Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00Deniz, straszny tłok. Poradziłaś sobie?
02:06Tak, pomogła mi bardzo miła pielęgniarka.
02:11Pokaż.
02:18Czemu ta firma żąda badań krwi?
02:21Nie wiem.
02:24Zazwyczaj wymagają zaświadczenia o stanie zdrowia i niekaralności.
02:27A ci zamiast wyciągu z rejestru karnego chcą badanie krwi.
02:33Może to pomyłka? Nie, dziś rano jeszcze się upewniłam.
02:38Ja nic nie wiem.
02:43Deniz, nie zrozum tego źle.
02:47Nie wyrzucamy cię z domu.
02:52Oczywiście, że nie.
02:53Moja matka uważa, że ta praca będzie dla ciebie lepsza.
02:59Rozumiem.
03:02Pani Nagyje nie ma wyjścia przecież.
03:04Kuzej tego chce.
03:08Właściwie to?
03:10Dzwoni Kuzej.
03:11Pewnie chce się pożegnać.
03:15Alio?
03:17Kuzej?
03:19Spytaj domowników, czy chcą piszmaniję.
03:21Pytar, czy chcą panie piszmaniję.
03:24Tak, niech weźmie też lokum.
03:27Pani Hulia potwierdza.
03:30Kiedy wracasz?
03:32Rozłączył się.
03:46Chciałabym się z nim pożegnać.
03:48Jeśli kwestia zdrady dotyczy Zeynep-Jegego,
04:01to prawo nie reguluje zachowań osób niebędących w związku małżeńskim.
04:07Chodzi mi o żonatych.
04:11Ojciec mojej przyjaciółki zdradza jej mamę.
04:15Naprawdę ją zdradza?
04:18Zobacz, kto dzwoni.
04:27Na litość boską odbierz.
04:38Odrzucił.
04:41To nieważne.
04:43O kim mówisz?
04:45Znam go?
04:46Nie.
04:49Twoja przyjaciółka jest z tego pewna?
04:56Całkowicie.
04:58Widziała, jak ojciec wchodzi do mieszkania tej kobiety.
05:03Jej mama o tym wie?
05:07Skądże.
05:08Troskliwie zajmuje się mężem.
05:13Rozumiem.
05:17Co mam robić?
05:19Nie mam innego wyjścia.
05:24Jadę do ciebie, Bilent.
05:32Sądzisz, że moja przyjaciółka powinna pomówić szczerze z ojcem?
05:36To zależy, jakie mają układy rodzinne.
05:44A co ty byś zrobił?
05:47Chyba bym się nie wtrącał.
05:51Przepraszam.
05:59Prowadzę ważną sprawę.
06:00Dzwonią do mnie z zagranicy.
06:05Słucham, panie Erolu.
06:06Już włączam komputer.
06:09Zaraz do pana oddzwonię.
06:15Ja też mam się nie wtrącać?
06:19Jeśli zdradzasz mamę, to zapłacisz za to.
06:21Razem ze swoją kochanką.
06:23To tutaj.
06:53Dzień dobry.
07:01Dzwoniłam rano.
07:04Pani Hylia?
07:07To ta panienka nie ma gdzie się podziać?
07:11My traktowałyśmy ją jak córkę.
07:15Nie wątpię.
07:17To dość dziwne miejsce.
07:24Denise, może się jeszcze zastanowimy?
07:30Pani Hylia, nie ma potrzeby.
07:33Warunki są znośne.
07:35Będzie miała gdzie mieszkać.
07:42Pensję wypłacamy co miesiąc bez opóźnień.
07:45Niebawem będziemy wiedzieć, w którym domu podejmie pracę.
07:49Gospodarze muszą sprawdzić jej referencję.
07:52Po co wam badanie krwi?
07:54By sprawdzić, czy nie cierpi na poważne choroby.
07:57Dbamy zarówno o pracodawcę, jak i o pracownika.
08:04Kochanie, pani Hylia, proszę się nie martwić.
08:08My też będziemy traktować ją jak córkę.
08:13Zastanowimy się.
08:15Podjęłam tę decyzję razem z nimi.
08:22Kuzei chce, bym odeszła?
08:24Tak.
08:26Postanowiliśmy to razem.
08:29Jutro zaczniesz nową pracę.
08:35Nie ma się nad czym zastanawiać.
