbione panny.
12:12Panny mądre i panny głupie.
12:17Proszę zwrócić uwagę.
12:19Panny głupie są smutne, panny mądre są wesołe.
12:22Proszę podejść i zobaczyć.
12:24W tej bramie zasztyletowano wielkiego mistrza Wernera von Orsen.
12:29A tylko on wie, gdzie znajduje się skarb templariuszy.
12:32Idziemy.
12:33Idziemy.
12:33Jesteśmy w celi Witolda.
12:42Nazywa się ona tak, ponieważ krzyżacy zamierzali więzić tutaj księcia litewskiego Witolda.
12:49Niestety nie udało im się to i uwieździli tu tylko jego ojca, kniaździa Kijstuta, który uciekł stąd za sprawą pozostającego w służbie krzyżaków Litwina imieniem Alfa.
13:01Czy obejrzeli Państwo wszystko?
13:08Idziemy.
13:08Idziemy.
13:27Dzień dobry.
13:57Dzień dobry.
14:27Dzień dobry.
14:57Dzień dobry.
15:27Dzień dobry.
15:29Dzień dobry.
15:31Dwa, cztery, sześć, osiem, dziesięć.
15:35Pan będzie łaska podpisać.
15:38Dwanaście, czternaście, szesnaście, osiemnaście, dwadzieścia.
15:41Dzień dobry.
15:42Proszę bardzo, dziękuję.
15:43Dziękuję, dziękuję.
15:44Dwadzieścia jeden?
15:45Dwadzieścia jeden?
15:46Wydawało mi się, że jest dwadzieścia dwie osoby.
15:49Wszystko mi się miesza z tego zmęczenia.
15:53Został w zamku.
15:54Trzeba zawiadomić dozorców.
15:57Co to, jak on został specjalnie?
15:59Chyba tak.
16:00Wracajmy do obozu.
16:01Wiem, gdzie jest zamek ze skarbem.
16:22Żądam dziesięciu tysięcy złotych.
16:25Karen wręczy mi je...
16:27Wręczy mi je sama za nogatem przy moście.
16:31O dziesiątej wieczu.
16:34Tylko bez kawałów.
16:35Bachomet.
16:39I co teraz?
16:41Poradzę się, pa Tomasz.
16:43Nie trzeba.
16:45Pojadę samochodem.
16:46Co mi się może stać?
16:47Dzień dobry.
16:52A jednak zapytam pana Tomasza.
16:55Papo!
17:00Gdzie jest pan Tomasz?
17:02Pan Tomasz?
17:03Poszedł gdzieś.
17:04Do miasta?
17:05Tak.
17:07To jest...
17:08Nie.
17:08Może został w zamku?
17:11A, nie pozwolił wam ujść.
17:14No trudno.
17:22O rany, chłopaki!
17:28Tego przedtem nie było.
17:31Ktoś się włamał do samochodu.
17:37Co, chłopcy?
17:38Nie, nic.
17:41Fajny zamek.
17:42A, no fajny.
17:45Kiedy kluczycie?
17:46Koło dziewiątej.
17:47Tyle nie później.
17:48Dziś o dziewiątej mecz.
17:49Wszystkie kostiumy odniesiemy przed dziewiątą.
17:52Dobry.
18:14Dzień dobry.
18:16Przebudziłeś się, Bogu chwała
18:28Czy mnie słyszysz, czy rozumiesz, Danuśka?
18:31Zbyszku, Zbyszku, czemuś mnie opuścił
18:34Wszyscy mnie opuścili, zapomnieli
18:37Zbyszku, kwiecie pachnie
18:41Bośmy przyłące
18:43Mój żeś ty, na łęczką cię nakryłam
18:49Czemuś mnie nie zratował, Zbyszku
18:53Mój ci jest, mój ci jest
18:58Co ci to, pobladłaś?
19:01Ciemno
19:03Ciemno, słonko świeci, a tobie ciemno
19:08Danuśka, Danuśka
19:11Poczekaj, nie umieraj
19:15Danuśka
19:17Na tom ją szukał
19:23Na tom ją miłował
19:25Na tom ją odbił
19:28Żeby ją dzisiaj...
19:29Poczekaj, to jeszcze nie konie
19:31Krzyżaków dałeś?
19:34Czytałem i dlatego wiem, że to jeszcze nie konie
19:36Jak czytałeś, to chodź, mamy ważniejsze sprawy
19:39Chodźcie
19:39Przestań się wygłupiać, musimy się śpieszyć
19:46Sama obiecałaś, że odniesiemy wszystko przed dziewiątą
19:48Nie mogę, muszę wyjść, jak będą wołali i bili braw na zakończenie
19:53Widzisz?
