Category
😹
FunTranscript
00:00Roma, zacznijcie beze mnie. Jadę do Głosińskiego.
00:03Chcę zamknąć sprawę kasyna.
00:07Tak, tak, wiem, że może być niebezpieczny. Spokojnie, dam sobie radę.
00:10Jest świadkiem, nie podejrzany.
00:12Nie martw się.
00:13Pa!
00:30Puk, puk.
00:35Dzień dobry.
00:37Jest tutaj ktoś?
00:41Co ty robisz?
00:43Jakie miłe powiadanie, komisarzu.
00:45Mówiłeś, że nie chcesz mnie więcej widzieć.
00:47Jestem tutaj wyłącznie służbowa. Mam przesłuchać Głosińskiego.
00:50Ty już to robiłeś.
00:52I co, mam cię o nim opowiedzieć?
00:54Zgadłeś.
00:57Jesteś tu wyłącznie służbowa.
00:59Wyłącznie?
01:00Wyłącznie?
01:13añad-ajkowique
01:13Jezu że nie awakened ust Belo z osoby
01:28YOŻO
01:29Every single time and it is
01:52Tak Roma
01:54Jestem jeszcze u Kłosińskiego
01:59W mordę
02:01Dobrze, dobrze, zaraz będę
02:03Kłamczucha
02:05To nie jest kłamstwo, to jest półprawda
02:07Aha, nie kłamczuchy
02:09Są niegrzeczne
02:11Czekają na mnie
02:13Kto?
02:15Zwłoki
02:21I jak rehabilitacja?
02:23Zostały mi jeszcze dwie sesje
02:25No miałeś szczęście braciszku
02:29Skoro tak mówisz
02:31A jak głowa?
02:33Potrzebujesz czasu
02:35A też jestem gotowy do pracy
02:37A rozmawiałeś z psychologiem?
02:39A żeby mi namierzał w głowie?
02:41Dobrze, to ja ci przedłużam to spolnienie
02:43A ty znajdź psychologa
02:45Niektórzy się znają na robocie
02:47Poza tym
02:49To ty go wybierzesz
02:51A nie mama
02:53Dzień
02:55Dzień
02:57Dzień
02:59Dzień
03:01Dzień
03:03Dzień
03:05Dzień
03:07Trafił do szpitala wczoraj wieczorem
03:09Wymiotował krwią
03:11Zmarł o 3 nad ranem
03:13Lekarz podejrzewa otucie
03:15Jacek Brylewski
03:1724 lata
03:19Zamieszkały w Radomiu
03:21Miał przy sobie dokumenty
03:23i kilka złotych
03:25Przestojny
03:27Szpital powiadomi już ojca
03:31A dlaczego nie zrobił tego ktoś od nas?
03:33Bo my to teraz tylko ty i ja
03:35Pogotowie wezwano około 22
03:53Leżał we własnych wymiocinach
03:55Sądząc po śladach szukał pomocy
04:01Tutaj dostał torsji
04:03Próbował iść dalej
04:05A tu się przewrócił
04:07Został otruty?
04:11Na pewno nie jest kwestia nieświeżego żarcia
04:13W wymiocinach są ślady krwi
04:15Jaka to trucizna?
04:17Tego jeszcze nie wiem
04:19Ale dawka musiała być duża podana w krótkim czasie
04:21Mało przyjemna śmierć
04:23A śmierć w ogóle bywa przyjemna?
04:25Kto wezwał pogotowie?
04:27Mężczyzna nie przedstawił się
04:29Nadana operatora
04:31Dobry Samarytanin
04:33Ale dyskretny
04:35Albo morderca, którego ruszyło sumienie
04:37Ciężko będzie oświatków
04:49Szukajcie a znajdziecie
04:51Sama tego nie ogarnę
04:53Maria
04:55A gdzie ona się znowu podziała?
04:59Jeszcze się nie przyzwyczaiłaś
05:01Ma Pan ogień?
05:15Mogę mieć
05:17A może mnie Pani potrząstować?
05:21A tak proszę bardzo
05:23Dzieci chcą żebym rzuciła
05:35Maria
05:39Maria
05:41Maria
05:47Chłodno dzisiaj
05:49Mam coś w zamraz na taką pogodę
05:51Proszę
05:53A nie dziękuję bardzo
05:55Ale proszę to z serca
05:57Wiem, że Pan nie ma
05:59Wezwał Pan wczoraj karetkę
06:01Co?
06:03Wczoraj wieczorem koczywał Pan troszkę dalej
06:05Ja nie rozumiem
06:07Oczy Pani mówi
06:09Proszę zostawić mnie w spokoju
06:11Bardzo Pana polubiłam
06:15Nie chcę żeby Pan miał kłopoty
06:19To jak? Dowiem się jak było?
06:27No i co?
06:28Tak jak mówiłam
06:29Żadnych świadków
06:31O! Fajny rower
06:33To nie rower
06:34To dowód w sprawie
06:41Panowie pomożecie mi?
