Włatcy Móch SEZON 10 ODCINEK 10 BEZ CENZURY

  • 2 days ago
Włatcy Móch SEZON 10 ODCINEK 10 BEZ CENZURY

Category

📺
TV
Transcript
00:00Muzyczka
00:31Odcinek 10
00:36Wnosiu, wnosiu, chodź no, pomóż babci.
00:41Stop, stop, zatrzymać to!
00:45Oświadczyny, muszę przeczytać oświadczyny!
00:49Raz raz, ale ale, dobra!
00:52Oświadczyny twórców do odcinku dziesiątego!
00:56To jest odcinek inny niż inne. Niektórzy mogą być wyburzeni, bo pokażemy przemoc rodzinną.
01:04Bardzo nie lubimy przemocy, a w szczególności przemocy w rodzinie.
01:09To niestety nie zmienia faktu, że jest jej wokół sporo, co bardzo nas wkurza.
01:18Dlatego właśnie powstał ten odcinek.
01:22I włączamy!
01:52A zależy te kurcze pornowska.
01:54Ale...
01:55Dobra, dobra, babcia wie, co ty tam wyczyniasz w nocy pod tą kurką.
02:06Uff, ledwo zdążyłem. Dobry wieczór.
02:10Tylko szybko proszę, bo za 5 minut zamykamy.
02:14Poproszę dwa razy 0,5, razy 0,7 i trzy szczeniaczki.
02:17To bardziej będzie się opłacało wziąć hapielina.
02:20Dwa razy litr za sokiem i wtedy do każdego ćwiartka jest zestaw.
02:24A ćwiartki mogą być smakowe?
02:26Cytryna, żurawina albo piegma.
02:29Dwie cytryny.
02:31Dwa zestawy mieleńskie. Coś jeszcze?
02:34Może coś słodkiego? Wiśniówkę.
02:37Ale syn już był.
02:38Co?
02:39No, wiśniówkę kupił dla babci godzinę temu.
02:42Samą wiśniówkę? Czy coś jeszcze?
02:44Z tego co pamiętam, to chyba jeszcze coś.
02:47Więc co?
02:48Gadaj!
02:49Gazety lub czasopismo.
02:56Antek? Antek!
02:58Tak, tato?
02:59Co ja ci mówiłem?
03:00Że śmierdzi wrogom ojczyznę?
03:03Dobrze, a to drugie?
03:04Żeby nie chodzić samemu do osiedlowego?
03:07Bo?
03:08Bo to niebezpieczne?
03:10Nie!
03:12Nie pamiętam.
03:17To ja ci zaraz przypomnę, Mazgaju.
03:20Już wiem, już wiem, tato.
03:22Mam nie chodzić do osiedlowego, bo tam są pokusy?
03:25Właśnie. A za pokusy jest kara!
03:29Ani mi się basz!
03:31Chłopak ma jutro urodziny i chce, żeby do szkoły poleżeć z siniakami?
03:36Złamał zakaz i znów się, Mazgaju.
03:38Żebym ja ci zaraz nie złamała, ale kariery trepię.
03:41Zakupy żeś przyniósł?
03:43Tak, mamo.
03:44I to ma być te 2% budżetu? Poporów nie dostałeś?
03:48Dostałem, ale już zamykali sklep i ten...
03:51No to teraz siusiu, paciorek i do spania.
03:54Tak jest, mamo.
03:55A ty, wnusiu, na co czekasz?
03:57Siusiaka umyj do wyra i ręce na kordłę.
04:00Tak, tak, tak.
04:01No, gównożeria ogarnięta, to teraz można trochę odpoczynać.
04:09No, nareszcie.
04:12Ła, ale bambuchy.
04:16Jaka podobna do Angeliki.
04:19U, dziewczyny.
04:21Ja bym tak chciał zaprosić was na urodziny.
04:25I dostać od was prezenty.
04:30Ojej, gdzie ja jestem?
04:33To twoje urodziny, Zajka.
04:36Możesz poprosić o co tylko chcesz.
04:38Spełnimy każde twoje życzenie.
04:41Ojej, na serio?
04:43To może najpierw pokażcie mi się w strojach kąpielowych.
04:46Czego tylko zapragniesz, Zajkoś?
04:50Wow.
04:52To może teraz zadania indywidualne, co?
04:55Czego tylko zapragniesz, Zajkoś?
04:59No to najpierw Dorka.
05:01Czy dałabyś mi posmakować brzoskwinki?
