Category
😹
FunTranscript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:35DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:37DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:39DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:41DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:43DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:45DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:47DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:49DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:51DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:531111
01:54J sąsie
01:55tak umrze te jest
01:56to dostałem
01:57ja też
01:59słyszę, że też, to macie
02:01zajmijcie się tym
02:02ale czym się zajmijcie
02:03może to jest jakaś podpucha
02:04może w ogóle w ogóle
02:05ktoś taki nie istnieje
02:06POSERWACIE
02:07siinä
02:08Jerzy Szostak to dyrektor największej żwirowni w powiecie.
02:11No to zadzwonimy do niego.
02:13Świetny pomysł.
02:14Halo, dzień dobry, pan Jerzy Szostak.
02:17Tu komisarz Matejko.
02:18Dziś pan umrze, znam godzinę 11.11.
02:21Pojdziemy do niego.
02:23Pospieszcie się, macie mało czasu.
02:25Maria, Maria.
02:37Pan Szostak?
02:58Nie, szef jest na górze.
03:01Jak zejdzie, to pilnie.
03:04Szefie!
03:07Tak?
03:08Gliny tu są.
03:10Chciał z panem gadać.
03:11Mówią, że to pilne.
03:12Do jastej cholery, ja tu pracuję, nie mam czasu.
03:15Poproszę.
03:18Panie Szostak, komisarz Matejko.
03:21Proszę natychmiast zejść.
03:23To rozkaz.
03:24To ja tutaj wydaję rozkazy, a nie jakaś baba.
03:28Mamy zamknąć żwirownię?
03:37Co on robi?
03:45Przecież go rozjedzie.
03:46Stój!
03:47Słyszysz?
03:47Stój!
03:48Zatrzymaj się!
03:49Stój!
03:50Stój!
03:53Co jest wariatka?
03:58Co z tobą?
04:00Mógł rozjechać.
04:01Dzisiaj o 11.11. Jerzy Szostak umrze.
04:14I dlatego mi przeszkadzacie?
04:17I dlatego strzela pani na moim terenie?
04:19Odbiło pani!
04:20Grzeczni proszę.
04:2111.12.
04:24Błąd?
04:26Zobaczysz Grubewsko, porozmawiam z twoim przełożonym.
04:29I pomyśleć, że na to idą nasze podatki!
04:38Swój pokaretka!
04:48Nie wraca.
04:51Przerwaj.
04:52Nie!
04:59Przestań tuż koniec.
05:13Miał problemy z sercem.
05:14Zestresowała go pani i miał atak.
05:17Zadowolona?
05:18Spokojnie, to nic nie zmieni.
05:19To jej wina, że nie żyje!
05:21Zdjęcia.
05:22Zdjęcia.
05:23Zdjęcia.
05:24Zdjęcia.
05:25Zdjęcia.
05:26Zdjęcia.
05:27Zdjęcia.
05:28Zdjęcia.
05:44Zdjęcia.
05:44Wiem.
05:48Popełniłam błąd.
05:53Nie lubię pani.
05:56Gdyby to była pani wina, nie broniłabym pani, ale nie jest.
06:01Proszę iść do domu i odpocząć. Widzimy się jutro.
06:14Maria, wiemy skąd wysłano maila. Nie uwierzysz.
06:26Czekaj ze szpitalnego serwera z kardiologii.
06:30To bez sensu.
06:31To pojedziemy tam, żeby znaleźć sens.
06:33Jedź sam. Wracam do domu.
06:44Wsadaj, odwózaj się.
07:05Zdjęcia?
07:14Może ktoś ze szpitala miał motyw, żeby zabić szóstaka. Jak myślisz?
07:23Szpital?
07:26Miałeś mnie odwieźć do domu.
07:28Tak?
07:29Oj, zapomniałem. Potem cię odwiozę.
07:32Nie!
07:35Gdy spadniesz z konia musisz na niego szybko wsiąść z powrotem. Wysiadaj.
07:44Zna pani tego człowieka?
07:54To pan Szostak.
07:56Zna go pani osobiście?
07:57Nie, jest pacjentem. Był wczoraj na kontroli.
08:00Doktor Piasecki się spóźnił, a on się zdenerwował.
08:04Panie doktorze!
08:06Czekaj. Co się dzieje?
08:08Podkomisarz Piotr Żeromski. A to komisarz...
08:10Komisarz.
08:14Komisarz.