06:43Panowie pomożecie mi?
06:48O! O! Dziękuję bardzo
06:50Co dawni jesteście
06:52He he
07:10Marian widzi Brylewskiego
07:11Chłopak jedzie na rowerze
07:12Przewraca się
07:13Marian wzywa pogotowie
07:14Jasne
07:15A potem zabiera mu rower, komórkę i karty płatnicze
07:18Nie przyszło ci do głowy, że to on go otruł?
07:20Zmieniłby wtedy miejscówkę, a znalazłam go dwadzieścia metrów dalej
07:23Powinniśmy go przesłuchać
07:25Po co?
07:29Dzień dobry
07:30Szeryf wrócił
07:32Wpadłeś na plotki?
07:33Nie
07:34Do pracy
07:35A tu mam nagranie z monitoringu parku
07:38Serio wróciłeś?
07:40A dlaczego nic nam nie powiedziałeś?
07:42Chciałem wam zrobić niespodziankę
07:45Nie przydam się?
07:501-0 dla Marii
08:00Co on robił w Harbinowie?
08:04Turysta
08:06Zaznaczył na mapie kilka miejsc, ale...
08:09Ale co?
08:10Rower nie jest z wypożyczalni
08:11Pan Brylewski przyjechał
08:12Powinniście się wstydzić
08:13Budzicie mnie w środku nocy i mówicie, że mój syn nie żyje
08:14Bardzo mi przykro, komisarz
08:15Pani to robi specjalnie?
08:16Mój syn żyje, jest na Kubie
08:17Niemożliwe
08:18Niemożliwe
08:19Niemożliwe
08:49Kiedy ostatni raz rozmawiał pan z synem?
08:59Wczoraj
09:03Przez telefon
09:08Był w barze
09:11Wydawał się szczęśliwy
09:13To pan dzwonił do niego?
09:15Kiedy wyjechał na Kubę, on dzwonił do mnie
09:18A dlaczego?
09:19Nie miał komórki
09:20Połączenia są drogie
09:22Nie dał panu numeru stacjonarnego?
09:24Jacek pracuje
09:25Pracował
09:30Od sześciu miesięcy w sieci hoteli
09:32Ciągle go przenosili
09:34Dzwonił do mnie trzy razy w tygodniu
09:37I pisał maile
09:38Mógł zrobić to skądkolwiek
09:40Dlaczego miałbym je okłamywać?
09:50To on
09:51W barze
09:55Słyszałem wtlewczo jak kubańską muzykę
09:57Po hiszpańsku zamawiał mojito
10:00El mejor del mundo
10:04Pański syn był wczoraj w Herbinowie
10:06To niemożliwe
10:10Dziękuję
10:23Okłamał pana
10:32Miał powód?
10:34Nie wiem
10:35Dlaczego wyjechał? Bał się czegoś?
10:38Uciekał?
10:41Dokładał sobie życie
10:43Wcześniej się nie układał?
10:45Rzuciła go dziewczyna
10:46Uważała, że jest nieudacznikiem
10:48Dlaczego?
10:49Jacek był inteligentny
10:51Ale na studiach mu nie szło
10:53Nie radził sobie z licencjatem
10:55A potem ta praca
10:57Kuba
10:59Myślałem, że stanął na nogi
11:02Maria, mogę cię prosić?
11:05Przepraszam
11:10Brilewski był notowany
11:11Dwa miesiące temu zatrzymano go za wtargnięcie na teren prywatny
11:14Jego i dziesięć innych osób
11:16Mieszkał na skocie w Herbinowie
11:18Powiedzieliśmy?
11:21Później
11:22Trzeba sprawdzić ten skład
11:37Znalazłaś już mieszkanie?
11:38Jeszcze nie
11:39Przeprowadzasz się?
11:40Haha
11:41Zajmieszka z facetem i synem
11:42Pan partner?
11:44Jak zawsze dyskretna
11:45Ojej, no cieszę się twoim szczęściem
11:47Ty też powinnaś
11:48Będę, więc znajdę coś fajnego
11:50O, to może tutaj
11:52Cieszę powietrze, ogród
11:55Mógłabyś uprować kalarepę
11:58Podziękuję
11:59Ciekawe, czy w środku jest jeszcze gorzej
12:02Czekaj, bo nie ciągnij tak po prostu można
12:04Delikatnie
12:05Ale ruina
12:07Dzień dobry
12:09Jesteśmy z...
12:10Z policji
12:11Widać
12:12Przynajmniej po panu
12:13Bardzo przytulne miejsce
12:15Cztery gwiazdki minimum
12:17A przepraszam państwo, przyszli na seks mitować?
12:19Czy o co chodzi?
12:20Nic tu się nie dzieje
12:21Budynek stoi pusty od lat
12:27Nie, on taki sam
12:28Zepsuł mi się
12:30No, no właśnie się tak psują
12:31Co dwa, trzy lata
12:32A wyrzuciła go pani?