08:36Jeśli mogę się tu zatrzymać, to zacznę od razu.
08:45Doskonale.
08:46Dam ci znać za kilka godzin.
08:48I co teraz?
09:06Musimy jak najprędzej wziąć się do pracy.
09:09Wiem.
09:09Kompletnie zapomniałam o tym projekcie.
09:15Możemy pracować u mnie.
09:16Nie żartuj.
09:17Melis wpadła w furię, bo wczoraj jechałam z tobą samochodem.
09:24Nie wycofamy się z tego projektu, bo Melis ma z tym problem.
09:28Oczywiście, że nie.
09:35Popracujmy u wujka Bülenta.
09:36Projektami opiekuje się pani Ferraje.
09:38Zawsze może nam pomóc.
09:39A Melis nie będzie stwarzać problemów.
09:43Jasne.
09:45Nie przejmuj się, Melis.
09:47To nie będzie takie proste.
10:03Witajcie.
10:05Mogłyście mnie uprzedzić.
10:08Racja, ale to była spontaniczna decyzja.
10:13To dla ciebie.
10:15Co to?
10:17Zestaw do kawy.
10:19A to kryształowy wazon.
10:21Bardzo ozdobny.
10:25Wykosztowałyście się.
10:26Proszę bardzo.
10:32Mamo?
10:34Kto to?
10:35Sąsiadki ze starej dzielnicy.
10:37Przyjechały bez zapowiedzi złożyć życzenia.
10:40Jak wam poszło?
10:42Zrobiłyśmy dodatkowo badanie krwi.
10:44Byłyśmy też w tej firmie.
10:46Pogadamy później.
10:47Nie mamy nic do podania gościom.
10:49Może zamówimy coś z piekarni?
10:53Pani Nadzie zaraz się tym zajmę.
10:56W domu prawie nic nie ma.
10:59Zaledwie szczypta mąki.
11:00Nie upieka nawet ciasteczek.
11:01Jak można tak przychodzić bez zapowiedzi?
11:06Trudno, przecież ich nie wyproszę.
11:12Wykorzystam to, co jest w spiżarni.
11:14Najpierw podam herbatę.
11:15Witamy was jeszcze raz.
11:20Witamy was jeszcze raz.
11:25Dom jest piękny.
11:26Niech wam się wiedzie.
11:27Dziękuję.
11:33Wezmę okrycie.
11:34Proszę, siadajcie.
11:47Zajnep, skoro mówisz, że nie możesz ze mną pracować sam na sam,
11:51musimy zrealizować tę prezentację.
11:54Wiele się robi dla ukochanych.
11:58Chodzi o studia, o nic innego.
12:02Gdy twoja mama nie wiedziała, że jestem zaręczony,
12:05powiedziała, że patrzysz na mnie z miłością.
12:10O co ci chodzi?
12:13O to, że skoro to nic nie znaczy,
12:18czemu tak gwałtownie zareagowałaś?
12:21Nie jest mi łatwo.
12:22Gdyby mnie nie okłamała i nie zniknęła,
12:26wiedziałaby o mnie więcej.
12:32Widziałaś, jaka była zdenerwowana?
12:34Proszę cię, porozmawiaj z mamą.
12:37Nie ma nikogo oprócz ciebie.
12:41Skończyłeś?
12:42Dzwoniłam do niej dziś rano.
12:44Nie martw się.
12:46Bierzmy się lepiej do tej prezentacji.
12:52Mamo, spójrz.
13:12W domu przecież nic nie było.
13:16Jak tego dokonałaś?
13:20Masę zrobiłam ze startych ziemniaków.
13:23Dodałam jajka i ser.
13:24Wystarczyło podsmażyć.
13:25Deser przygotowała z suszonych moreli z naszego miasta.
13:32Dodałam miurki, kruszone migdały.
13:35Sałatkę zrobiłam na bazie komosy ryżowej.
13:40Pięknie pachnie.
13:42W zamrażarce znalazłam ciasto francuskie
13:45i zapiekłam je z serem.
13:47Zrobiłam też sałatkę z soczewicą.
13:49Niesamowite.
13:53Tyle potraw w tak krótkim czasie.
13:56Niech się pani nie martwi.
13:58Nie będzie wstydu.
13:59W razie czego jestem wpłuchny.