05:03Oczywiście, Zajkoś.
05:04Dla ciebie wszystko.
05:07O, jakie pyszne, boskie.
05:10A co ja mogła bym dla ciebie zrobić?
05:14Otóż chciałbym zobaczyć twoje balony, Gabi.
05:18To od ciebie wszystko, Zajkoś.
05:21O, jak wspaniale.
05:24O, Angela.
05:26Mój deser nareszcie.
05:29Czy mogę spełnić jakiś twój dream?
05:32Oczywiście, Angie. Oczywiście.
05:34Czy mogłabyś...
05:36Mogłabyś zrobić mi loda?
05:40Dla ciebie wszystko, Zajkoś.
05:43Z polewą?
05:44Tak.
05:45Ze słodką posypką?
05:47Tak.
05:48I z bitą śmietaną?
05:50Tak.
05:52Tak, tak, tak.
05:56O, o Boże.
06:01Dziś jest dzień wyjątkowy.
06:04Wasz wzórowy kolega ma urodziny.
06:06Podejdź do mnie, dziecko.
06:08Mam cukierki.
06:09A teraz na część waszego ulubionego kolegi
06:12odśpiewamy sto lat.
06:14Trzy, cztery.
06:15Przepraszam.
06:16Czy nie szkoda pani czasu na te śpiewy?
06:18O co ci chodzi, Anusiak?
06:20No bo czas ucieka, a program was goni.
06:23Więc niech Zajkoś rozda suksy i przejdźmy do tematu.
06:26Szkoda cennej lekcji.
06:27Anusiak, od kiedy ty się tak programem nauczania przyjmujesz?
06:30No co?
06:31Chyba każdy może przejść dobrą zmianę, nie?
06:34Dobrze.
06:35Zajkowski, rozdaj cukierki.
06:37Tak, proszę pani.
06:38Chciałbym też zaprosić całą klasę
06:40na moje urodzinowe przyjęcie,
06:42które odbędzie się dzisiaj o piątej u mnie w domu.
06:45Wspaniały gest, Zajkowski.
06:47To, że zapraszasz wszystkich
06:49to cudowny gest zażyłości z klasą.
06:52Prawda, klaso?
06:53Tak!
06:55Z pewnością będziecie się wspaniale i długo bawili.
06:59Dlatego dziś nie będzie zadania domowego.
07:03Ura!
07:15Anteś, łatwo, już bać się idę.
07:18Dzień dobry!
07:19Przepraszam za spóźnienie,
07:20ale szukałem prezenta dla ciebie
07:22i niestety nie znalazłem.
07:24Nic nie szkodzi, Trzesiu.
07:26Chodź, mam tort i chipsy i kolę.
07:30Gdzie są wszyscy?
07:32Jeszcze te, jakby nie przyszli.
07:34A przyjdą?
07:35No, pewnie.
07:36Tylko musimy chwilę poczekać.
07:38Siadaj.
07:39Chcesz chipsa?
07:40Tak.
07:47Chyba nie przyjdą.
07:48Przyjdą, przyjdą.
07:49Musimy tylko chwilę poczekać.
07:51Chcesz chipsa?
07:52Tak.
07:55Rozmawiam ze światowej sławy pediatrą
07:58i psychologiem dziecięcym.
08:00Panie doktorze, jak to jest
08:02z tymi przysłowiowymi szkolnymi zajkosiami?
08:05Panie redaktor, szkolni zajkosie
08:07są ropiającym problemy
08:09współczesnej psychologii dziecięcej.
08:11A jak to się przejawia?
08:13Najbardziej ropnym przykładem są urodziny.
08:16Jeśli taki zajkoś zaprasza rówieśników
08:19na swoje urodziny,
08:20chodzi nie przychodzą.
08:22Kończy się to frustracją pacjenta
08:24i najczęściej ropnym zapaleniem zatok.
08:27A z czego to wynika, panie doktorze?
08:29Wedle, według mnie, z tego,
08:31że machory nie są durne.
08:33Potrafią podskórnie wyczuć
08:34nawet przez wyjątkowo grubą warstwę ropy,
08:37że dany zajkoś wyrośnie na czynach.
08:39Jest pan dość radykalny.
08:41Proszę pani, radykalnym to bym był,
08:43gdybym teraz jebnął panią w szczypionkę.
08:46Babciu, co tam w nosiu?
08:48Jak impreza?
08:50Ojciec powiedział,
08:52że musi wracać do domu,
08:54żeby umyć okna,
08:55a nikt więcej nie przyszedł.