12:34Tak
12:35A to może co ten?
12:36No znaleźliśmy go na śmietniku
12:38Ale to...
12:39Jak to się naprawi to on będzie jak nowy
12:40Nielegalny biznes?
12:42Jak?
12:43Czemu wie, jaki biznes?
12:45To jest taki styl życia
12:46Jesteśmy friganami
12:47Wygotujemy konsumpcjonizm
12:49Rząd ze władzy i pieniądze
12:51Ale jak? No nie ma nic za darmo
12:53A zdziwiłaby się pani
12:54Recyklingujemy, naprawiamy
12:56Wymieniamy się usługami
12:58A jedzenie?
12:59Spiramy albo z bazarów
13:01Albo lekko przyterminowany z supermarketów
13:03Pani sobie zdaje sprawę
13:05Ile się tego marnuje?
13:06I nic nie wladniemy
13:07Ale czynszu nie płacicie
13:08Bo prawo własności
13:10To jest wymysł kapitalistów
13:12Nikt się tym miejscem nie zajmuje
13:13Tu koma
13:14Miasto to się powinno cieszyć
13:15Że ktoś tu mieszka
13:16Dobrze
13:17Ale przyszliśmy w innej sprawie
13:18Czy Jacek Brylewski był w waszej grupie?
13:20A dlaczego pani mówi w czasie przeszłym?
13:23Bo nie żyje
13:36Otruty?
13:37Czekamy na wyniki sekcji
13:39Na razie rekwirujemy waszą żywność
13:41I kosze na śmieci
13:44Jacek z nami nie jadł wczoraj kolacji
13:47Wyszedł po południu i nie wrócił
13:49I nie martwiliście się?
13:51Jesteśmy wolnymi ludźmi
13:52Pracujemy po kilka godzin
13:53Na rzecz wspólnoty
13:54A później to
13:55Każdy robi co chce
13:56Czym zajmował się Jacek?
14:03Chciałabym zobaczyć jego pokój
14:17To jego książki
14:18Ludzie wyrzucają
14:20A on zbierał
14:21W sumie to
14:22Codziennie coś przynosił
14:25Jak do was trafił?
14:26Poznaliśmy się na studiach
14:28A jakoś pół roku temu
14:29Spotkaliśmy się na imprezie
14:31Akurat miał gorszy okres w życiu
14:33Bo ojciec naciskał
14:34Żeby znalazł jakąś
14:35Normalną pracę
14:36A on po prostu
14:38Chciał nadać sens swoim życiu
14:39I szukał go w książkach
14:45A pani kiedy ostatnio coś czytała?
14:46Oferty nieruchomości
14:48Ambitna literatura
14:50O to chodziło
14:52Te adresy na mapie
14:53Szukał dla was nowego lokum, tak?
14:54Odpowiadaj albo cię przymknę
15:00O to chodziło
15:02Te adresy na mapie
15:03Szukał dla was nowego lokum, tak?
15:05Odpowiadaj albo cię przymknę
15:08W nocy najłatwiej nabierzyć pustostan
15:09A Jacek jeździł na rowerze i szukał
15:10Był z kimś w konflikcie?
15:11Z właścicielem, dozorcą?
15:12Pasowałoby pani, żeby to była nasza wina, co?
15:13Pasowałoby mi odnaleźć zabójcę
15:14Bez względu na to kim jest
15:16Strychnina
15:17Kiedyś używali jej do produkcji trutek na szczury
15:18Dziś nie można jej legalnie kupić
15:19Po jakim czasie od zażycia zaczyna działać?
15:20Jakieś piętnaście, trzydzieści minut
15:21Czyli musimy się dowiedzieć gdzie i z kim jadł kolację
15:23I z kim jadł kolację
15:24I z kim jadł kolację
15:25I z kim jadł kolację
15:27Pani niech szukał
15:28Był z kimś w konflikcie
15:29Był z kimś w konflikcie
15:31Z właścicielem, dozorcą
15:32Pasowałoby pani, żeby to była nasza wina, co?
15:33Pasowałoby mi odnaleźć zabójcę
15:35Bez względu na to kim jest
15:36Strychnina
15:37Kiedyś używali jej do produkcji trutek na szczury
15:39Dziś nie można jej legalnie kupić
15:40Po jakim czasie od zażycia zaczyna działać?
15:42Jakieś piętnaście, trzydzieści minut
15:44Czyli musimy się dowiedzieć gdzie i z kim jadł kolację
15:48Matejko!
15:51O co chodzi z tym Kłosińskim?
15:54Jakim Kłosińskim?
15:56Przesłuchiwałaś go rano
15:57Przecież to jest mój informator, do cholery jasne
16:00Zaraz, zaraz, a może zaczniesz od dzień dobry?