14:06Spisała się.
14:07Potem znowu możesz ją wyrzucić.
14:13Jest i sałatka ziemniaczana.
14:14Uratowała cię.
14:15Mhm.
14:18Mhm.
14:19Zwariuję, cioczu Belkys.
14:29Czemu tata potajemnie sprowadził tam tę kobietę?
14:33Nie wiem, ale poznamy prawdę.
14:36Twój ojciec nie jest jak Zaffer.
14:38Ma więcej klasy.
14:39Jeśli nie zdradza mamy, to czemu kłamie?
14:42Dlaczego spiskuje?
14:43Ma jakiś powód.
14:47Jeśli twoja matka się dowie, rozpęta piekło.
14:49Mama o niczym nie wie i planuje z tatą lot w kosmos.
14:55W kosmos?
14:58Muszę coś zrobić.
15:01Radziłabym trochę poczekać.
15:05Przyszła Zajnep.
15:06Muszę z nią pogadać.
15:08Ege też tu jest.
15:10Co się tam dzieje?
15:11Idź do salonu, ja przyniosę książki.
15:17Muszę się rozłączyć.
15:18Cześć, Melis.
15:28Przyszliście razem?
15:30Tak.
15:31Spotkaliśmy się na uczelni.
15:35Spotkaliście się?
15:36Wysyłałeś jej wiadomość, chodź tu z uśmiechem, a ona tobie już idę z serduszkiem?
15:44Co ty wygadujesz?
15:47Jesteś zaręczony.
15:48Co to za spotkania na uczelni?
15:49Nie robię z tego tajemnicy.
16:02Chodź tu.
16:06Co robisz z moim narzeczonym?
16:09Musimy przygotować prezentację.
16:11Razem?
16:12Tak, podjęliśmy się tego, gdy jeszcze się spotykaliśmy.
16:18Gdy się spotykaliście, zniszczę cię.
16:22Nie będzie tu żadnej wspólnej nauki.
16:42Nadzie, mówiłaś, że w domu nic nie ma i w pół godziny przygotowałaś taką ucztę.
16:59Smacznego.
17:00Masz zdolną córkę.
17:07Sałatka ziemniaczana pięknie pachnie.
17:09Co dodałaś?
17:11Mnie też bardzo smakuje.
17:12Kurkumy i tymianek.
17:15I trochę świeżej mięty zawsze poprawia smak.
17:20Taka piękna i utalentowana dziewczyna to skarb.
17:24Doskonała kandydatka na żonę dla kogoś bliskiego.
17:29Smacznego.
17:31Sama zrobiłaś ten sweter?
17:33Tak.
17:36Pozwól, że dotknę.
17:38Angora, będzie ci ciepło.
17:40Jakimi drutami robiłaś?
17:43Czwórką.
17:45Pięknie.
17:45Sama bym nie pogardziła.
17:51Taka dziewczyna to ozdoba domu.
17:55Jest narzeczoną Kuzeja?
18:03Skądże?
18:04Czemu ci to przyszło do głowy?
18:07Jest piękna i zdolna.
18:09Nie.
18:13Nie.
18:14Ja tylko tutaj pracuję.
18:18Bo kim jest Kuzei, a kim jestem ja?
18:27Widzisz?
18:28Zna swoje miejsce.
18:30Proszę cię, nie odsyłaj jej.
18:32Dzwonią z tej firmy.
18:38Wyjdź i odbierz.
18:39Pojrzę.
18:46Kim jest Kuzei, a kim jestem ja?
18:51On jest znanym prawnikiem,
18:53a ja prostą dziewczyną ze wsi.
18:58Tak?
18:59Załatwione?
19:02Teraz?
19:05Dobrze, już idziemy.
19:12Gratuluję.
19:13Dostałaś tę pracę.
19:19Co ty wyprawiasz?
19:22Wymyślasz to tylko po to,
19:23by odebrać mi Egego.
19:25Ta prezentacja stanowi część studiów
19:30i mam to zaakceptować?
19:32Angażujesz się w to,
19:33mimo że masz narzeczoną.
19:37Nie mogę rozmawiać z innymi dziewczynami?
19:41To jest twoja była.
19:44Nie interesuje mnie twój narzeczony.
19:46I niech tak zostanie,
19:48bo wydrapię ci oczy.