08:16Prowadzimy śledztwo o zrobię śmierci Jerzego Szostaka.
08:19Wczorajszy kardiowerter?
08:24Co się stało?
08:26Zawał.
08:28Sercowiec umiera na zawał, a pan prowadzi dochodzenie, tak?
08:32Zapowiedź tej śmierci...
08:35Zapowiedź tej śmierci dotarła do nas za pośrednictwem szpitalnego serwera.
08:38To chyba jakaś pomyłka.
08:41Proszę o udostępnienie komputerów.
08:43A słyszał pan o tajemnicy lekarskiej?
08:47Tak, jestem już.
09:00Wszystko w porządku?
09:02Halo?
09:04Halo, słyszy mnie pani?
09:05Halo? Proszę pani?
09:12Wracę do siebie.
09:24To jak długo się pani głodzi?
09:26Kilka dni.
09:31Proszę to zjeść.
09:37Pyszna papaja.
09:39Gdzie ją pani kupiła?
09:41Oddziałowo przywiozła z Seszeli.
09:42Taka głupia dieta jest niebezpieczna. Proszę nie dokładać nam pracy.
09:52Chyba się nie wyluzowała na tych Seszelach.
09:56Tutaj szybko zapominamy o wakacjach.
09:57Żyjemy pod presją.
09:58A propos.
09:59Za 10 minut ma operację z Piaseckim.
10:00To lepiej się nie spóźnij.
10:02Piasecki chyba też nie należy do przyjemnych skoro koleżanka tak reaguje.
10:06To bardzo dobry lekarz, ale ma trochę problemów.
10:08Coś tam słyszałam.
10:09Pacjent zmarł dzień po wizycie u niego.
10:11Podobno mu ciężko.
10:12Już się rozniosło?
10:14Faktycznie.
10:15Od tygodnia lepiej się do niego nie zbliżać.
10:18Od tygodnia?
10:19Miałam na myśli pacjenta, który zmarł dzisiaj.
10:21Tak, od tego się pojawi, że w sierpce tu.
10:23Ustaliłeś coś?
10:24Nic.
10:25Piasecki nie pozwala dotknąć komputerów, a teraz dzwoni do adwokacji.
10:26Postaw kropkę na niej.
10:30Tak, tak.
10:32Tak.
10:34Nic.
10:35Piasecki nie pozwala dotknąć komputerów, a teraz dzwoni do adwokatu.
10:39Postaw kropkę na niej.
10:40Tak, tak.
10:41Tak, tak.
10:42Tak, tak.
10:43Tak.
10:44Tak, tak.
10:45Tak.
10:46Tak.
10:47Tak, tak.
10:48Tak.
10:50Możemy porozmawiać?
10:58Właśnie tu jest. Już go daję. Do pana.
11:04Komisarz Romski.
11:07A, tak. Dzień dobry.
11:10Tak.
11:11Dobrze.
11:13Tak, to będzie lepiej. Do widzenia.
11:17Idziemy stąd.
11:18Co?
11:19Idziemy.
11:20Jakiś adwokat nie będzie mną rządził.
11:26Co to za adwokat, że odpuściłeś?
11:28Między nas Aleksandra Branicka, gwiazda tutejszej palestry.
11:31Jeden fałszywy ruch i rozwaliny myślnictwo.
11:32Boisz się jej?
11:35Po prostu...
11:38Nie chcę się narażać.
11:41Od kiedy ty się boisz prawników?
11:43Ja ich się nie boję. Wciągam ich na śniadanie.
11:46Lepiej zostań przy kapuście.
11:47Inny pacjent zmarł w zeszłym tygodniu też po wizycie u kardiologa.
11:54Dziwny zbieg okoliczności.
11:55Znaście go nazwisko?
11:56Nie.
11:57Z jakiegoś powodu nie mam dostępu do komputera pana doktora.
12:00Radzimy sobie w inny sposób.
12:03Roma...
12:03Sprawdzę, jak to zgonów z zeszłego tygodnia.
12:05Andrzej? Tak?
12:11Spotkanie?
12:13Aha, tak. Oczywiście, że pamiętam.
12:16Jestem w samochodzie.
12:17Szukam miejsca do parkowania.
12:20Jestem za chwilę. Co ty sobie myślisz?
12:21Ale jak to? Przecież...
12:31Przecież się uczył.
12:33Ale to nie ma znaczenia.
12:35Julek wie, co chce w życiu robić i to jest najważniejsze.