16:04Przepraszam państwa
16:05Jest coraz gorzej
16:08Zaczęło się postrzelanie nie w porcie
16:11Maria chyba uważa, że to jego wina
16:13Budz
16:20Powinnaś to ze mną ustalić
16:22Są jakieś zasady do cholery
16:23Informator?
16:25Nie, ale mógłby nim być
16:28Coś widział Matejko?
16:31Dębski? Co pan tu robi?
16:37Witam, dołączy pani
16:39Komisarz Dębski pomaga mi w sprawie kasyna
16:41Mam za mało ludzi, nie poradzę sobie sama
16:43A propos, mamy już zastępstwo za Jana?
16:47Piotr wrócił
16:49Jeszcze pani mało?
16:51A właśnie, ma pani jego zaświadczenie o zdolności do służby?
16:55Nie wiem
16:57Poznałaś już śmieszka?
16:59Śmieszka?
17:01Poznałaś już śmieszka?
17:03Śmieszka?
17:04Janek chciał mieć pewność, że o nim nie zapomnimy
17:07Robimy odprawę
17:09Muszę odebrać Łukasza ze szkoły
17:11Patrycja pytała o twoje zaświadczenie o zdolności do służby
17:13Położymy i rano na biurku, ciąża powoduje amnezję?
17:15Nie pamiętam
17:17Dziwne
17:19Dziwne
17:21Dzwonił do ojca dwa, trzy razy w tygodniu i nie mówił mu gdzie jest
17:23Pół roku go okłamywał
17:25Nie mógł wymyśleć czegoś prostszego
17:27Jakieś
17:29Dziwne
17:30Dziwne
17:31Dziwne
17:32Dziwne
17:33Dziwne
17:34Dziwne
17:35Dziwne
17:36Dziwne
17:37Dziwne
17:38Dziwne
17:40Dziwne
17:41Dziwne
17:42Dziwne
17:43Dziwne
17:44Dziwne
17:45Dziwne
17:46Dziwne
17:47Dziwne
17:48Dziwne
17:49Pół prawdy?
17:50Mówisz jakbyś miała doświadczenie
17:53Nie umiem kłamać, nigdy nie umiałam
18:00Jakiś problem?
18:02Mamo, jeśli nie wrócisz do osiemnastej, w ogóle nie wracaj
18:06Zdecydowanie problem
18:19Dziwne
18:20Siedemnasta pięćdziesiąt dziewięć
18:21Ła
18:22Ha ha
18:23Zdążyłam
18:25U la la la la la la
18:27Groźne miny
18:29Mamy dość
18:30Nigdy nie macie w domu
18:32Bez przesady, że nigdy
18:34Wszystko wynotowaliśmy
18:35Przyda się jako dowód dla sądu
18:37Albo dla opieki społecznej
18:39Będziemy musieli zamieszkać z tatą
18:45Przyznaję, że ostatnie dwa tygodnie były trudne, ale obiecuję wam poprawę
18:49Obietnice nie wystarczą, chcemy czynów
18:51Weź jutro wolne
18:56Cały dzień na plaży, co wy na to?
18:58A co, jak będzie brzydka pogoda?
19:00Nie ma brzydkiej pogody i tak się będziemy dobrze bawić
19:04To co?
19:07W porządku
19:09Słaby ten entuzjazm
19:11Piątka
19:21Przepraszam za spóźnienie, byłem u lekarza
19:23Maria u siebie?
19:24Nie
19:30Co powiecie na dzień na Kubie?
19:32Dostałeś zdjęcie?
19:41Chyba znalazła przepis na półprawdę
19:44Idziemy
19:56To tu zrobię zdjęcie
20:00w
20:08w
20:13KOI
20:17Aaaa, buenos dias!
20:19Haha
20:20Kuba, wita
20:21I za wcześnie na abert.
20:22Za wcześnie?
20:23Niekoniecznie
20:24Pytanie czy nie za zimno
20:25Dlatego wzięłam grza na winko
20:27Pokażcie obsłudze zdjęcia Brylewskiego.
20:29Jestem pewna, że stąd dzwonił do ojca.
20:31Jeśli nawet, to co z tego?
20:33Musimy się dowiedzieć, co robił przed śmiercią.
20:36A ty co będziesz robić?
20:39Muszę się dowiedzieć, kto zabił.
20:45Weźmiecie mi cappuccino?
20:47Na mleku migdałowym, bez cukru.
20:50A, jeszcze może coś na ząb.
20:51Łobuzy, co chcecie do jedzenia?
20:57Teraz moja kolega.
21:05Złosa, ja się nie skończyłem w poziomu.
21:06Już skończyłeś.
21:07Twój plan nie wypalił.
21:09Nikt nie rozpoznał Brylewskiego.
21:12Niemożliwe.
21:13Nie miał komórki.
21:15Jeżeli dzwonił ze stacjonarnego,
21:17ktoś musiał mu na to pozwolić.
21:18W ogóle nie mam z was pożytku.
21:19Nie zobaczę, jak pracuje profesjonalistka.