19:58Artycha
19:58Wola, co to
20:00Jak Bozia kocham, chodź!
20:04No mówię wam, że nie mogę, muszę zostać
20:06Co będziemy zbadać?
20:08Idziemy
20:08A kostiumy?
20:09Sama zaniesiesz
20:10Dobrze, zaniosę
20:14A nie zgub go
20:15Nie ma obawy
20:16Dobry wieczór
20:20Dobry wieczór
20:21Nic się nie martw, my ci pomożemy
20:24Fajnie grałaś
20:25Podobało się wam?
20:27No pewnie
20:27Jak ci na imię?
20:30Ewa
20:31Słuchaj, my ci pomożemy nieść te kostiumy
20:34Nie, nie, strasznie, to was nie przepuści
20:35Przepuści
20:37Obcym o tej porze nie wolno wchodzić na zamek
20:40Mówić prawdę?
20:43Trzeba
20:43Widziała, to jest tak
20:46Wyobrażam, że nie powinniśmy go wtajemniczać
20:48A już Bacomet cię oszuka, ja nie mogę dać zgody
20:51Tomasza też nie było na teatrze
20:53Teatrze
20:53Wszystko jedno, ale byli chłopcy
20:55Poczekaj
20:55Wzpytaj ich, gdzie się pan Tomasz ukrywa
20:58Dobrze
21:00Zaraz cię dogonimy
21:07Tom!
21:22Przyszedł tu na przeszpiegi
21:23Nazywa się Michał
21:24Do nogu z nim!
21:25Brać go!
21:27Co to ma znaczyć?
21:29Będziesz odpowiadać za zdradę zakonu
21:31Co to za głupie kawały?
21:38Myślicie, że was nie poznałem?
21:43Jeszcze ode mnie oberwiecie
21:45Zbaczycie, dostaniecie takie lanie!
21:49Bezczelni smarkacze!
22:12Coście tam rozrabiali?
22:14My?
22:14Nic
22:15Ale nas poznał
22:16Strażnicy też nas poznają
22:18Zaczekajcie
22:19Spróbuję coś zrobić
22:20Dobry wieczór
22:38Przenieśliśmy kostiumy
22:39Czy u pana są klucze?
22:41Zaraz zobaczę
22:48Kolega z ramy
22:52Dziękuję bardzo
22:52Proszę, proszę
22:53Zdajmy z broje, niewygodnie
22:57Niekw ręka
22:58Ewa, znasz zamek?
23:01Trochę
23:01Trochę?
23:02Trzeba iść tak jak idą wycieczki
23:04Często chodziłam z mamą
23:06Z mamą?
23:07Moja mama jest przewodnikiem
23:09A mówisz, że tylko trochę
23:10Najpierw pójdziemy do kuchni
23:12Zdajmy z broje, niewygodnie
23:27Cicho
23:28To może być dozor
23:31Zdajmy się tutaj
23:33Ludz już usłyszałeś?
23:59Jakieś szepty?
24:02Eee, zawało ci się
24:03Boję się
24:05To co ich boję się?
24:09To ta sala z manekinami
24:10Nie pamiętasz?
24:13Tu gdzieś
24:14Musi być zejście
24:15Do lochów
24:17Do lochów?
24:18Ludz już
24:19Jeśli znajdziemy znak rąbu
24:20Znak templariusza Jakuba zawinioną
24:22To znaczy, że w tym zamku jest
24:24Jest ukryty skarb
24:26A szwagier pisał, że to musi być w lochach?
24:29Już obeszliśmy wszystko
24:31Trzeba zajrzeć do lochu
24:32A!
24:35Lucjuszu
24:36Tam ktoś jest
24:39Eee, to tylko zbroja
24:45Manekin
24:53Wygląda jak żyd
24:55Tak
24:56No, nie bójcie
24:57Dotknij go
24:59Ha ha ha
25:02Ha ha
25:03Ha ha
25:04A!
25:05A!
25:06A!
25:07A!
25:07A!
25:08A!
25:08A!
25:09Na pomoc!
25:09Tędy!
25:10Tędy!
25:10Tędy!
25:11Uciekajmy!
25:11Uciekajmy!
25:12Uciekajmy!
25:12Tędy!
25:13Trzyma tędy!
25:13Trzyma tędy!
25:14Ratunku!
25:15Uciekajmy!
25:16Na pomoc!
25:17Na pomoc!
25:18Uciekajmy!
25:19Na pomoc!
25:20A!
25:21A!