12:39Jak to?
12:40Chodzi o gotowanie.
12:41Tak.
12:43Odkąd odkrył swoją pasję, jest bardzo szczęśliwy.
12:45No, słuchaj, no ja w jego wieku chciałam być nauczyciela.
12:55Państwo nie popierają jego planów?
12:57No, popieramy. Bardzo.
13:00Tak, ale wolelibyśmy, żeby zdał maturę.
13:04No to dlaczego zgodziliście się na klasę, która przygotowuje do szkoły zawodowej?
13:08Nie, nie, chwileczkę przepraszam. Mój syn nie pójdzie do żadnej zawodówki.
13:12Pani Matejko podpisała formularz.
13:13Ja mogę zobaczyć ten dokument?
13:22Proszę bardzo.
13:26A dlaczego nic mi nie powiedziałeś?
13:32I podpisałaś to świetnie.
13:34Jakim prawem podrobiłeś mój podpis?
13:44Masz tyle na głowie.
13:45Stop!
13:45Zrobiłeś to, bo wiedziałeś, że się nie zgodzę.
13:47Liczyłem, że się zgodzisz. Mówisz, że mam wierzyć w siebie.
13:50Podrobiłeś mój podpis.
13:51Ośmieszyłeś mnie przed nauczycielką.
13:53Skłóciłeś mnie z ojcem.
13:54Od dawna jesteś z nim skłócona.
13:57Posłuchaj.
13:57Pójdziesz do liceum, zdasz maturę. Jasne?
14:02Dobra, dobra. Jak się uspokoić, przyznasz mi rację. Podaj sól.
14:06Nie!
14:08Szlaba na gotowanie przez tydzień masz do pokoju już.
14:10I kto będzie gotował?
14:11Ty?
14:13Ja!
14:15Ja!
14:16Nie macie żadnych podstaw do rewizji u mojego klienta.
14:33Kto to jest?
14:33Pani mecenas się myli.
14:34Adwokat kardiologa.
14:36Wyszedłem, bo im nie by się dostało.
14:37Jeszcze raz powtarzam, sierżaniecie,
14:40że nie macie żadnych podstaw, żeby żądać tych dokumentów.
14:43A ja jeszcze raz powtarzam, jestem podkomisarzem.
14:46To proszę zajrzeć do kodeksu karnego.
14:48Przepraszam, a jaki paragraf złamaliśmy?
14:50A to jest taka gruba księga.
14:52Z mnóstwem słów.
14:54Dzień dobry, pani mecenas, komisarz Matejka.
14:56Dzień dobry, Aleksandra Branicka.
15:00Trzeba się ich nauczyć, żeby nie popełniać podstawowych błędów.
15:03A, właśnie.
15:05Bez końca powtarzam podkomisarzowi, żeby nie bił doktora kodeksem.
15:08Nie słucham.
15:10A co pani tutaj robi?
15:11Przyszłam państwu przypomnieć, że nie macie prawa mękać mojego klienta.
15:17A, tak świetnie, zapisz to.
15:19Mam nadzieję, że państwo to zapamiętacie.
15:21Do widzenia.
15:25Sierżancie.
15:29Co to za wariatka?
15:31Ciężka artyleria.
15:33Powiesz, skąd ją znasz?
15:34Przecież mówiłem, że to gwiazda.
15:35No, ale chyba nie chcesz powiedzieć, że przyszła tutaj z powodu naszej wizyty u Piaseckiego.
15:39Coś jej zrobiłeś.
15:42Miałyś się żenić z jej córką?
15:43Bardzo zabawne.
15:44Daj mi popracować.
15:46A wspomniała kodeks.
15:48To twoja dawna profesorka prawa?
15:51Spałeś z nią?
15:53Ona cię wszystkiego nauczyła?
15:54Odczep się, dobrze.
15:55Ojej, no nie oburzaj się.
15:56Przecież to nie jest twoja matka.
16:02To jest twoja matka?
16:03To jest twoja matka?
16:05Tak, to jest moja matka.
16:07To szalona hrabina?
16:09Serio?
16:09Tak.
16:18Co?
16:20Piotr Żeromski-Welbranicki.
16:23Nic się nie chwaliłeś?
16:25Jesteś jakimś arystokratą?
16:27To tylko nazwisko.
16:28Nic nie zmienia.
16:29Jestem Piotr Żeromski, podkomisarz.
16:31Zmienia.