21:23Od miesiąca nie miałam ani jednego wolnego dnia.
21:26Łukasz niedługo zapomni, jak wygląda.
21:35Już zapomniałem, jak ona jest.
21:37Podjedziemy do Zalesia.
21:38Brylewski zaznaczył tam kilka adresów.
21:40Sprawdziłam.
21:40Jest tam jeden dozorca, który uważa się za rambo.
21:43Najpierw pójdziemy w jedno miejsce.
21:44Gdzie?
21:45Na strzelnica szybko się uwinę.
21:47Strzelnica, rano lekarz.
21:49Chodziło o zaświadczenie o zdolności do służby?
21:51Już wszystko załatwione.
21:52Jak Patrycja się dowie, że ty pracujesz bezuprawnie.
21:54Nie dowie się.
21:55Wiedziałem, że masz syna i nikomu nie powiedziałem.
22:03I zrobisz tak samo.
22:04KONIEC!
22:11KONIEC
22:41Jestem głodny!
23:01Zamówiliśmy pół godziny temu.
23:03Chciałam wyjechać z Bartkiem na tydzień. Miałaś się zastanowić.
23:05To bardzo drogi wyjazd.
23:07Muszę kiedyś odpocząć od tych trzech przegrywów.
23:09Kogo konkretnie masz na myśli?
23:11Ja pracowałam w twoim wieku.
23:13Ale ty jesteś doskonała, mamo, ja nie.
23:15O, przepraszam panią, przepraszam bardzo.
23:19Długo będziemy czekać, moje dzieci za chwilę umrą z głodu.
23:21Przepraszam, mamy za mało personelu.
23:23A, jak ja to dobrze rozumiem.
23:25Od kiedy?
23:27Już od tygodnia kogoś szukamy.
23:41Przepraszam, pan, przepraszam bardzo.
23:49Ja pracowałam kiedyś jako kelnerka w bardzo dużej piwiarni w Katowicach.
23:53Myślę, że dam sobie radę.
23:55Z całym szacunkiem, proszę pani, ale to musiało być jakiś czas temu.
23:59To jest jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina.
24:05Voila!
24:07I tak nie mamy pani rozmiarów.
24:11Do usłuch.
24:13Do usłuch.
24:14I jak?
24:15Nie, no to to nie przejdzie.
24:17Chyba, że na zmywaku.
24:18Tak.
24:19Tak.
24:20I tak.
24:21Tak.
24:22Tak.
24:23Tak.
24:24Tak.
24:25Tak.
24:26Tak.
24:27Tak.
24:28Tak.
24:29Tak.
24:30Tak.
24:31Tak.
24:32Tak.
24:33Tak.
24:34Tak.
24:35Tak.
24:36Tak.
24:37Tak.
24:38Tak.
24:39Tak.
24:40Tak.
24:41Tak.
24:42Tak.
24:43Tak, komisarz Udębski?
25:02Nie, nie mam czasu, jestem bardzo zajęta.
25:05Uważałbym.
25:06Cholera jasna.
25:08Szef nie toleruje telefonów w pracy.
25:13Dzięki.
25:18Jak skończysz, pomożesz Blance.
25:21Mamy dużo gości.
25:22No szybko, szybko, do pracy.
25:38I jak nam obuzy?
25:41Co zamawiacie?
25:41Czy jest sok z gojawy?
25:43Nie sądzę.
25:44A z kiwi?
25:45Też nie?
25:47To ja poproszę koktajl owocowy i lody truskawkowe.
25:51Nie.
25:53Jest zaziemno na lody.
25:55Chcesz pracować?
25:56To cena, którą musisz zapłacić.
26:00Ale może masz rację.
26:01Jednak poproszę bezę.
26:05Również z owocami.
26:09Jesteś pewna, że byłaś kiedyś kelnerką?
26:11Tak jestem pewna, ale nie potrzebowałam do tego doktoratu z informatyki.
26:15Jak to skasować?
26:16I tak jestem twoją dłużniczką.
26:34Goście pytają mnie, czy mamy jakieś dobre mojito na barze.
26:37Claro que sí.
26:38El mejor del mundo.
26:39Ach.
26:42Ty chyba nie jesteś kelnerką.
26:46Jestem policjantką.
26:47I nikomu o tym nie powiesz.
26:49Wiesz dlaczego?
26:51Bo też masz swoje tajemnice.
26:54Okłamałaś moich kolegów.
26:55Powiedziałaś, że nie znasz Jacka Brylewskiego.
26:57Pomagałaś mu.
26:58Pozwalałaś mu dzwonić ze stacjonarnego telefonu na barze.
27:04Ktoś go otruł.
27:06Chce wiedzieć kto.
27:08Był miły.
27:09Rozmawialiśmy po hiszpańsku.
27:11Pożyczaliśmy sobie książki.
27:13Jacek zmarł w poniedziałek.
27:15Ja to tutaj kolacja?
27:17Nie.