08:59To są najgorsze urodziny na świecie.
09:02Nawet taty nie ma.
09:11Halo, synciu?
09:13Szczyt syncie nie ma
09:15na urodzinach własnego dziecka.
09:19A ty wiesz, co ja na to?
09:22Sram na to.
09:24Na jutro potrzebuję
09:26twojego Homera z jednostki.
09:30Nie, nie, nie, nie.
09:32Nikt mnie to nie obchodzi.
09:33Ma być koniec.
09:35Ty będziesz naszym kierowcą.
09:39I no bez dyskusji,
09:40bo cię wkropię w dupę.
09:42Już dobrze, Antoś.
09:44Jutro będziesz miał drugie urodziny.
09:48A czy tak można?
09:50Jak się chce, to wszystko można.
09:53A tu masz prezentik od babci.
10:01Ale babciu, przecież tata...
10:03Nic mu nie powiemy.
10:05Twoje zdrowie, wnusiu.
10:10Ale wielkie dyduchy.
10:15Pomyśl życzenie
10:17i zdybuchuj, Antoś.
10:20Wow, Angela!
10:22Pierwszy raz powiedziałaś do mnie po imieniu.
10:25To najpiękniejsze urodziny w moim życiu.
10:30Co to za zbereźna impreza, Antoś?
10:33Tata? Co ty tu robisz?
10:36Jestem tu po to, żeby zepsuć ci urodziny, ciole.
10:39Tato, a dlaczego ty mówisz głosem anusiaka?
10:43Bo jestem twoim najgorszym koszmarem.
10:47A teraz ściągaj nachy, zajgoś. Będzie ładnie.
10:51Ale ja nie chcę.
10:53Ściągaj gacie, zajgoś!
10:55Angela, no co ty?
10:57Na gołą dupę! Na gołą dupę!
11:10Mamo, czy zapięłaś pasy?
11:12Żebym zapięła psia jucha, tylko nie wiem po kiego, synuś.
11:15Ślimoczy się jak pizda na deptaku, jak ognia dać można.
11:19Mamo, w terenie zabudowanym obowiązuje...
11:22A, smydzisz jak dziadek.
11:24Tyż był taki akuratny i co?
11:26Udar go sieknął. I to w tramwaju.
11:30A co ty tu wozisz w tej skrzynce, synuś?
11:34Mamo, nie dotykaj. To jest własność armii.
11:38Mamuś, mówiłem, żebyś nie ruszała tych skrzynek.
11:42No nie ruszam, synuś, bo patrzę.
11:46Świta mateczko, ile tu masz bąbek?
11:52Uwagę, gamoni! Zejkowski chciałby coś ogłosić.
11:56Bo ten... Chodzi o to, że wczoraj to była pomyłka.
12:00Bo ja dzisiaj mam urodziny i dzisiaj będzie prawdziwe przyjęcie.
12:05A daj se siana, Zajkoś. I tak nikt nie przyjdzie jak zawsze.
12:10Wcale, że nie jak zawsze, bo wczoraj był u mnie Czesio.
12:13Co?
12:15Czesiu, byłeś u Zajkośa?
12:17No, byłem.
12:18I jak było?
12:19No, tak jakby... jakby tak.
12:21No jak?
12:22No tak trochę ten...
12:23No jednym słowem, Czesiu, po żołniersku.
12:25Chujowa.
12:26Czesio!
12:27Ale dzisiaj wcale tak nie będzie.
12:29No niby co?
12:30Bo impreza będzie u mojego taty na poligonie.
12:33I pojedziemy tam wojskowym hamerem.
12:35Wow!
12:37Czołem, pani frau. Czołem, zuchy.
12:40Pan major, u nas jak wspaniale.
12:43Dzieci, wstańcie i przywitajcie pana majora z NATO.
12:47Dzień dobry!
12:49Dziś kończycie lekcję wcześniej i razem pojedziemy na poligon.
12:53Tak!
12:55A ty Czesio, co tak niuchasz?
12:57Kino ci się zapchał?
12:59Czy pan major ci się nie podoba?
13:01No bo mój wujek pułkownik mówi, że każdy major to śmierdzący trep.
13:05Więc sprawdzam.
13:07Każdy major to śmierdzący trep, Czesiu.
13:10Pamiętam.
13:12Zapraszam do wozu.
13:14To zakup z najnowszego przetargu.
13:16Ktoś czeka na ciebie w środku, synku.