25:22A!
25:23Boże!
25:25A!
25:26A!
25:27A!
25:28A!
25:29A!
25:30A!
25:31A!
25:32Co tu się dzieje?
25:33Co państwo tu robią?
25:34Nie wolno w nocy przebywać na zamku
25:35Zawodzisz państwa na dyżurkę!
25:37Panie!
25:38Żywy rycerz!
25:39Gdzie?
25:40Tam!
25:41Tam!
25:42Tam!
25:43Idziemy!
25:44Tam?
25:45Nie! Tam!
25:46A tam!
26:05Co to jest?
26:10Tak.
26:15Tak!
26:16Nigde.
26:25Z público
26:26Tak!
26:28Tak?
26:29Zbast forbid.
26:30Kto pana tu zamknął?
26:34Nie, chodźmy.
26:36A do sąchodu ktoś się włamał.
26:40Zabrał coś?
26:41Nie sprawdzaliśmy.
26:49Jutro
26:50proszę zgłosić się w biurze,
26:52a teraz do widzenia Państwu.
27:04Poczekaj, Karen!
27:34O, tutaj.
27:40Kładźcie się spać, chłopcy.
27:42Szybko.
27:45Nareszcie, Panie Tomaszu.
27:47Ten złodziej Bachomet napisał znowu list.
27:49Chce 10 tysięcy.
27:50Karen wzięła pieniądze i pojechała.
27:53Dokąd?
27:54Tam, na drugą stronę, przy moszcze.
28:04KONIECZazing?
28:19KONIEC
28:49KONIEC
28:51KONIEC
28:53KONIEC
28:54KONIEC
28:55Co za makałada?
28:57Mam pieniądze.
28:59Ale nie mam w zamiaru kupować kota w wolku.
29:02Obejrzę dokument i potem zapłacę.
29:16Szybko siadaj!
29:18KONIEC
29:20KONIEC
29:22KONIEC
29:24KONIEC
29:26KONIEC
29:28KONIEC
29:30Po co się wtrącam?
29:31Wszystko mi zepsułeś. Nie prosiłem cię o pomoc.
29:33Nie dogonisz go. Mój wóz ma 8 dylindrów.
29:38Mój ma 12.
29:46Mamy go!
29:47KONIEC
29:49KONIEC
29:51KONIEC
29:53KONIEC
29:55KONIEC
29:57KONIEC
29:59KONIEC
30:01KONIEC
30:03KONIEC
30:05KONIEC
30:07KONIEC
30:09KONIEC
30:11KONIEC
30:13KONIEC
30:15KONIEC
30:17KONIEC
30:19KONIEC
30:21KONIEC
30:23KONIEC
30:25KONIEC
30:27KONIEC
30:29KONIEC
30:31KONIEC
30:33KONIEC
30:35KONIEC
30:37KONIEC
30:39KONIEC
30:41KONIEC
30:43KONIEC
30:45KONIEC
30:47KONIEC
30:49KONIEC
30:51KONIEC
30:53KONIEC
30:55KONIEC
30:57KONIEC
30:59KONIEC
31:01KONIEC
31:03KONIEC
31:05KONIEC
31:07KONIEC
31:09KONIEC
31:11KONIEC
31:13KONIEC
31:15KONIEC
31:17KONIEC
31:19KONIEC
31:21KONIEC
31:23KONIEC
31:25KONIEC
31:27KONIEC
31:29KONIEC
31:59KONIEC
32:03KONIEC
32:21KONIEC
32:25KONIEC
32:27Starałem się go złapać, ale...
32:30Dziękuję panu.
32:32Utołczy, co?
32:34Nie, ale już go nie dostaniemy.
32:36Starałem się go złapać za rękę, ale...
32:38Wyślizgnął się.
32:41Zostało mi tylko to.
32:51Złapałaś go?
32:53Nie.
32:54A ja znalazłam coś w samochodzie.
32:55No.
32:55Mapa.
32:59Chciałbyś.
33:01To moje.
33:02No nie zupełnie, to moja mapa.
33:06Zobacz, notatkę na marginesie.
33:13To ja zakreśliłem nazwę miejscowości i dojazd do niej.
33:16Zgadza się?
33:25A skąd on miał twoją mapę?
33:28Kiedy zwiedzaliśmy zamek, skradziono mi ją.
33:31Kto?
33:33Prawdopodobnie Bachomet.
33:38A kto to jest Bachomet?
33:39Kto...
33:43Zgadza się?
33:45Zgadza się?
33:47Zgadza się?
33:49mu
33:49KONIEC
34:19KONIEC