16:32Twoja matka broni doktora Piaseckiego.
16:34Odsuwam cię od śledztwa.
16:35Żartujesz?
16:36Nie.
16:38Zajmiesz się skargą pani Dąbrowskiej.
16:40My sercowcami doktora idziemy.
16:42Potrzebujesz nazwiska zmarłej pacjentki.
16:45Znalazłem je.
16:49Wymiedaj.
16:53Piotr?
16:56Liczę do trzech raz.
16:57Nie jesteś moją matką.
17:09Piotr!
17:10Wracaj!
17:11To jak się do niej zwracasz pani matko?
17:19Odczep się.
17:20Właśnie się dowiedziałem, że pracuję od dwóch lat z hrabią.
17:22Mam prawo mieć pytania.
17:24Macie jakiś zamek?
17:25Możecie przestać.
17:26Siedziałam tutaj.
17:37Wypełniałam jakieś dokumenty na uczelnię.
17:39i mama oglądała jakiś film albo serial.
17:46Czuła się dobrze, kiedy z nią rozmawiałam.
17:48To był zawał.
17:49A ja robiłam masaż serca, ale...
17:59Spokojnie by...
18:02Może ja pójdę po wodę.
18:08Dzień przed śmiercią była w szpitalu.
18:13Tak, mama co pół roku miała kontrolę tego kardiowertera,
18:17więc...
18:18Nie wiem.
18:20A w dniu śmierci czy miała jakieś stresujące spotkanie, rozmowę?
18:25Nie.
18:26Nie wiem.
18:28Chyba nie.
18:30Maria, pozwól na moment.
18:45Czytaj.
18:47Umrze pani dziś o 11.11.
18:51Nie przeczytała tej wiadomości.
18:52Dopiero to otworzyłem.
18:54Co się dzieje?
18:57Właśnie zaczynam śledztwo w sprawie śmierci pani matki.
19:00Ale...
19:00Nikt jej nie tknął.
19:02Przecież byłam przy tym.
19:03Jednak ktoś ją zabił.
19:09Co znowu?
19:10Państwo pacjenci.
19:11Jerzy Szostak, Regina Witkowska.
19:13Zmarli na zawał w przeciągu tygodnia.
19:14Dzwonię do adwokata.
19:20Mieli kardiowertery i zmarli dzień po widzi na pańskim oddziale.
19:28Zbieg okoliczności.
19:29Obaje dostali maila.
19:31Umrzeć dziś o 11.11.
19:32Również zbieg okoliczności?
19:34A maile zostały wysyłane ze szpitalnego serwera.
19:38Ja nie rozumiem o czym pani mówi.
19:40O tym, że ktoś majstruje przy kardiowerterach.
19:42Ja ręczę za mój personel.
19:43Wstrzymajcie działania na rozrusznikach.
19:46Pani żartuje?
19:47Nie chcemy trzeciej ofiary.
19:48A widziała pani poczekalnię?
19:50Jak wstrzymam pracę oddziału, ktoś umrze.
19:53I to pani będzie za to odpowiedzialna.
19:54Maria, możesz przyjść?
20:11Tak, tak.
20:17Proszę pokazać nakaz.
20:19Za dużo amerykańskich seriali.
20:22Gdzie plan pracy personelu?
20:24To jest na pewno wina wadliwego sprzętu, a nie personelu.
20:29Porozmawiamy o tym na komendzie?
20:32Proszę bardzo.
20:34Plik, plan, hasło serce44.
20:37Wytrukuje nam pani.
20:38Nie.
20:41To moja pierwsza przerwa od pięciu godzin.
20:47Serce.
20:48Patrzcie.
20:50Co to?
20:51Kardiowerter defibrylator.
20:52Wszczepiany podobojczyk.
20:54W razie czego wysyła impuls elektryczny do serca.
20:57Jest wyposażony w nadajnik, który przesyła informacje o stanie serca pacjenta.
21:00Pokaż.
21:01Naprawdę chcesz?
21:02Kosztuje ponad 40 tysięcy i czego w mięli co kilka lat.
21:06Maria, słuchasz mnie?
21:07Tak, tak.
21:08Firma, która produkuje ten model nazywa się Double Heart i w tym szpitalu ma kontrakt na wyłączność.
21:14Tylko, że kontrakt niedługo wygasa, a konkurencja nie śpi.
21:17Nie.
21:18Maria, słuchasz?