27:18Wyszedł koło osiemnastej.
27:20Przychodził po południu, wtedy jest mniejszy ruch.
27:22Brał tylko coś do picia.
27:23Nie miał za dużo pieniędzy.
27:25To zdjęcie zrobił twoją komórką?
27:26To jego przyjaciel moje zrobił.
27:28Kto to jest?
27:29Ma na imię Daniel.
27:31Spotykali się tu.
27:33Czasem zostawiał kopertę dla Jacka,
27:35a czasem Jacek zostawiał coś dla niego.
27:40W poniedziałek też się tutaj spotkali?
27:43Pokłócili się.
27:44Daniel powiedział, że jeśli Jacek chce się wycofać,
27:47to musi oddać pieniądze.
27:49O co chodziło?
27:51Jacek był wściekły.
27:53Wyszedł.
27:54Już go nie zobaczyłam.
27:57Wiesz gdzie poszukać?
27:58Dziękuję, że ogarnąłeś dzieci.
28:23Zasłużyłem na mohito?
28:24Znaleźli się tego Daniela?
28:29Pytaliśmy na skłodzie, nie kojarzyli go.
28:31A, nie wątpię.
28:33Jacek spotykał się z nim w barze,
28:34bo chciał to zachować w tajemnicy.
28:37Kombinował coś z ich plecami.
28:42Co mogło być w tych kopertach?
28:44Kasa?
28:46Ja, za co?
28:51Chociaż Berlewski dysponował listą opuszczonych mieszkanii domów.
28:56Porównam ją z listą włamań z ostatniego tygodnia.
29:00Ale ty wróciś do baru na wypadek, gdyby znowu przyszedł.
29:03Daniel.
29:28Na dwunastkę.
29:30Stoją tu od dziesięciu minut.
29:31Zdążyły wystygnąć.
29:32Robię co mogę.
29:33To rób więcej.
29:34Wkurzeni goście nie zostawiają na piwku.
29:35Wszyscy na tym trzacimy.
29:37Im dłużej narzekasz, tym szybciej stygną.
29:39Maria, Maria.
29:41Widzisz faceta przy barze?
29:43To Daniel.
29:44Zostawił kopertę.
29:48Dobrze i je ostygły.
29:49Szybko!
29:50Proszę pana!
29:53Proszę zaczekać.
29:55Halo.
29:57Mam coś dla pana od Jacka Brylewskiego.
29:59Nie rozumiem.
30:00Zostawił pan kopertę przy barze.
30:02Co w niej było?
30:02Jego teksty z moimi poprawkami.
30:05Daniel Morawski, wydawca.
30:11Publikujemy głównie utwory non-fiction.
30:14Mój rok w sekcie.
30:16Nie znam, nie czytałem.
30:17To bestseller.
30:19Autor przeniknął do radykalnej wspólnoty religijnej.
30:22Tydzień temu był w telewizji.
30:25Ale jaki ma to związek z Jackiem Brylewskim?
30:27Jacek pisał dla mnie mój rok z friganami.
30:30Brylewski działał pod przykrywką?
30:33Tak.
30:34Jego kolega ze studiów jest friganem.
30:36Mieszka w Herbinowie.
30:38Franek.
30:39Tak.
30:40Spotykaliśmy się w barze.
30:41Kilka razy w tygodniu przekazywałem mu poprawki.
30:43Chciałem jak najszybciej wydać tę książkę.
30:47Ale Jacek już tego nie chciał.
30:49Zażądał pan zwrotu zaliczki.
30:51Tak.
30:52Miał wyrzuty sumienia.
30:53Coraz trudniej było mu krytykować kolegów.
30:56To typowe.
30:57Ale nie zrezygnował z publikacji.
30:59Chciał zaimponować ojcu i swoich byleń.
31:04Żeromski.
31:06Do mnie.
31:07Nie wiedziałem, że Jacek nie żyje.
31:15No po co bym przyjeżdżał?
31:17To nie moja wina.
31:20A jeśli któryś z kolegów Jacka dowiedział się, czym się zajmował?
31:23Chroniłem go.
31:25Wynająłem kawalerkę, żebym mógł pracować w spokoju.
31:28Pracował w spokoju.
31:30Ale umarł w męczarniach.
31:31Nie miałeś prawa wracać do pracy.
31:38Lekarz nie widział przeszkód.
31:40Strzelnicę też zaliczyła.
31:41Okłamałeś mnie.
31:43Test zaliczyłeś już po powrócie do pracy.
31:45Nosiłaś broń bez pozwolenia.
31:47Potrzebowałaś ludzi.
31:47Ja chciałem wrócić.
31:49Dlaczego się mnie czepiasz?
31:50O tym, czy wrócisz, czy nie, zdecyduje psycholog.
31:59To tutaj?
32:00Druga klatka, pierwsze piętro.
32:03Dobra miejscuła, wszędzie miał blisko.
32:05No, do parku, w którym zasłabł też.