13:19No su, patrz, jaką bombkę żem znalazła.
13:27Rozrywkowa ta twoja rodzina, zajkoś. Nie ma co.
13:30A babcia wręcz wystrzałowa.
13:32Mamo!
13:34Babciu!
13:35Stać! Stać!
13:37Czesiu, co ty robisz?
13:39No, łapię taksę. Przecież tym złomem na imprezę raczej nie pojedziemy.
13:44I co?
13:45Czekaj pan, zaraz będzie.
13:47Do eksplozji doszło przed budynkiem szkoły.
13:49Biuro Ochrony Armii zaznacza, że samochód nie jechał, tylko stał.
13:53Zatem tym razem nie ma mowy o wypadku.
13:56Oto nagranie feralnego zdarzenia, którego dokonał przypadkowy przechodzień...
14:00Przechodzę... Przechodzący...
14:02Przypadkowy spacerowicz.
14:07Pięknie jebło.
14:09Co tam ogląda ta?
14:11Powtórkę, że tak powiem, z rozrywki.
14:14Ile razy można w kółko oglądać tę samą katastrofę samochodową?
14:19Jak widać, wybuch pikny był, więc zgaśtaj już to pudło i się napika.
14:24Święte słowa.
14:25Co wojskowy, to wojskowy. Z takim się zawsze człowiek dogada.
14:29Pan pułkownik to uznaje seks bez obowiązań?
14:34Na litość boską. Jutro ma pani pogrzeb.
14:38No chyba ten raz się jakoś beze mnie poradzą.
14:43Synu, zostaliśmy sami na tym świecie.
14:46Twoja matka odeszła, a twoja babka nie żyje.
14:49Moja żona odeszła, a moja matka nie żyje.
14:52Co teraz?
14:53Nie martw się, tato. Jakoś sobie poradzimy.
14:56Ale jak?
14:58Musimy zmienić zasady.
15:00Ale jak?
15:02Daj mi swój pas, tato.
15:04Ale po co ci mój pas?
15:07Bo od dziś ja jestem głową tej rodziny.
15:12Ale Antoś, ja nic nie rozumiem.
15:17To zrozum i przestań ryczeć, Mazgaju.
15:22Skończyło się tak przysyłanie.
15:24Skończył się mały, biedny Zajkoś.
15:27Koniec z tym palonikowym światem.
15:30Już nie jestem ofiarą.
15:32Teraz będę kotem.
15:35Na kolana.
15:37Zajkoś, nie rób nam krzywdy.
15:41To musicie spełnić moje wszystkie zachcianki.
15:44I mówicie do mnie, panie generale prezydencie.
15:48Panie generale prezydencie.
15:53Dobry Jezu, a nasz Panie
16:00daje wieczne wypoczywanie.
16:05Światłość wieczna niech jej świeci.
16:10Gdzie królują wszyscy śnięci.
16:15Gdzie królują z Tobą Panem.
16:20Aż na wieki wiatrów amen.
16:24Kurde no, żal mi trochę tego Zajkosia.
16:27Nie pij to maślane, niby czemu.
16:29Było, nie było, ale babcie mu w kosmos wyjebało.
16:32Wielki mi zbawić.
16:33Moja babcia raz w nocy chciała sprawdzić,
16:35czy bimber jest wystarczająco klarowny.
16:37I co, był?
16:39No raczej.
16:40Jak se przyświeciła w piwnicy za palarką,
16:43to następnego dnia na wiosce chufiec OSP założył.
16:46Akurat, a jaka to niby wioska, co?
16:49Akurat, Karlino.
16:51Do dziś tam ropę wydobywują.
16:53Cicho mnie tam!
16:54To jest pogrzeb, a nie żadne mecyje.
16:57Wieczny odpoczynek radziej dać Panie.
17:00A światłowość wielką usta niech jej spali na świeczki świeczku amen.
17:03Kocham Cię, Mamo.
17:05Nigdy Cię nie zapomnę.
17:06Salwa honorowa.
17:09Podaj, podaj, nie kiwal.
17:11Będziesz spalony, ojciec, spokojnie.
17:14Jak siebie kocham, my tu oglądaliśmy mecz.
17:17Dlatego po prostu nienawidzę wojskowych pogrzebów, no.
17:20Panie Majorze, łączymy najszczersze wyrazy
17:24współodczuwania i smutku.
17:26Wielka strata.
17:28Dziękuję, Pani.
17:30You know, Zajkoś, very moje sorry,
17:33bo babcie kochane są, nie?