19:50Z jednej strony atakuje go córka,
19:52a z drugiej matka?
19:54Co to ma wspólnego z moją matką?
19:58Niedaleko pada jabłko od jabłonie.
20:01Wiele was łączy.
20:03Znowu majaczysz.
20:04Melis, co się dzieje?
20:13Podobno uczelnia zleciła im wspólny projekt.
20:18To prawda.
20:20Gdy ty się wylegiwałaś,
20:22oni kilka miesięcy temu rozpoczęli nad nim pracę.
20:25A pedagogiem nadzorującym jestem ja.
20:29Zgadza się.
20:30Zadzwoń do dyrektora
20:35i powiedz, że będą pracować oddzielnie.
20:39Z czego się śmiejesz?
20:42To nie liceum.
20:45Projekty przydziela dziekan.
20:47Chodź Ege, mamy mało czasu.
20:49Powiedziała, chodź Ege.
20:52Melis, pozwól ze mną.
20:58Zaraz będę w biurze, pani.
21:00Erolu, do zobaczenia.
21:03Praje, muszę pilnie wyjść.
21:07Powodzenia.
21:11Porozmawiamy w kuchni.
21:13Jedź.
21:30Tak będzie lepiej.
21:37Możemy zacząć?
21:38Zatak.
21:50Waocz dzięki czemu.
21:52Nie Graham.
21:54abelechy.
21:55Dzień dobry.
22:25Dzień dobry.
22:55Zapomniałam o pamiętniku.
23:11Pora już iść.
23:41Poś czekal kuzej.
23:48Żegnaj kuzeju.
24:11Co się dzieje?
24:24Co ci się stało?
24:29To tylko makijaż.
24:34Zaraz go zmyję.
24:48Udało się.
24:49Co się dzieje?
25:03Co tam robiliście?
25:04Mamo kuzej będzie zły.
25:16Dlaczego?
25:18Kłamałaś.
25:19To nie była jego decyzja.
25:22Nieważne.
25:25On wcale nie chce, by Denis odeszła.
25:26Gdyby teraz wrócił z Kojaeli, to na pewno by ją zatrzymał.
25:31To dla niej świetne rozwiązanie.
25:36Praca jest lekka, pensja wysoka.
25:39Zapewniają też mieszkanie.
25:41Mamo, proszę cię.
25:45Nie róbmy niczego bez konsultacji z Kuzejem.
25:48To ten człowiek.
25:56Kuzej tego nie chciał.
25:59Nie chciałbym.
26:00Odchodziła.
26:07Trzeba zrobić wprowadzenie.
26:10Określimy ogólną koncepcję miasta.
26:12Spójrz tutaj.
26:17Właśnie.
26:18O to chodzi.
26:36Przepraszam.
26:37Nie szkodzi.
26:42Jeśli skończyłaś, to sprawdzę, co tam się dzieje.
26:48Zrobię im coś do picia.
26:52Nie możesz zaniedbać swojej ukochanej owieczki.
26:55Okrócz soku daj jej także orzechowy suju.
26:58Pobudza mózg do myślenia.
27:01Jak ty się zachowujesz?
27:04Zaczerpnij świeżego powietrza.
27:05Musisz się przejść i trochę ochłonąć.
27:14Tak, Melis.
27:16Pogoda jest piękna.
27:18Wyjdź na zewnątrz i wyluzuj.
27:22Pewnego dnia ty stąd wyjdziesz.
27:24Melis, idź pospacerować.
27:37Mam już tego dość.
27:40Uspokój się, Gonul.
27:41Opowiedz mi, co się stało.
27:43Pamiętasz kobietę, która w więzieniu dźgnęła mnie nożem?
27:49Domagała się pieniędzy.
27:52Znalazła mnie.
27:54Jak to?
27:57Przyszła do mieszkania?
27:59Nie.
28:00Dzwoniła.
28:02Nie wiem, czego jeszcze chcę.
28:04Kazała mi wyjść.
28:14Co ja mam tu robić?
28:16Nie pozwolę, żeby byli sam na sam.
28:29Tata?
28:34To ona, Gonul.
28:44Gdyby nie Denise, nie zdołałybyśmy ich niczym poczęstować.
28:50Sani je uwielbia plotkować.
28:53Nie zostawiłaby na tobie suchej nitki.
28:56Denise cię uratowała.