32:07Co chciała od ciebie Patrycja?
32:10Zastanawia się, czy dać medal, czy awans.
32:13No proszę.
32:14I co byś wybrał?
32:16No, jak zostanę komisarzem, będziesz miała konkurencję.
32:22Ale medalem zaimponujesz mamusi.
32:24Brylewski przyjmował tu gości.
32:30Zabezpieczyliśmy odciski palców.
32:34Jego wydawca twierdzi, że tu nie przyjeżdżał.
32:36Więc musiał zostawić je morderca.
32:39Znalazłam komputer.
32:42Dobrze ustawione łóżko.
32:44Toś się znał na feng shui.
32:46A laptop pod łóżkiem?
32:47Już tak nie powinno być.
32:51Nie powinien też warnować jedzenia.
32:54Co my tu mamy?
32:58Kurczak.
33:00To potwierdza wyniki sekcji.
33:03Czyli było tak.
33:04Wyszedł z baru o 18.
33:06Przyjechał tutaj, zjadł kolację.
33:08A potem chciał wrócić do skłotu.
33:10Źle się poczuł zaraz po wyjściu z domu.
33:12Kto mu dosypał truciznę?
33:15Posłuchajcie.
33:16Brylewski napisał dwa tygodnie temu.
33:18Trzech moich kolegów przygotowuje grubszą akcję.
33:21Nie chwalą się tym, bo nie wszyscy ich popierają.
33:23Ale F. zdradził mi, że chcą podpalić magazyn ubrań
33:26produkowanych w Bangladeszu.
33:28Zapytał, czy z nimi pójdę.
33:31Toksyczny związek.
33:41Pobierzemy wasze odciski palców,
33:43a potem sprawdzimy alibi.
33:44To jest jakiś absurd.
33:48Ty wprowadziłeś Brylewskiego do grupy,
33:50a potem on cię zdradził.
33:52Zaczniemy od ciebie.
33:53Zaczniemy od ciebie.
33:58Zaczniemy od ciebie.
34:00Zaczniemy od ciebie.
34:01Zaczniemy od ciebie.
34:07Zaczniemy od ciebie.
34:09Zaczniemy od ciebie.
34:14Zaczniemy od ciebie.
34:16Zaczniemy od ciebie.
34:20Zaczniemy od ciebie.
34:22Zaczniemy od ciebie.
34:25Zaczniemy od ciebie.
34:27Zaczniemy od ciebie.
34:31Kamila!
35:01Wiem, że to niezręczne w tych okolicznościach, ale mam pytanie kobiece.
35:15Ostatnio bardzo źle zsypiam. Czy to, gdzie stoi łóżko, ma znaczenie?
35:19Tak, tak, oczywiście, że tak nie powinno stać w strefie chi.
35:25To sprzyja konfliktom.
35:27A u pani gdzie stoi?
35:30Znaleźliśmy kominiarki. Zawijamy jak na komendę.
35:33Sprawą pożaru zajmie się Walkowski. My zajmiemy się panią Kamilą.
35:36Słucham?
35:38To jej odciski palców znaleźliśmy w kawalerce Jacka.
35:41Nie, to tu jest jakaś pomyłka.
35:45Nie tłumaczysz mi o co chodzi?
35:47Feng shui.
35:50Według zasad Feng shui łóżko powinno stać głową do ściany daleko od ogna, nie na wprost drzwi.
35:56Tak jak w pokoju Kamili. I w kawalerce Jacka.
35:59Co jest o tyle dziwne, że w jego pokoju łóżko stoi pod oknem.
36:07Pewnie cierpiono bezsenność.
36:09To pani przestawia łóżko w jego kawalerce. Byliście parą.
36:13Tak, sypialiśmy ze sobą. Coś w tym złego?
36:21Nie, nie, skąd?
36:23Ale dlaczego się ukrywaliście?
36:25Bo byłam kiedyś z Frankiem i woleliśmy być dyskretni.
36:29Zeznała pani, że wieczorem w dniu zabójstwa poszła pani po jedzenie, ale to nieprawda.
36:35Była pani z Jackiem w jego kawalerce.
36:39Byliśmy umówieni, ale wyszłam przed dwudziestą pierwszą. Chciałam zdążyć na kolację.
36:53Nie jadła z nim pani kolację, ale to nie znaczy, że nie mogła pani czegoś przenieść.
36:57Ja? Ja go kochałam. Dlaczego miałabym go zabić?
37:03Żeby go ukarać.
37:27Jeżeli czytała to wcześniej, jest bardzo dobrą aktorką.
37:45W mieszkaniu Prylewskiego są jej odciski palców.
37:47Na komputerze również.
37:49Jest bardzo dobrą aktorką.
37:51Zatrzymujemy ją.
37:57Dobry wieczór, panie Albercie.
38:03Nie, niestety nie mogę być dzisiaj w pracy.
38:07Tak, tak, oczywiście rozumiem. Ale wie pan, mam fantastyczny pomysł.