17:35Dzięki, Angie.
17:37Przyjmij moje kondomlencje, Zajkoś.
17:39Bardzo mi szkoda Twojej babci,
17:41bo chyba nie zła z niej była lambadziara.
17:48Anusia, co z Tobą?
17:49Nie wiem, ale mnie nosi, kurde, jak do niego patrzę.
17:52Ach, ale fajny dzień, co nie, chłopacy?
17:54Idziemy na poligon?
17:56Czesiu, Czesiu, czekaj, najpierw kondoleny.
17:58Czemu Anusiak jest taki złowrogi?
18:00Bo coś przeczuwa, ale nie wie co.
18:02Bęczy mnie to, Zajkoś.
18:04Mam kosmiczną ochotę mu jebność,
18:06a taka ochota nie bierze się z nikąd.
18:08Chciałbym mu współczuć i życzyć jak najlepiej,
18:10ale mam złe przeczucia.
18:12Ale że co?
18:13Że w przyszłości ten bukłak zrobi coś,
18:15za co wszyscy bekniemy.
18:17Szkoda, że nie możemy się przenieść w czasie.
18:19Ale niby dlaczego nie możemy?
18:21Ja się już przenosiłem.
18:22Co Ty brędzisz, Czesiu?
18:24Przecież to niemożliwe.
18:25Sami spróbujcie, to się przekonacie.
18:27Dobra, chłopacy.
18:28Dla dobra ludzkości, czy czegoś tam,
18:30sprawdźmy przyszłość Zajkowskiego.
18:32Ale czemu tak Ci na tym zależy?
18:34Bo chce mu jebnąć na pogrzebie jego babci Deklu.
18:36Więc jak się okaże, że w przyszłości będzie z jebem,
18:39to będę usprawiedliwiony.
18:41Aha, no dobra.
18:42To co mamy robić, Czesiu?
18:44Zamknijcie oczy.
18:45I co teraz?
18:46Ile lat mamy się przenieść?
18:48No pewnie powinien być w kwiecie rozkwitu życia,
18:50więc za czterdzieści.
18:52I to wszyscy na raz musimy powiedzieć cztery razy dupa,
18:55bo za każde dziesięć lat jest jedna dupa.
18:57Aha, a potem?
18:58No a potem wszyscy musimy krzyknąć czop.
19:00Czemu?
19:01No bo czop znaczy stop.
19:02Nigdy nie kumałem mechaniki kwantowej.
19:04Ale okej.
19:05Gotowi?
19:06Dawaj!
19:07Trzy, cztery!
19:09Dupa, dupa, dupa, dupa, czop!
19:13Panie generale prezydencie, niech Pan to przemyśli.
19:16Jeśli wciśnie Pan ten guzik, rozpęta Pan wojnę nuklearną.
19:20Wiem, ale ja już postanowiłem.
19:25Nieee!
19:28Zniszczy Pan całą planetę.
19:30I dobrze.
19:31Nigdy mi się nie podobała.
19:33Tak nie wolno.
19:34Wiem, ale miałem okropne dzieciństwo.
19:39A teraz skończy się babci sranie
19:42i cały świat pójdzie się ryćkać.
19:45Czyli jednak miałem rację.
19:47Rośnie nam w klacie psycho.
19:49Jak dla mnie możesz mu jebnąć?
19:52Małka zajkoś, jest mi bardzo przykro, bo ten...
19:55Spoko, Anusiak.
19:57W przyszłości Ci wybaczę wszystkie krzywdy,
19:59jakich od Ciebie doznałem.
20:00No właśnie raczej wątpię.
20:02Co? Czemu?
20:03No bo ponieważ.
20:05Wszyscy dobrze wiemy, co się zaraz stanie.
20:08Zajkoś zawsze dostaje w tubę i generalnie słusznie.
20:11Dziś jednak odpuścimy mu.
20:13Bo mimo wszystko to, że jest takim strasznym przychlastem,
20:17nie do końca jest jego winą.
20:24Dziwny jakiś ten serial jakiś.
20:27Ale jakiś życiowy.
20:29Nie!
20:30Koniec z tymi pierdołami.
20:32Zwieńmy dywan i potańczmy.
20:35O, Bela, Bela, Bela, Mary.
20:38Bela, Mary, Bela, Mary.
20:41O, Bela, Bela, Bela, Mary.
20:44Ja pierdolą za środek mocne!
21:02Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
21:32Napisy stworzone przez społeczność Amara.org

Recommended