29:02Najadłybyśmy się wstydu.
29:04To potworna zazdrośnica.
29:08Oby tylko nie rzuciła na nas jakiegoś uroku.
29:13Odmówiłam już modlitwę ochronną.
29:19Nadal chcesz ją odesłać?
29:23Chodź już same, to potem sprzątniemy.
29:27Szybko się uwinę.
29:29Można to włożyć do zmywarki.
29:31Takie delikatne naczynia trzeba zmywać ręcznie.
29:36Zaraz to zrobię.
29:38Ten człowiek właśnie dzwonił.
29:40Czekają na ciebie.
29:43Nie mogę tego tak zostawić.
29:46Ona nie chce iść.
29:55Szybko pozmywam naczynia, a panie w tym czasie napiją się kawy.
29:59Już parzę.
30:00Gdy widzę placki ziemniaczane, myślę o swoim młodszym bracie.
30:16Uwielbia je.
30:17Może go zaprosimy, zanim Denis odejdzie?
30:24Zjedlibyśmy razem kolację.
30:26Nie, on nie przyjdzie.
30:29Dlaczego?
30:30Po co przeciągasz tę rozmowę?
30:33Niech Denis się spakuje i już idzie.
30:35Czekają na nią.
30:38Naprawdę ją wyrzucasz?
30:40Co ona tu robi?
30:58I co teraz?
31:02Zachowamy spokój.
31:04Nie zna twojego adresu.
31:06Gdzie zarejestrowałaś telefon?
31:07Dobrze? Zajmę się tym.
31:12To ponad moje siły.
31:14Boję się, że mogą zrobić coś z Zeynep.
31:19Bez obawy.
31:21Nie zrobią jej krzywdy.
31:22Nie pozwolę na to.
31:27Tato, co ty wyprawiasz?
31:32Zeynep uwodzi mi chłopaka,
31:34a jej matka robi to samo z moim ojcem.
31:37Nie pozwolę na to.
31:41Nie mam wygląda.
31:42Zyf compartili West secondly.
31:43Ponad moje się powiedziała.
31:45Zast znana igrej,
31:46ale po Nike jest na pows quizę.
31:46Zastanów.
31:47A kaldamy.
31:48Skorik.
31:48Zastanów.
31:51Szukasz.
31:52Coś, co my.
31:52O ip queue to sebagai krzywdy.
31:54Na razie居.
31:56Coś.
31:57Nie może zrobić też przew Maryland.
32:00Wiec 1941.
32:00Więc ma étaient właśnie to,
32:02tak Whoa� od siebie odestań?
32:05Odjad네.
32:06Adventure.
32:06Smacznego.
32:36Dlaczego ona zwleka? Przecież na nią czekają.
32:47Zaraz pojedziemy.
33:00Weź to.
33:01Gotuję ciecierzycę.
33:08Czas ucieka.
33:12Ciecierzycę trzeba namoczyć dzień wcześniej w wodzie gazowanej.
33:15Wtedy wspaniale pęcznieje.
33:31Wtedy wspaniale pęcznie.
34:01Nie, nie zrezygnowałyśmy. Zaraz będziemy.
34:18Nie, nie zrezygnowałyśmy. Zaraz będziemy.
34:30Nastawiłam ciecierzycę.
34:37Trzeba ją namoczyć dzień wcześniej w wodzie gazowanej.
34:40Wtedy wspaniale pęcznieje.
34:44Podsmażyłam vermiszel z ryżem.
34:46Lekko posoliłam.
34:47Dodam jeszcze trochę ayranu.
34:51Musimy iść.
34:55Weź torbę.
34:57Zaczniesz nową pracę.
35:03Nie warto zwlekać. Kuzej nie przyjdzie.
35:06To nie ma sensu.
35:07Jestem już w Stambule.
35:23Dobrze, wpadnę do ciebie.
35:37Wybacz mi.
35:42To ja proszę o wybaczenie.
35:47Zaopiekowały się mną panie.
35:49Przyjęły do domu.
35:53Nastawiłam jogurt, ale nie jest jeszcze gotowy.
35:56Najpierw niech panie wykorzystają ten stary.
36:01Dziękuję.
36:04Wczoraj spryskałam piwnicę środkiem uwadobójczym.
36:07Niech panie nie schodzą tam do jutra.