21:20Może konkurencja przekupiła kogoś na oddziale, żeby majstrował przy wszystkich kardiowerterach i zdyskredytował firmę?
21:27Maria.
21:27Maria.
21:29Maria.
21:30Przepraszam, nie myślę, kiedy jestem głodna.
21:33I robię się zła.
21:34Pyszna papaja.
22:02Przewiozła ją pani z Seszeli?
22:04Też tam byłam 20 lat temu.
22:08W podróży poślubnej.
22:10Raj na ziemi.
22:12Nie wiem jak pani, ale ja na plaży czułam się jak na widokówce.
22:15Ja też.
22:20Ale pani nie ma obrączki.
22:23Więc to nie była podróż poślubna.
22:26Z pensji pielęgniarki, nawet oddziałowej, raczej nie byłoby pani stać na Seszelę.
22:30Więc kto płacił?
22:37Pani Tyrzewicz, reprezentuje pan firmę Omega Plus, produkującą kardiowertery.
22:42Najlepszy na rynku.
22:44Jednocześnie jest pan kochankiem przełożonej pielęgniarek na kardiologi.
22:48Czyli wiecie wszystko.
22:58To konflikt interesów.
22:59Spędzam wakacje z kim chcę.
23:01Czyżewicz pracuje dla firmy, która podbija rynek i zaprasza akurat panią.
23:05Kochamy się, po prostu.
23:12Kto opłacił podróż?
23:15Moja firma.
23:18Oni wywierają na mnie presję, a nie miałem wyboru.
23:22Chcą zdyskredytować konkurenta.
23:24Nie rozumiem.
23:25Mówiła pani o wadliwym sprzęciu.
23:29To plan regulacji urządzeń.
23:33Żeneta Flis była przy obu pacjentach.
23:39No i?
23:41Może to ona je rozregulowała.
23:45Wiem, że nie chodziło pani o pieniądze.
23:48Z miłości robimy różne szalone rzeczy.
23:51Miałabym zaszkodzić pacjentowi?
23:53Jak możecie.
23:55W takim razie co się stało?
23:57Nie wiem.
23:57Nie było mnie przy regulacjach.
24:00Jest pani w rozpisce.
24:02Tak.
24:03Ale mamy za mało personelu i za każdym razem miałam pilne wezwanie gdzie indziej.
24:07Czyli doktor Piasecki był sam z pacjentami?
24:10Dlaczego pani mówiła o tym dopiero teraz?
24:13Nie chciałam zaszkodzić doktorowi.
24:16Czyli to on.
24:18Tak myślisz?
24:23Moglibyście przyjść jutro?
24:29Mamy kilka pytań.
24:31Mój syn został wyrzucony ze szkoły.
24:34Mam spotkanie z dyrektorem, który zdecydował się go przyjąć.
24:37Liceum Grobrego.
24:39Na drugim końcu miasta, więc już jestem słuchniowy.
24:41Proszę przełożyć spotkanie.
24:42A nie, nie, nie, nie.
24:44Kolega nie ma dzieci, nie zrozumie.
24:46Ja mam. Widzimy się jutro o dziewiątej.
24:47Nie. Dwa morderstwa są ważniejsze niż szkoła.
24:51Pani mecenas mi mówiła, że jej rozpieszczony syn Alek był leniwy i wylatywał z każdej szkoły.
24:57Do widzenia. Do jutra.
25:14Cześć, skarbie.
25:15Kiedy kolacja?
25:21Aaaa! Głodomory!
25:24A gdzie?
25:25Dzień dobry, nasze mamo kochana.
25:27Lećcie, zawałam was jak będzie gotowe.
25:28Ale coś dobrego.
25:30Oczywiście, jak zawsze.
25:36Cześć, Łukasz.
25:39Tak, tak, jutro mam czas.
25:41O dwudziestej.
25:43Świetnie.
25:43A co u ciebie?
25:45Halo?
25:52U mnie świetnie.
25:54Miło, że pytasz.
25:56Julek się na mnie gniewa.
25:57Śledztwo się ciągnie.
25:59Nie mam nic do jedzenia.
26:02Okarniam, okarniam.
26:03Zapomniałam zamknąć na klucz.
26:13Julek się na mnie gniewa.
26:14Mhm.
26:15Na mnie też.
26:17Ale musimy go dobrze wykształcić.
26:19Tak.
26:20Ale on kocha gotować.
26:21To jest haruwa.
26:22Moje dziadkowie mieli kawiarnię.