38:13I jak w odszkodowaniu?
38:17Jakoś.
38:19Co dokładnie robisz?
38:21Przerzucam papiery, tonę papierów.
38:23Twie tony.
38:24Nie łam się. Agata wreszcie pozwoli ci wrócić.
38:26Wątpię. Pasuje jej, że o 18.00 jestem już w domu.
38:31I jak?
38:34Zadowolona?
38:35Załatwiłam jej robotę.
38:37Skończyli państwo?
38:39Chyba się skuszę na mały deser.
38:41Mają tutaj cudowny torcz czekoladowy.
38:43Deser jeszcze pani nie skończyła.
38:46Krytykujesz mnie zamiast pisząc zamówienie?
38:49No ale ma rację.
38:50Ty wiesz, ile jedzenia się marnuje?
38:52Friganie uważają, że rozwiązaniem problemu głodu na świecie są śmietniki Nowego Jora.
38:56No jasne, śmietniki.
38:59A ty dokąd?
39:04Pogrzebać w śmieciach.
39:06Tego też mi brakowało.
39:11Musimy porozmawiać.
39:13Pracuję.
39:14Ja też.
39:15I mam pytanie, czy Jacek Brylewski przychodził do ciebie po jedzenie?
39:20I mam pytanie, czy Jacek Brylewski przychodził do ciebie po jedzenie?
39:24Stój policja!
39:25Ręce na plecy!
39:26Skój do!
39:27Stój!
39:28Stój policja!
39:29Ręce na plecy!
39:30Skój do!
39:31Stój!
39:32Stój!
39:33Stój!
39:34Stój!
39:35Stój!
39:41Stój!
39:42Stój!
39:46Tego też mi brakowało.
39:53Jessica Berlewskiego otruto z trychniną.
39:56Tę trutkę znaleziono w twoim domu.
40:02A na niej twoje odciski palców.
40:04Dlaczego chciałeś go zabić?
40:06Nie chciałem.
40:08Jest przeterminowane.
40:10Chciałem tylko, żeby przestał wreszcie do nas przyłazić.
40:13Szef oddawał mu wszystkie resztki z restauracji, a on zabierał to do tych swoich kumpli cholerne pasożyty.
40:19Wiem, bo otworzyłem jedną z takiego kopert.
40:22Więc postanowiłeś pozbyć się pasożyta i zaserwować mu trychninę.
40:27Pracuję od szesnastego roku życia, piętnaście godzin dziennie, świątek, piątek.
40:31Wiesz, co robiłem z resztkami z restauracji?
40:33Zabierałem je do rodziny, do dzieci.
40:37Nie jestem z tego dumny, ale ciężko pracuję, zarabiam pieniądze, a nie to, co...
40:41Ten szczur grzebiący w śnieciach.
40:44Jacek nie był Frigalem.
40:48Pisał o nich książkę.
40:57Ja naprawdę nie chciałem go zabić.
41:01Błagam, ja mam dzieci.
41:03One mnie potrzebują.
41:05Ja naprawdę nie chciałem go zabić.
41:07Miał się tylko pochorować.
41:17Nie sądzę, żeby Jacek panią okłamywał.
41:19Myślę, że chciał pani powiedzieć.
41:21Dlatego zapraszał panią do siebie.
41:23Pozwalał korzystać ze swojego laptopa.
41:26Nawet nie jestem pewna, czy w ogóle chciał opublikować tę książkę.
41:29Coś jeszcze?
41:34Tak.
41:37Za drzwiami czeka jego ojciec.
41:38Chciałby z panią porozmawiać.
41:44To tutaj znajdzie wszystko.
41:45Myśli pan o tamtym dniu?
42:01Nie.
42:02Też na początku miałem koszmary.
42:03Skończyły się.
42:04Nic do pana nie wraca?
42:05Nic.
42:06Jakby wszystko się skasował.
42:07Jakby wszystko się skasował.
42:08Jest pan pewien?
42:09Jest pan pewien?
42:10Jakby wszystko się skasował.
42:11Jest pan pewien?
42:12Tak.
42:13Tak.
42:14Skończyły się.
42:21Nic do pana nie wraca?
42:23Nic.
42:25Jakby wszystko się skasował.
42:34Jest pan pewien?
42:38Tak.
42:42Tak.
42:44Tak.
42:53Cześć.
43:00Nadal bawisz się w kelnerkę?
43:02Zamknęłam śledztwo.
43:03Gratuluję.
43:04Nie skończyliśmy rozmowy.
43:05Której?
43:06Chodzi o sprawę kasyna.
43:08Nadal potrzebujesz informacji o Kłócińskim?
43:11Zgadza się.
43:14Toło wie få sair Smith specifics.
43:18Mistä się��ignebie.
43:19Na samym
43:28marketingu!
43:30Chodzi o wymianie smaczki.
43:31Chodzi o tym,005.
43:35KONIEC