36:10To przecież trucizna.
36:15Pokrętła przy kuchence czasem się zacinają.
36:18Niech panie sprawdzają przed snem.
36:21Kuzej pracuje nocami,
36:23aby nic się nie stało.
36:26Dzięki.
36:43Przygotuj mi akta firmy budowlanej ACL.
36:47Już gotowe?
36:48Świetnie, dzięki.
36:56Mam z tobą same kłopoty.
37:19Jeśli na tym świecie jest coś niemożliwego,
37:23to właśnie taka miłość.
37:25Wbij to sobie do głowy.
37:30Żegnaj, Kuzeju.
37:33Żegnaj moja miłości.
37:37Wracam właśnie do domu.
37:39Akta odbierze kurier.
37:40Powodzenia.
37:41Miej przy sobie ten koralik podczas dziergania.
38:07Wtedy bardziej przywiążesz do siebie
38:10osobę obdarowaną robótką.
38:13Zapamiętaj to.
38:16Pewnego dnia Kuzej też bardzo cię pokocha.
38:20Dokąd one jadą?
38:45Co się dzieje?
38:47Kuzej.
38:54Nie będziesz uwodzić mojego taty.
39:07Kim jesteś?
39:16Ciocia Belkys?
39:18Powinnaś już mówić do mnie, mamo.
39:21Najpierw muszę wyrwać włosy tej babie.
39:24Nie teraz.
39:27Spotykają się pod naszym domem.
39:28Co za bezczelność.
39:32Czekaj.
39:32Tylko rozmawiają.
39:33Ciekawe, co powie na to mama.
39:42Jeśli zrobisz awanturę, wszyscy się dowiedzą.
39:46Słuchaj się, mamy, czyli mnie.
39:47Aynur jest szalona.
40:03Jeśli znajdzie Zeynep, znajdzie i ciebie.
40:05A jeśli zobaczy, jak mieszkasz, nie da ci spokoju.
40:08To nie takie łatwe, nie martw się.
40:12Nie znasz tych ludzi.
40:14Nie mają nic do stracenia i wierzą tylko w pieniądze.
40:17Oni wierzą w pieniądze, a ja w sprawiedliwość.
40:25Zrobię wszystko, co w mojej mocy.
40:28Bądź spokojna, nic ci nie grozi.
40:34Widzisz, jak kłamie?
40:35Robi z siebie ofiarę, zupełnie jak jej córka.
40:39Nie dba o to, czy ktoś ich widzi.
40:41On cię nie puści.
40:52Poszczęściło ci się.
41:01Co się stało?
41:03Siostro, nie siadaj za kierownicę.
41:05Czy my jesteśmy w Anglii?
41:08Przecież nic się nie stało.
41:11Dziękuj za to Bogu.
41:13Dokąd jedziecie?
41:17Co to za torba?
41:19Chodzi o to, że...
41:21O co?
41:25Dziewczyna dostała pracę.
41:27Dobra pensja i mieszkanie.
41:28Skorzysta na tym.
41:30Julia ją tam wiezie.
41:33Skąd nagle ta praca?
41:35Ja ją znalazłam.
41:36Dla Denise.
41:37Dla Denise.
41:41Ma przecież siostrę, która chce się uczyć.
41:45Ta praca zapewni jej stałe dochody, więc będzie mogła jej pomagać.
41:52To dla niej duża szansa.
41:55Porozmawiamy o tym w domu.
42:02Na co się gapisz?
42:03Idziemy.
42:09A ty zapamiętaj, że w Turcji jeździ się prawą stroną.
42:14Daj spokój.
42:15Mówiłam ci, że on nie pozwoli jej odejść.
42:29Matka Kadyra miała rację.
42:31Kuzej kocha tę dziewczynę.
42:34Ale tak nie powinno być.
42:37Zapytam go.
42:39Mamo, proszę, nie denerwuj Kuzeja.
42:41Mamo, zaczekaj na mnie.
42:52Opracowanie Telewizja Polska.
42:54Tekst Piotr Zieniński.
42:55Czytał Paweł Straszewski.
42:57Straszewski.
43:13Aşk varsa umut vardır, korkma, sar canını canıma bırakma.
43:24Sımsıcak yuva olsun ve bulan sonsuz olsun aşkına, aşkına.
43:43Aşkına.