26:27Byli ciągle umordowani.
26:29A co będzie, jak mu się znudzi?
26:31A co on zrobi bez matury?
26:32Po co się tak torturujesz?
26:40Maryś.
26:41Mhm.
26:42Przecież ja...
26:42Przecież ja kocham twoje krągłości.
26:45O, tak.
26:45Są doskonałe.
26:46Mhm.
26:47Ale zdradziłeś mnie z chudą szczapą.
26:50Mhm.
26:51Smacznego.
26:55Mhm.
27:10Tak.
27:11Mhm, tak.
27:12I odwołaj poranne spotkanie.
27:13Mhm.
27:14Dziękuję.
27:15Tak.
27:17O, właśnie na panią czekam.
27:20Tak, a miło mi dzień dobry.
27:22Dzień dobry, dzień dobry.
27:23Co tu się dzieje?
27:25Mhm.
27:26Wezwałam pani klienta na przesłuchanie na godzinę dziewiątą.
27:29No właśnie przesłuchanie trwa.
27:31I zaczęło się bez pani.
27:34Tak, tak.
27:37Wysłał pan ten list do dyrekcji szpitala.
27:40Jeśli nadal będziemy myśleć o zyskach,
27:42jeśli nie zmienimy zarządzania zasobami ludzkimi,
27:46zaczniemy popełniać tragiczne błędy.
27:47Doktor Adam Piasecki.
27:50Bo oprócz kompetencji mam jeszcze sumienie.
27:53I rozdęte ego.
27:55Nie lubi pani nie mieć racji, co?
27:59Dokąd pani idzie?
28:01Sprawdzić, czy klient mnie nie potrzebuje.
28:03Ale to jest zwykłe przesłuchanie.
28:04Pani obecność jest zbędna.
28:05Ale policjanci, bywacie agresywni.
28:07To nasze procedury.
28:08Ma pan problemy osobiste.
28:13Ucieka pan w pracę.
28:15Oddział i tak się wali.
28:16Załamał się pan.
28:17O czym pan mówi?
28:18Dziesięć dni temu zaatakował pana dyrektora,
28:20bo zwolnił pielęgniarkę.
28:22Zdenerwowałem się, bo ludzka głupota
28:23doprowadza mnie do szału.
28:25Czy jest pan niebezpieczny?
28:28Wszyscy było tylko trzasienie cię drzwiami.
28:30Ale dyrektor żyje, prawda?
28:32Dobra, dosyć tego.
28:33Wsiadaj!
28:35To ja mówię, kiedy będzie dosyć.
28:36Czyżby mój klient został zatrzymany?
28:38O!
28:39Gorąco tutaj?
28:45O, bo!
28:46Przepraszam państwa głupia.
28:49Spokojnie posprzątamy.
28:53Zrobimy przerwę i dokończymy przesłuchanie.
29:03Nie odpuszcza pani synowi.
29:12Nie załatwiam tu osobistych porachunków.
29:15Pani klient ma szczęście, że panią spotkał.
29:18To ja mam szczęście, że spotkałam jego.
29:21Uradował mi życie.
29:23Śle go pani ocenia.
29:24To dobry człowiek i świetny lekarz.
29:27Jeździ do Afryki leczyć dzieci.
29:29Ktoś chce go wyrobić.
29:35Widzisz ten znak?
29:38Maria, pozwól na chwilę.
29:40To pilna.
29:49To analiza karty pamięci kardiowertera Szostaka.
29:53W szpitalu niczego nie zmieniano.
29:55Modyfikacje dokonano w chwili zawału.
29:56Ale Szostak tam był.
29:59Stał obok nas.
30:00Te aparaty można aktualizować zdalnie.
30:03Wystarczy kod i telefon.
30:05Czyli?
30:05Czyli ktoś go zabił na odległość.
30:13Szukamy kogoś, kto włamał się na serwer szpitala i firmy Doubleheart.
30:17Kogoś, komu przeszkadza dr Pesecki,
30:19bo ewidentnie go chce obciążyć winą zaśmierzyć pacjentów.
30:21Jak go znajdziemy?
30:22Po adresie IP.
30:24Piotr załatw nakaz przeszukania Doubleheart.
30:26Dobrze, dobrze, bardzo dziękuję.
30:28Właśnie dzwoniłam do szkoły.
30:30Syn dostał złą ocenę.
30:32Wolałabym, żeby zajęła się tym pani po godzinach pracy.
30:35Do szkoły syna dr Piaseckiego.
30:37Sebastian, 19 lat, nie zał dwa razy.
30:39Wiecie, co zrobił w zeszłym tygodniu?
30:41Nie.
30:43Włamał się na serwer szkoły do dziennika elektronicznego.
30:46Poprawił swoje oceny.
30:47Sprawdźcie, czy jest tylne wyjście.
30:58No jak tam eksperci, już jesteście?
31:04Świetnie, bo śmieci trzeba wynieść.
31:07I co jest?
31:08Zapraszam, drzwi są otwarte.
31:09Piotr załatw i do zobaczenia.
31:39Serwery policyjne to bułka z masłem.
31:44W pół godziny złamałem waszego firewalla.
31:47Wstanie.
31:49Ty jesteś aspirant Rybczyński?
31:515220 brutto?
31:54Dobry pracownik, choć rozkojarzony.
31:57Skurwa.
31:59Skąd on to wie?
32:01A, pomyłka.
32:03Ty jesteś Żeromski, podkomisarz.
32:079460 brutto.
32:09Nieźle.
32:09Zawierz go.
32:27Powiedz, że to nieprawda.
32:29Zaimponowałem ci, przyznaj.
32:30Za siebie umarli ludzie!
32:32Spokojnie, doktorze.
32:34Ja ratuję ludzi, a ty ich zab...
32:36Wiem, jestem beznadziejny.
32:39Ty ciągle mi to powtarzasz.
32:42Dobra.
32:46Nie moja wina, że to takie łatwe.
33:03Serwer szpitala, kody producenta.
33:07Złamałem to w jedną noc.
33:09Dla ciebie to kot.
33:11Dla mnie człowiek z krwi i kości.
33:13Umarł mi na rękach.
33:19Wychodzę.
33:26Ten chłopak to potwór.
33:28Mogło być gorzej.
33:31Mógł zostać gliniarzem.
33:32Złamałem.
33:40Złamałem.
33:41Nie chwilę go zabiję.
33:43Umrze pani dzisiaj o 13.13.
34:13Nie zaprogramowałem to dziś rano, uruchomiłem sms-em.
34:23Zostało 35 minut.
34:27Co?
34:29Zostaw.
34:43Poczta Kosowa nie wie, gdzie jest Piasecki.
34:50Wyłączył telefon.
34:51Nikt inny nie może jej zoperować?
34:52Nie mamy czasu! Dźwoń na pogotowie!
34:56Jak?
35:01Nie mogę rozszifrować tego kodu.
35:03Ja też nie.
35:05Trzeba wyłączyć kardiowerter.
35:08Teraz!
35:09Poproszę z obsługą techniczną.
35:12Gdzie?
35:13W San Francisco?
35:15Zaraz będzie miała zawał topilny.
35:18Tak!
35:19Pośpieszcie się!
35:25Napis.
35:27Przyszło.
35:29Przyszło.
35:30Przyszło.
35:31Przyszło.
35:32Przyszło.
35:33Przyszło.
35:34Przyszło.
35:35Przyszło.
35:36Przyszło.
35:37Przyszło.
35:38Przyszło.
35:39Przyszło.
35:40Przyszło.
35:41Przyszło.
35:42Przyszło.
35:43Przyszło.
35:44Przyszło.
35:45Przyszło.
35:46Przyszło.
35:47Przyszło.
35:48Przyszło.
35:49Przyszło.
35:50Przyszło.
35:51Przyszło.
35:52Przyszło.
35:53Przyszło.
35:54Przyszło.
35:55Przyszło.
35:56Przyszło.
35:57Przyszło.
35:58Przyszło.
35:59Przyszło.
36:00Przyszło.
36:01Zostało 10 minut.
36:13Panika?
36:14Znajdziemy rozwiązanie.
36:17Ale to ty powinieneś anulować program.
36:21Tak pani myśli?
36:23Spędzisz 20 lat w więzieniu.
36:25Nie obchodzi mnie to.
36:27Umrze stara kumpela ojca.
36:29Zrozumie, że jestem od niego silniejszy.
36:32Narażasz się na więzienie tylko po to, żeby zmierzyć się z ojcem?
36:37Ma pani dzieci?
36:38To nie jest twoja sprawa, gnojku.
36:41Wygląda pani na taką cumpa.
36:44Anuluj to!
36:46Kochają panią?
36:48Niech się pani nie łudzi.
36:50Ja wiem, że nienawidzą.
37:01Zmasakruję gnoja.
37:06Przestań!
37:07Zaraz będzie pogotowie.
37:09Mogę z nim porozmawiać?
37:11To zły pomysł.
37:15Porozmawiaj z nim.
37:17Tylko ty możesz go zrozumieć.
37:18Jest pani pewna.
37:36Nie jestem.
37:40Wszyscy będziesz mnie bił.
37:42Znajdź coś lepszego.
37:45Cztery minuty.
37:46Nie znam cię.
37:56Ale znam twój gniew.
37:56Bardzo dobrze go znam.
37:58Moja matka też nigdy nie miała dla mnie czasu.
38:01Nie dawała wsparcia.
38:03Już się wspomniał czułości.
38:07Zawsze byłam nam rozczarowana.
38:08Nic jej się nie podobało.
38:10Ani moje oceny, ani koledzy,
38:11Ani rysunki.
38:14Byłem beznadziejny.
38:18Beznadziejny!
38:21I to było trudne i trwało.
38:24Aż pewnego dnia pomyślałem.
38:28Hej.
38:30Może ona po prostu
38:31nie umie kochać.
38:36To nie jest moja wina.
38:41Nie może ona umrze.
39:00Zabieraj się ojca.
39:11KONIEC
39:41Pojadę sprawdzić, co u doktora Piaseckiego.
39:59Przepraszam.
40:11Proszę.
40:19Nie wiem, co cię łączy z Marią, ale ładna z was para.
40:32Piwo?
40:34Tak, ja stawiam.
40:35Jestem umówiona na kolację. Jutro?
40:38Jutro.
40:39Cześć.
40:41Co mu szefnąłeś?
40:44Nic. Powiedz.
40:47Nie.
40:54Może tu przychodzić?
40:56Dziękuję ci bardzo.
40:57Dla ciebie wszystko. Cała przyjemność po mojej stronie.
41:00Lecę. Miłego wieczoru.
41:05Coś mi ominęło?
41:08Jakub, że w kuchni. Zgodził się uczuciulka.
41:11Może tutaj przychodzić w każdą sobotę.
41:13Super.
41:15Jutro na przykład musi być o piątrę Janu w porcie po ryby.
41:18A ojciec go zawiezie.
41:21Jasne.
41:26Pij.
41:32Łatwiej ci będzie mnie rzucić.
41:33Słucham?
41:37Nie odbierasz telefonów.
41:46To...
41:47To nie ma nic wspólnego z tobą.
41:51To ja.
41:53Ja się chyba trochę pogubiłem, Maria.
41:56Ostatnio najlepiej czuję się na morzu i...
42:00Potrzebuję oddechu.
42:03Znam kogoś, kto ma jacht i wyjeżdża na dwa miesiące na Azory.
42:06Karolina Wilczyca-Morska.
42:11Miała jechać z koleżanką.
42:13Ale ta w ostatniej chwili odmówiła, więc...
42:14Porobisz jej przesłkę.
42:25Przepraszam cię.
42:26Na chwilkę zadzwonię do Julka.
42:29Będę przystawiką.
42:33Nie mieliśmy rezerwacji.
42:35Może chociaż coś przyważy.
42:36Przepraszam państwa.
42:38Mam takie niedyskretne pytanie.
42:40Tak?
42:40Kiedy ostatnio pocałował pan żonę?
42:42Słucham?
42:43Przed wejściem do restauracji.
42:47Cudownie.
42:48Właśnie wygrali państwo stolik na nazwisko Idzikowski.
42:55Miłego wieczoru.
42:57Dziękuję pani.
43:13Dziękuje.
43:14Dziękuje.
43:15Dziękuje.
43:16Dziękuje.
43:17Dziękuje.
43:19Dziękuje.
43:20Dziękuje.
43:21Dziękuje.
43:23Dziękuje.
43:24Dziękuje.
43:25Dziękuje.
43:26Dziękuje.
43:27Dziękuje.
43:28Dziękuje.
43:29Dziękuje.
43:30Dziękuje.
43:32Dziękuje.
43:33Dziękuje.
43:34Dziękuje.
43:35Dziękuje.
43:36Dziękuje.
43:37Dziękuje.
43:38Dziękuje.
43:39Dziękuje.
43:41Dziękuje.
43:43Dziękuje.
43:43Dziękuje.
43:50muzyka